Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ejlejtyja

UWAGA NA FOTOKSIĄŻKI OD FOTOGRAFA!!!!!!

Polecane posty

Gość Ejlejtyja

Miłe panie i panowie zamawiając u fotografa fotoksiążkę spisujcie z nim umowę gwarancyjną że kartki fotoksiążki się nie rozwarstwią a klej po paru latach nie wejdzie w reakcję odbarwiającą zdjęcia. Tak w skrócie fotoksiążki są to normalne zdjęcia sklejane klejem w kartki, które są oprawiane w kupne okładki. Wiem ze coś dzieje się z tym klejem od sklejania zdjęć. Mam już przynajmniej trzy lata kilka fotoksiążek i zaczynaj się z nimi dziać różne niezbyt przyjemne historie. W dwóch fotoksiążkach sklejone zdjęcia na rogach i nie tylko na rogach zaczęły się rozklejać. W jednej fotoksiąże nie wiem, czemu kartki się skleiły. W fotoksiąże od fotografa ślubnego zdjęcia zmieniają kolor na niebiesko zielony. Nie znam się na przyczynach, czemu się tak dzieje, ale wiem że coś jest na tzw. rzeczy bo fotoksiażki w Niemczech wychodzą z użycia. Myślę że spisana gwarancja pozwoli po latach ewentualnie odtworzyć jeszcze raz zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flo87
to o czym piszesz to nie sa fotoksiążki tylko zwykle albumy ślubne od fotografa. Fotoksiążka to normalna książka ze zdjęciami ,,wdrukowanymi" na strone cyfrowo. rzeczywiscie odchodzi sie juz od albumów na rzecz własnie fotoksiążek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W temacie
flo87 fotoksiążki, o których pisze Ejlejtyja stanowią ponad 70% ofert fotografów. Choć myślę, że te procenty są większe. Zgadzam się, że są fotoksiążki drukowane cyfrowo, ale ich, jakość w stosunku do ceny raczej nie zachęca. Są też, fotoksiążki drukowane w drukarni metoda offsetową gdzie każde zdjęcie jest lakierowane lakierem bezbarwnym, ale cena zrobienia takiej pamiątki zaczyna się od około 5 tys zł. Muszę przyznać, że te ostatnie fotoksiażki są po prostu super. Koszt zrobienia, fotoksiązki, o której pisze Ejlejtyja to około 300 do 500 zł z czyli w zasadzie tyle samo co koszt normalnych zdjęć. Jednak dobrze zrobionych zdjęć wklejonych na czarne kartki albumowe żadna fotoksiążka nie przebije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Axel Foley
Jeśli dla kogoś podstawowym kryterium przy doborze fotografa jest cena to takie są później efekty. Porządna fotoksiążka kosztuje powyżej 200 do 400 zł. Sugestia żeby spisać umowę słuszna ale ja radziłbym racjonalnie pomyśleć podczas dogadywania się z fotografem. Zamiast cieszyć się, że udało się znaleźć "taniego i dobrego fotografa" policzyć czy aby na pewno za te przykładowe 800 zł da się zrobić profesjonalną usługę i dostać jeszcze porządny album czy fotoksiążkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Axel Foley
Axel Foley w 100% podpisuję się pod twoją wypowiedzią, ale prawda jest taka, że aktualnie wszyscy szukają taniego fotografa, który zrobi wspaniałą profesjonalną usługę. Fotografowie a raczej armia fotografów i ich manipulacje mające za cel złapanie klienta obniżyły, jakość usług i ich ceny. Znam trzech panów fotografów, którzy kupili na początku zeszłego roku sprzęt na raty i myśleli, że spłacą go w ciągu jednego roku. To miał być taki szybki dochodowy biznes. Stonka z kupionymi zdjęciami lub pochodzącymi z warsztatów a w najlepszym wypadku z podstawionymi za młoda parę modelami. Tak robi większość fotografów, którzy pojawili się na rynku usług w ciągu ostatnich trzech lat. Na koniec rozczarowanie i opuszczanie cen usługi, aby tylko zarobić na raty za kupiony aparat, lampę i obiektywy. Wiele złego zrobiły też fora internetowe, z których wiele już zniknęło z Internetu. Fotoksiążki te najtańsze też powstały z myślą manipulowania młodymi parami. Rameczki, szlaczki, ozdobniki malutkie zdjęcia, aby ukrywać błędy naświetlenia, kolorów i nie ostrych zdjęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek______
