Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marianna16

Rozwód kościelny

Polecane posty

Gość marianna16

Jestem 15 lat po rozwodzie cywilnym z moim mezem, z ktorym zylam 5 lat i z ktorym mam die dorosle corki i 16-letniego syna. chciałabym teraz wziac z nim rozwod koscielny poniewaz zaczelam spotykac sie z mezczyzna (kawalerem) i nie chcielibysmy zyc na twz. wiare. od czego mam zaczac? a jeszcze chcialam dodac ze ojciec moich dzieci odszedl od nas jeszcze przed narodzinami mojego syna i od tamtej pory nie mamy z nim kontaktu.prosze, pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuję zacząć od wizyty
u księdza. Najlepiej u tego, który ma widoki na udzielenie Ci drugiego ślubu: będzie z wiadomych przyczyn życzliwie nastawiony. Sprawa nie jest skomplikowana: należy sporządzić pismo, ewentualnie drugie (dla osoby, która nigdy tego nie robiła może się wydawać strasznie skomplikowane, ale można się nauczyć), a z Twojej strony sprawa polega głównie na czekaniu na zgodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna16
a czy to wiaze sie z duzymi kosztami? bede musiala zakladac jakas sprawe? do kogo mam wysylac to pismo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuję zacząć od wizyty
Z kosztami - niewątpliwie, w końcu to kościół a nie jakaś fundacja charytatywna. A pytałaś już o to w parafii? Może od tego warto zacząć a nie od kfeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kosciele nie ma
rozwodów i nigdy nie było musze cie rozczarowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna16
nic sie jeszcze dokladnie nie dowisdywalam, bo wsumie dzisiaj postanowilam za to konkretnie sie wziac. no i jest jeszcze problem z ksiedzem z parafii, bo nikt nie moze sie z nim dogadac... ale na to to juz znajde sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuję zacząć od wizyty
Sposób na księdza jest tak oczywisty, że nie będę Ci go nawet przedstawiać. Rozwodów w kościele nie było i nie będzie: a ja nigdy nie robię kupy, jeśli przypadkiem mnie na tym przyłapiesz to wiedz, że to wcale nie kupa tylko naturalna sonda potwierdzająca, że w moich jelitach nie ma kupy: tak należy rozumieć to, że nie istnieją rozwody kościelne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
Nie musicie żyć na wiarę, możecie sobie wziąć cywilny. Kościelne unieważnienie małżeństwa to przede wszystkim bardzo długi proces, i wcale nie prosty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej długoczekający, niz długotrwały - bo to jest po jednym przesłuchaniu stron i ich świadków, ew. rozmowa z psychologiem i tyle a że sądy kościelne, jak i cywilne, guzdrzą sie niemiłosiernie, to ciągnie sie to latami koszty - zwyczajowo 1 miesięczna penscja osoby wnoszącej skargę na ważność małzeństwa ale najważniejsze - czy masz przesłankę, by zaskarżyć ważność tego ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Unieważnienie ślubu kościelnego (a nie rozwód - w kościele nie ma rozwodów) musi mieć odpowiednie przesłanki - wtedy jakby udowadnia się, że tego sakramentu nigdy nie było. Czyli np. dzieci zostały poczęte bez sakramentu, w jakimś wolnym związku. Chcesz to udowadniać? Nie wystarczy ci ślub cywilny z obecnym partnerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat dzieci dalej są uważane jako urodzone w związku ważnym, czyli są ślubne i przyjęte przez nie sakramenty nie tracą ważności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"akurat dzieci dalej są uważane jako urodzone w związku ważnym, czyli są ślubne i przyjęte przez nie sakramenty nie tracą ważności" No nie wiem, mi ksiądz mówił co innego - że unieważnienie, to inaczej przyjęcie że tego sakramentu NIGDY NIE BYŁO, więc jak dzieci mogły się urodzić w związku, którego "nie było" ? Przyjęte przez same dzieci sakramenty to inna para kaloszy - przecież dzieci z wolnych związków też przyjmują sakramenty, zaczynając od chrztu. Nie rozumiem więc co to ma do rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna16
tylko chodzi o to, ze moj partner jest bardzo wiezacy i gdy ostatnio byl u spowiedzi to za pokute ksiadz mu kazal rozstac sie ze mna albo uniewaznic slub koscielny. a ju nie wiem co mam robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na takiej samej zasadzie, po rozwodzie cywilnym byli teściowie są nadal teściami, mimo że były mąz nie jest mężem nie wiem, dlaczego, ale funkcjonują takie nielogiczne zasady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×