Nie potrafie uwolnic sie od STALKERA,szantazuje mnie!!!

Nie potrafie uwolnic sie od STALKERA...szantazuje mnie.Jestem na granicy obledu,siedzi u mnie gnida perfidna,wlazl do mojego domu podstepem,szantazujac mnie.Ma na mnie haka,grozi i dreczy,atmosfera w domu jest straszna,ciagle awantury,nie potrafie byc mila wobec kogos kogo nienawidze,a on ma jakas chora obsesje,uczepil sie mnie

ale jak wlazl do domu? pisz jasniej

zgłoś na policję, zbieraj dowody

powtarzalam mu ze z nami koniec,ze go nie chce,chcialam sie dogadac co do dzieci,odwiedzin.On na wreda mi sie narzuca,nie potrafi zaakceptowac ze to koniec,ze nie chce sie meczyc z toksykiem,wiec jak juz nic nie dzialalo zedne prosby,wyzwiska,blagania itp..zaczal mnie perfidnie szantazowac,ze jak go nie wpuszcze to wyladuje na ulicy,zdechne jak pies w rynsztoku,zostane na dnie

odeślij do mnie

ale co mam zglosic?? co mam powiedziec??

że ci grozi, że szantażuje, że czujesz się zagrożona - sms, maile, nagrania - to sa dowody np

to mam sie sama sprzedac??opowiedziec ze zrobilam przekret i on mnie nim szantazuje??tak,moze jeszcze detale opowiedziec??

skąd my mamy wiedzieć że zrobiłaś coś co jest karalne? może to taka kara naturalna - Ty postąpiłaś źle to teraz cierpisz?:) skoro idziesz już tą ścieżką, to wynajmij jakichś "miłych" panów, żeby mu skopali tyłek

ach ,czyli jesli ktos cos pokombinowal,jak 90% spoleczenstwa w tych czasach,to w ramach kary ,nalezy jej sie dreczyciel,niech ja za kare dojedzie,wykonczy psychicznie ja i dzieci,taka juz nie zasluguje na wspolczucie...fajne kryteria:)tylko co ma piernik do wiatraka??? podstawa kazdego szntazu jest hak,cos czego nie chcemy aby szantazysta ujawnil,wiec to chyba logiczne ze nie polece i sama bede ujawniac wszystkie detale tej kwestii.