A oprócz tego fotoksiążki wyglądają tak: http://www.nord.aldifotos.de/index.php?id=fotobuch Masz cztery rodzaje. W twardych okładkach, w kółkach, zeszyt (polecam na zdjęcia z urlopów) i prawdziwa fotoksiążka (Echtfotobuch) na specjalnym papierze fotograficznym. Jak sobie klikniesz na (Weitere Informationen) to ci się więcej o danym rodzaju otworzy. I powiem ci, że właśnie w Niemczech takie fotoksiążki to w tej chwili najpopularniejsza forma przechowywania zdjęć. Przede wszystkim dla tego, że książkę łatwiej przeglądać, łatwiej przechowywać, a poza tym można się fajnie pobawić w jej utworzenie (program do niej można ściągnąć za darmo ze strony). Można zdjęcia poukładać, uzupełnić rysunkami, podpisami itp. Nie wspomnę, że całość jest naprawdę trwała. Korzystam (wszystkie urlopy) stąd wiem, a jakość tej Echtfotobuch jest naprawdę bardzo wysoka, przy akceptowalnej cenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGFAso
Oj Jasiek, Jasiek słyszysz, że gdzieś coś brzęczy, ale nie wiesz gdzie brzęczy. Fotoksiążki Echtfotobuch to technologia, jaką opisała autorka tematu. Używany papier jest zwykłym papierem fotograficznym tylko struktura emulsji jest inna bardziej szlachetna. Kartki tak jak opisała autorka też się skleja klejem syntetycznym. Jasiek gdzie ty mieszkasz w Rajchu, że tak fotoksiążki są tak bardzo tam popularne. Ja mieszkałem w Kolonii prawie 20 lat i mam tam większość rodziny i jakoś nie widzę tej mody na fotoksiążki. Sam pracowałem w Kodaku gdzie robiliśmy takie fotoksiążki. Trzy lata temu była na nie medialna moda, ale po roku wszystko ucichło. Faktycznie też sklejone kartki nie są trwałe i klej może wychodzić przez pory papieru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGFAso
D,,,HY twoja kultura osobista mnie powaliła....... Pewnie jesteś fotografem, dla którego temat jest mało wygodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolor kwiatów
Mój album tradycyjny po mniej więcej roku przestał się nadawać do użytku, a kosztował cholernie dużo. Pergaminowe przekładki się pogięły a na zdjęciach gdzieniegdzie widać odbite paluchy :o Fotoksiążek nie trawię, ale taki album książkowy sama sobie zrobiłam po zeskanowaniu zdjęć i zretuszowaniu tych syfów które się do nich w międzyczasie przykleiły i szczęśliwie służy już 5 rok. Wybrałam najdroższy papier którego się nie da popalcować. Po prostu nie należy zamawiać jakiegoś szmelcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolor kwiatów
A teraz będę robić taki album dla przyjaciółki, bo jej 4,5 letnia córeczka rozniosła album tradycyjny, dziewczynki uwielbiają oglądać zdjęcia gdzie mamusia wygląda jak królewna, ja nie wiem czy z tych zdjęć jeszcze w ogóle coś będzie, ale wtedy nie było wyboru, zdjęcia z aparatów na klisze, kliszy się nie dostawało, albumy tylko tradycyjne... Także tradycyjny polecam tym którzy nie planują dzieci albo nie planują im pokazywać zdjęć do 10 roku życia... chociaż jak macie zdjęcia na płytach to nie jest tak źle, można sobie robić nowy album co miesiąc jeśli się komuś chce. zazdroszczę wam że macie taki nośnik, kiedyś można było tylko pomarzyć... ze zdjęć na płytach zrobicie sobie każdy rodzaj albumu jaki się wam podoba, fotografowi chyba najlepiej zlecić wykonanie takiego którego wam samym najmniej się chce robić. Chociaż koleżanka z pracy poprosiła o tradycyjny a gość jej dał album osobno a zdjęcia osobno luzem z hasłem "wklej sobie" a to nie jest takie proste jak ktoś nie ma wprawy, ale to już chyba szczyt lenistwa i pewnie nie zdarza się często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej kolor kwiatów
