Rzucanie palenia- kto się przyłączy!?

forget about it-- robisz błąd.Antagoniści tylko czekają na to aby osoby tutaj przebywajace odchodziły z tego tematu Mam w tym względzie doświadczenie.Miałem temat gdzie przebywało kilkanaście osób na nim i właśnie przez częste wojny jakie mi urządzano ,osoby zaczęły opuszczać temat i zostały 4 najwierniejsze.póżniej tylko jedna.Wykasowałem temat a w przeciągu roku było 40 tysiecy postów na nim

Był swego czasu na forum uzytkownik o nicku Xenos, załozyl temat, który stał sie jego kronika rzucania. :) Niestety mu sie nie udało, wystarczyło mu wrócic do Polski. :D:D Nie ma rzeczy niemozliwych. :) Tylko trzeba sie mocno w sobie zaprzeć, coby wstydu przed samym sobą nie narobic. :) Najgorzej jest, kiedy we własnych oczach ejst się przegranym.. :)

no ja spalam miesięcznie 300 zł ponad:( a mogłabym za to kupić sukienkę buty i perfumy... Wiecie co pierwszy raz jestem na takim topiku i możecie wierzyć lub nie ale odczuwam ogromną chęć udowodnienia sobie i innym że potrafię rzucić! Wcześniej na topiku o rzucaniu palenia jak już płaskodupie wspomniała ciężko było się wciąć ze swoją wypowiedzią, tam się wszyscy już znają i piszą na inne tematy nieraz, a my tutaj same świeżaki i jest mi jakoś tak lepiej..

Izuniu.. Droga Ugg poprowadzisz nas przez tą trudną droge? -jesli dasz sie wziac za reke,to pewnie! Ja wierze w was dzieczyny.

nick wziął się stąd, że poprzez prace siedzącą moja pupa oklapła ostatnimi czasy (przez fajki pewno tez) i cwicze obecnie aby ja troche uwypuklic ;) i tak mi przyszło do głowy płaskodupie :)

Duchu :O:O:O Nie bądź hipokryta :O Miałes wojny bo sam ich szukałes a potem kłamałeś, ze to nie ty :D:D:D:D Wszystkim tu piszącym życzę jak najlepiej. Wcale, nie chcę, zeby odchodzili i proszę nie nastawiać przeciwko mnie bo ładnych słów to ty uzyc potrafisz, szkoda, ze te słowa to kłamstwa, bujanie i nastawianie przeciw. :) Sam sie doigrałeś., złamany chooyu :)

ugg dobrze że jesteś z nami, chyba nam potrzeba kogoś kto już nie pali, bo wie, co przeżywamy.. możesz nas karcić za każdorazową chwilę słabości, jak póki co mocno podbudowana zmykam na czas jakiś, zajrzę do was później

300 stowki ,to duzo kasy puszczasz z dymem:) czy nie lepiej kupic sobie cos extra?

a ja gdzieś pewnie z "pińcet złoty" :o :(

oj pewnie, że lepiej.. 300 stówki to tak razem z facetem bo palę pól paczki dziennie i on pół.. ale to i tak kupa kasy zmykam och spodobały mi się te ikonki:)

haha, dobre :( ja przepalam to SAMA. żal i żenada.

Ja Was bardzo dobrze rozumiem kochane babeczki,katusze przechodzilam w pierwszych dniach ,z rana kaszel meczyl mnie az galy wychodzily na wierzch,potrafilam tak kombinowac,zeby choc na fajki starczylo.wydawalam ogromna kase 300 funtow miesiecznie,a teraz moge za te pieniadze leciec do Polski i jeszcze miec na kosmetyczke i masazystke.Z buzi ladniej mi pachnie:):) zeby jakies bielsze sie zrobily,dziasla juz nie sa pomarszczone i suche od dymu,cukierkow mietowych juz nie musze jesc,za to czekolada oj ta czekolada....malo jem a doopa mi rosnie ,to jest minus calego rzucenia.

ugg, a ile juz nie palisz?

Po każdym rzucaniu przybierałem na wadze.Po ok.dwóch miesiacach sie ustabilizowała waga lecz apetyt był zwiększony.Więc duzo ruchu na powietrzu a było masę okazji chodząc do wnusiów.Teraz niestety nie wiem jak poradzę sobie,jest to uwarunkowane pogodą.Żona juz od dwóch tygodni zaczyna samodzielnie chodzić tylko jest wrażliwa na zmianę aury.Jak to będzie trzeba pogodzić jeszcze nie wpadłem na pomysł.

04 kwietnia minelo 5 miesiecy :):):):)ja teraz kontroluje papierosy ,a nie one mnie...wygralam walke.

ugg-- pierwszy raz rzuciłaś?

Fanfi ... tak to dziala,rzuci sie faceta,to waga spada,rzuci sie fajki to dooopa robi sie jak szafa:):)

Do roku w moim wypadku dym mi pachniał.po tym okresie śmierdziela z daleka wyczuwałem i brzydziłem sie nim.

ugg- hahahahahahha dobre porównanie:D:D:D

Dla mnie waga nigdy nie stanowiła problemu szybko zzrzucałem.Teraz po tych zajściach szpitalnych waga spadła 20 kg w ub r i tylko przytyłem 3 kg.

ponad 20 lat temu rzucilam papierosy,kiedy bylam w ciazy ,wytrzymalam 8 lat i zapalilam ot tak sobie z moja kolezanka i glupia bylam bo myslalam ze zakonczy sie na jednym ...oooo nie! Palilam palilam,az doroslam 5 miechow temu do rzucenia,skrecalo mnie,ale nie zapalilam od tego czasu.Polak madry po szkodzie,teraz wiem ze z kolazankami nie moge zapalic:)

Oh, fajnie masz... Ja gdybym wytrzymała 2 dni.. to bedzie dla mnie pierwszy sukces i oznaka ze moze sie uda... WIELKI SUKCES. Od 10 lat nie zdarzyło mi sie nie palic dłuzej niz 5 h (lot samolotem)

uggg, a opowiedz troche o pierwszych dniach rzucania?

Więc Kochani od niedzieli zero fajurów. Ja juz się nastawiam i mam nadzieję że wygram!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:):):):)

Dacie radę.Zobaczycie.Mnie sie udawalo dlaczego nie wam?Tylko przez wyjatkowy stress zapaliłem w ub r lecz już teraz postanowiłem ,ze żaden stress mnie nie zmusi do zapalenia po zaprzestaniu.

Izka jak czasowo sie zadeklarowaliśmy to MUSI sie udać:D

I wiecie co? Tu się nie czuje wyobcoawana jak na innych topikach:) I to jest fajne:)

Szczesciarz jestes Fanfi,ze z latwoscia zrzucasz kg,ja z latwoscia to zrzucam ubrania,kiedy przebieram sie w koszule nocna:):)

A ja jak sypiam z facetem:)

ugg-- z bardzo wysokich partii to mozna .Nie wiem jakbym ważył 56 kg czy szło by tak:D