nie skoncze szkoły!! bo zgłupiałam

no własnie ostatnie tygodnie szkoły a ja mam kilka zagrozen i w dodatku nabawiłam sie fobi społecznej i nerwicy to jest straszne nie wiem co robić. Od zawsze miałam cos nie tak z głową ale teraz to sie tak nasiliło ze nie dam rady. NIe dam rady chodzic do szkoły! co mam robic? poprostu nie wierze ze taki pech mie spotkał:((

Ja mam fobię społeczną i kilka innych zaburzeń, w tym chyba najgorsze dla ucznia- prokratynację- i też zdać muszę:)

Maladie A ja myślałem że jestem jebanym nygusem,a tu jednak mam zaburzenie psychiczne.A da się to leczyć??

*prokrastynację

tylko ze ja naprawde czuje ze nie dam rady nie mam wiary w sobie i porostu tak sie zamknełam w sobie ze juz chyba nie wyjde z domu zwłaszcza do szkoły

ffffffffffas coś tam..., a zgadza Ci się dosłownie wszystko? Jesteś perfekcjonistą?

Cholera też mam fobię społ., więc nie pisz mi o tym.

Maladie No jakbym czytał opis o sobie :( A ja przez to marnuje sobie życie bo jeszcze dojdzie do tego że studiów nie skończę.

ja też zawalam szkołe przez coś podobnego... :/

Ja potrafię tak na ostatnią chwilę wszystko robić, że nawet o 5. nad ranem piszę pracę na polski. Tutaj największe znaczenie ma mobilizacja. Leków lepiej nie brać, bo to nie jest jakieś tam ostre zaburzenie.

Tylko przeczytajcie dokładnie od deski do deski, to musi być Wasza charakterystyka, a nie tylko kilka podobnych cech.

a ja mam to samo :O z trudem konczę liceum,zaliczyłam juz trzy szkoły bo jestem jakas głupia. Nie umiem matmy,prostych zadań dla liceum nie potrafię,wszystko mi sie miesza,mam fobie spoleczna i jak mam gdzies isc sama to mi słabo :( przegrałam zycie

A zgłupiałaś w jakim czasie? W tym roku?

A ja właśnie się dowiedziałem że nie zaliczyłem koła do którego naukę odkładałem z tygodnia na tydzień,z dnia na dzień i jak już sobie odłożyłem to na ostatni dzień to też się nie pouczyłem bo stwierdziłem że nie warto.Normalnie zajebisty jestem.

A co ma prokrastynacja do matmy? Prokrastynację raczej maja ludzie zdolni. Kurwa, wkurza mnie jak kto lenistwo albo tępotę tłumaczy zaburzeniem.

a czy ja się kurwa odnoszę do Twojego posta? Odpisałam odnośnie szkoły..to Ty masz jakiś problem ze zrozumieniem.

Poza tym mogę być tępa i głupia..ale właściwie Tobie nic do tego,odpowiedziałam autorce tego topiku.

Ja mogę mieć nieklas. z matmy, bo byłam miesiąc chora. W pt. zaliczam spr. i 2 kart., nie rozumiem tego, bo nie byłam na tych tematach, i znając siebie, odłożę cały długi dział na ostatni dzień, na 24. w nocy i 3 kosy wyrwę. A z matmę ogarniam na ogół.

ja zawalam studia... było dobrze z początku ale zaczęłam się oddalać od innych... mam trudności w kontaktach z nowo poznanymi osobami, choć bardzo to ukrywam... a każdy dzień gdy mam iśc do szkoły przyprawia mnie o mdłości... aż mnie odrzuca... dlatego ciągle opuszczam... z jakiegoś strachu... boję się strasznie tego jak ludzie mnie odbierają i wciąż wydaje mi się, że jestem gorsza od innych... to naprawdę jakieś chore i nie radze sobie z tym... :(

A na fobię można brać psychotropy.

nynyanaa- ja też się boję opinii ludzi,mam wrażenie,ze kazdy sie na mnie ciągle patrzy,obgaduje itd. No taka przypadłość nic sie na to nie poradzi:(

Maladie - bierzesz?:O psychotropy mozna o dupe rozbić :O później sie nie da od tego gówna uwolnić.

nynyanaa, a może po protu utyłaś lub coś i to przez zwykłe kompleksy?

No i co z tego? Ja biorę psychotropy przez bpd, a nie przez fobie społeczną, jak mam myśli samobójcze, to lepiej coś wziąć. A w przyszłości będę jarać trawę/

Maladie czy Ty sobie jaja robisz ?:O Piszesz ciągle tak jakby tylko Twoje problemy były najważniejsze a odnośnie nas - wymyślasz sto stysięcy wymówek:O

:O

Co? Ja do nynynaaaa napisałam, jakbyś czytać nie umiała. Bo autorka to ewidentnie ma fobię społeczną. 10000 wymówek? Bo takie rzeczy trzeba sprawdzić, może nie mieć fobii, tylko zwykłe kompleksy.

Maladie nie utyłam i tu nie chodzi o jakieś moje kompleksy związane z wyglądem... To jest znacznie głębszy problem z którym nie mogę sobie poradzić... Choć czasem wydaje mi się, że mam siłę, że dam rade, że mogę wszystko... ale później wszystko opada...

no ale jak Ty to wszystko dziwnie piszesz, napisałam o matmie i o liceum Ty od razu na mnie wjeżdzasz,ze zasłaniam sie głupotą :O Niczym sie nie zasłaniam bo nie pisałam w ogóle do Ciebie. Dziewczyna ma problem,a Ty do niej,ze moze utyła...jakby utyła nie objawiało by sie to tym co opisała.:O

nynynaaaa mam zuełnie tak samo. Jestem w ostatniej klasie i nie daje sobie rady juz wogole jak bym sie odłaczyła miałam juz wczesniej takie problemy ale ostatnio z tygodnia na tydzien sie pogorszało a teraz wogóle nie wychodze z domu i nie wiem jak to bedzie