bleblebleble - następny fotograf któremu tematem nadepnięto na odcisk. hej kolor jak myślisz ile czasu na rynku w ofercie są fotoksiążki o jakich napisałeś? Pomysł na spisane gwarancji na dostarczone przez fotografa fotoksiążki jest wręcz kapitalny. Gratuluje pomysłu i namawiam wszystkich do skorzystania z tego pomysłu. Tym bardziej, jeśli się nie cierpi fotoksiążki a pomimo tego robi się ja dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudi42
Prawdziwa fotoksiązka a raczej foto album to koszt 4000 zł bez lakierowanych zdjęć. Wygląda to cudownie. Te wszystkie inne fotoksiążki są robione identycznie poprzez sklejanie zdjęć. Widziałem fotoksiażkę robioną drukiem cyfrowym ale coś tym zdjęciom jednak w urodzie brakowało. W Bytomiu fotolaboratorium z którego ja korzystałem wycofało się z audioksiążek bo mieli sporo reklamacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolor kwiatów
porąbało cię człowieku :O jak wszędzie widzisz fotografów to obstawiam że sam nim jesteś, szkoda że nie wiesz o czym piszesz. W kraju w którym wtedy mieszkałam takie albumy były już popularne wiele lat temu. Sprawdź sobie różnicę między flush mount album a photo book to będziesz wiedział czemu można nie znosić fotoksiążek a robić sobie album książkowy :o A gwarancja owszem, zawsze jakaś jest, ale daje ją producent albumów a nie fotograf. Nie zapomnij poprosić kamerzysty o gwarancję na DVD na którym jest film :o żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek______
Do AGFAso Witaj sąsiad! No może nie dokładnie sąsiad, ale też NRW (choć W, a nie NR ;-) ) i wśród moich znajomych książki, zamawiane z różnych firm są bardzo popularne. Część zdjęć trzyma się na dyskach, podłączanych do USB, ale z każdego urlopu książkę każdy robi. Ja też się w to wciągnąłem. Zacząłem drążyć temat i okazuje się, że nawet wikipedia o tym pisze. http://pl.wikipedia.org/wiki/Fotoksiążka To ważny wątek. Jak się okazuje, fotoksiążki są na rynku właściwie od 2007 roku. Jak wynika z ostatniego zdania są coraz bardziej popularne. Są produkowane metodą druku, a nie metodami fotograficznymi. Polecam zdjęcie http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/56/Fotobuch_Paris_2008.JPG - widać mniej więcej, co można osiągnąć. Jeszcze z wikipedii: Z powodu niskich nakładów, fotoksiążki drukuje się na ekonomicznych, nowoczesnych maszynach cyfrowych. Jakość druku cyfrowego jest zbliżona do jakości zwykłych zdjęć i jest stale ulepszana. Drukowane obrazy można porównać pod względem jakości do ilustrowanych książek z księgarni. Fotoksiążki mogą być również produkowane na papierze fotograficznym. I ja zawsze z urlopu robię sobie taką fotoksiążkę (z reguły jako tzw. zeszyt). Zamawiałem w Aldim, a teraz zamawiam (chyba robią lepiej) w PIXUM. Naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Oczywiście kartki się nie sklejają. I ostatnie zdanie z Wikipedii: Na rynku Europejskim obserwuje się systematyczny wzrost popularności tego produktu. Ja się z tym zgadzam. Moi znajomi bardzo często po urlopach zamawiają właśnie fotoksiążkę. To bardzo wygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam . Jestem fotografem troszke więcej jak amatorem , zajmuję się tym od lat .Kiedyś zamawiałem dla klijentów fotksiążki i fotoalbumy .I powiem że fotoksiążki drukowane cyfrowo nie bardzo nadają sięna pamiątke weselną , z wakacji imprez i innych ( sam mam z dzieciakami ) ok.Jeżeli chodzi o fotoksiążki z kartkami klejonymi ze sobą klejem ,odradzał bym kartki po jakimś czasie deformują się i wygląda okropnie( wiem bo też taką zamówiłem kiedyś dla siebie z rodzinną ).Warto zwrócić uwagę na fotoksięgi z przekładkami usztywniającymi zdjęcia z PCW . Są odporne na wilgoć i na deformowanie . Koszt w zależności od materiałów i projektu rozkładówek .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Ejlejtyja
Ejlejtyja vel Warzywko, znowu wyczytales zalosny trollu cos na goldenlinie i nie wiesz dokladnie o co chodzi, ale najezdzasz na innych fotografow, no bo przeciez ty masz wszystko wylacznie z gornej polki (fotoksiazki, apraty itp.) szkoda tylko, ze poziom twoich zdjec jest z tej najnizszej i zadne fotoksiazki drukowane w drukarniach metoda offsetowa im nie pomoga. Mily panie skoncz pan ju te prowowakcje i przestan pan pisac na forach internetowych sam ze soba, bo to naprawde jest juz strasznie zalosne. Drogie panny mlode! Pan warzywko jest zalosnym trollem, fotografem, na ktorego radosna tfu!rczosc nie ma juz popytu stad prowakacje na tym forum i takie podgryzanie lepszych... Nie pierwszy to raz na tym forum i pewno nie ostatni, nie dajcie sie podpuszczac... Ejlejtyja i mar1244 i pare innych wpisow to ten sam fotograf, biedny Warzywko, chlopak co zlecen nie ma i sie nudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
( Ejlejtyja i mar1244 i pare innych wpisow to ten sam fotograf, biedny Warzywko, chlopak co zlecen nie ma i sie nudzi...) Na jakiej podstawie piszesz że to ta sama osoba .Nie pisałem dla żadnej reklamy mojej firmy , nie przechwalałem się jakie to cuda robie , ani nic w tym stylu . Mowa była o fotoksiążkach i ich trwałości i wyglądzie , napisałem o swoich poglądach i praktyczności w urzytkowaniu , więc nie zciemniaj o zleceniach i nudzie tylko weż do ręki fotoksiążke drukowaną , fotoksięge na przekładkach z tektury i fotoksięge z przekładkami z PCV porównaj sobie . cytat ( Mily panie skoncz pan ju te prowowakcje i przestan pan pisac na forach internetowych sam ze soba, bo to naprawde jest juz strasznie zalosne. ) .mar 1244 to mar1244 i żaden inny wpis , wydaje mi się że to ty jesteś żałosny , napisz coś od siebie na temat fotoksiążek a nie krytykuj innych . Na forach są ludzie którzy potrzebują pomocy (porady) a nie czytanie o popisach twórczych jakiegoś pierdoły oczerniającego innych . Skończyłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sas huraka
Po co tyle przepłacać? Przecież takie same fotoksiążki kupić można za 30 zeta na zakupach grupowych: http://www.znizkomania.pl/pokaz_oferte,37384,30-zl-zamiast-90-zl-kupon-rabatowy-na-twoja-fotoksiazke-w-wersji-lux-30-stron.html Szukajcie zanim się zdecydujecie na zakup ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juz dawno po
Szczerze to nie polecam fotoksiążki. Miałam ślub w styczniu 2010 gdzie zamówiliśmy u fotografa dwie fotoksiążki. Czemu akurat fotoksiążki? Wtedy wszyscy o tym mówili, zrobiła się moda i chciałam być modna. Teraz bym już tak nie zrobiła. Pierwsza sprawa to rogi kartek jakoś się rozklejają i na pierwszych dwóch kartkach i dwóch ostatnich wyszły jakieś takie dziwne plamy na zdjęciach. Kontaktowałam się z naszym fotografem no bo chyba jest jakaś gwarancja na wykonana usługę. Fotograf powiedział że nic nam nie może pomóc bo on gdzieś tam komuś zlecał wykonanie fotoksiążek a on sam jedynie montował zdjęcia na stronach. Pamiętam jak fotograf nam odradzał taki rodzaj pamiątki ale wtedy go nie chciałam słuchać. Następna sprawa to już wiem że nie album jest ważny a same zdjęcia nawet jak są dane luzem. Zazdroszczę koleżankom które mają piękne albumy z wklejanymi zdjęciami. Dwie moje koleżanki kupiły od swoich fotografów zdjęcia luzem i same kupiły albumy aby powklejać zdjęcia. Moja fotoksiąźka przy ich albumach nic sobą nie reprezentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to ma za znaczenie
Nie ma niezniszczalnych albumów. Ja miałam pierwszy tradycyjny i nie wytrzymał nawet roku, choć był drogi - to zależy ile osób go ogląda i jak się z nim obchodzi, I suppose... i czy pokazujesz go dzieciom. Ale co to ma za znaczenie? Przecież masz zdjęcia na płycie, więc zrobisz sobie tyle albumów, ile zechcesz i jakie zechcesz. Ja teraz mam 2 - książkowy i tradycyjny. Jak się uszkodzą, albo jak mnie najdzie ochota to zrobię sobie jeszcze kolejne, w czym problem? Porażka to by była jakbym dostała po 1 odbitce zdjęcia, ale tak to się odbywało tylko za czasów naszych rodziców i dawniej. Wtedy jak się album zniszczył, to było pozamiatane.. Jedno zalanie, jeden pożar, jedno niedopilnowane dziecko i faktycznie nie zostałoby nic, tylko usiąść i zapłakać, bo pewnie nawet fotograf po 10ciu czy 20tu latach może już nie mieć tych materiałów zarchiwizowanych (albo sam może już nie żyć, albo się przenieść i już go nie znajdziesz). Nas to już nie dotyczy, i dobrze, to jeden z plusów zdjęć cyfrowych :) Jak masz płytę, to robisz sobie n kopii, nagrywasz na twardy dysk, dajesz kopie znajomym, rodzicom i nie ma bata żeby nagle wszystko stracić. Więc nie ma co ronić krokodylich łez, tylko zrobić sobie nowy album wg gustu. Przypuszczam że najgorszą falę oglądających masz już za sobą i kolejny album spisze się dobrze (moje się spisują, tradycyjny też).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje pare groszy do tematu
Fotoksiążka to normalny papier fotograficzny klejony klejem który potrafi po jakimś czasie wejść w reakcje z papierem. Robią się wtedy właśnie takie plamy. Kartki zawsze po jakimś czasie się rozklejają. Jak widzę te pomniejszone poutykane zdjęcia na stronach fotoksiążek to aż mnie skręca ze złości jak z ludzi robi się idiotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racje ma ten kto napisał, że wiele par chce zaoszczędzić na wszystkim co się tylko da, w tym i na usłudze fotografowania i na albumie. Jak ze wszystkim można kupić album tani czyli taki który za 2 lata będzie już zużyty, a można kupić porządny i taki będzie służył lata. Na niektóre oferowana jest nawet dożywotnia gwarancja, oczywiście pogryzienie przez psa czy zalanie kawą nie wchodzi w grę. Jeśli chcecie mieć coś dobrego to trzeba za to zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darecki
Tylko że ta fotoksiążka z Fotojokera to straszny badziew. Druk na papierze tak marnym, że o dobrym odwzorowaniu kolorów nie ma mowy. Jeśli fotoksiążka, to tylko na grubych, sztywnych kartach (inaczej się to nazywa fotoalbum). Wtedy zdjęcia są drukowane na porządnym papierze fotograficznym. Tylko tutaj też trzeba uważać, bo im niższa cena takiego albumu, tym słabsza jakość. Dobre fotoalbumy kosztują średnio 500 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania234
Ja taką foto książkę brałam z http://www.efotoksiazka.pl/ gdzie zapłaciłam za 60 stron 40x30 na papierze satynowym 235 zł, więc 500 zł to chyba jednak przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tradycyjne albumy z wklejanymi zdjęciami są najlepsze, tradycyjne i bardzo ładne, tylko fotograf też musi umieć je dobrze zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu trzeba kupować bezpośrednio u producenta: przykładowo może to być: http://www.baranski.com.pl/ lub ktoś wymieniony wcześniej, a nie dawać się naciągać na marżę fotografa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście dobry album powiedzmy 30x30 cm z kartami grubości 1200g/m2 i 16 rozkładówkami to koszt rzędu 500 - 600 pln. Dobre firmy się cenią ale dają gwarancje na swój produkt, a najgorszą rzeczą dla fotografa jest reklamacja ze strony Pary Młodej na jakość albumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjjaaajjjjjjaj
Ja miałam robiony album ze ślubu w 2006 r, kosztował 800 zł. Jest gruby - dużo stron, twarda piękna oprawa, twarde strony, takie, że nie da się ich zagiąć, jakość świetna. Duuuużo osób już go oglądało, obecnie czasem moje dziecko też chce i po tylu latach album ten jest jak nowy. Jakby prosto od fotografa. Mowa tu o foto książce, takiej jak tu mniej więcej : http://terazwww.pl/uploadUsers/fotocsw/image/c33b3b1dffb67ef1.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×