Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość placzliwa i zazdrosna

Gdy wracałam z pracy popłakałam się na ulicy :(

Polecane posty

Gość placzliwa i zazdrosna

Moja kolezanka ,a wlasciwie kiedys przyjaciolka studentka 2 roku socjologii kupiła sobie luksusowe BMW ,wygladala szałowo ,zadowolona ,rozesmiana ,planowala na weekend wypad ze SWOIMI znajomymi :( Mnie olewa od roku ,czasami wyslala smsa co slychac. Jest córeczką mamusi , boi sie wlasnej matki ,robi wszystko pod jej dyktando. Auto jest jej ,jakis biznes rozkrecila z dwoma kolegami , nie wiem o co chodzi . Gadalysmy 15 minut i powiedzialm ,ze musze isc. Nie moglam tego sluchac :( szlam na autobus ze łzami w oczach ludzie sie na mnie patrzyli jak na jebnietą makijaz mi sie rozmazal :( zobaczylam dopiero w odbiciu a ja jestem gownem nic nie osiągnelam zawsze bylam ta brzydsza tępa i niesmiala :( Nie mam ochoty jutro isc do pracy to nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy vercetti
jesteś dziewicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzliwa i zazdrosna
tak a czemu pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to weź się za siebie
i po co ten lament :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzliwa i zazdrosna
nigdy nic mi sie nie udawało za co mam się brac ? :( wlazlam tu sie pozalic i poplakac nienawidze ludzi :( ale coz jeden ma wszystko drugi nie ma nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy vercetti
no to przegrałas życie. przydałby ci się kop w dupe i coś twardego pomiędzy nogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atreya
Proponuję wizytę u psychologa... Ty jesteś rozchwiana emocjonalnie... Nie można się niczym przed tobą pochwalić bo ryczysz że ty tego nie masz? Weź się w garść kobieto wiele ludzi ma dużo gorzej od ciebie!!! Samotne matki mieszkające w jednym pokoiku na zasiłku dla bezrobotnych. Nawet na rachunki ich nie stać a ty się mazgaisz że nie masz BMW...żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw się,nie możesz patrzeć na świat przez pryzmat pieniędzy,lepiej pogratuluj jej że się powiodło i ma szczęśliwe życie,a i ciebie to samo spotka,ciesz się z tego,że masz pracę,zdrowie,rodzinę,a to że ma bmw to nie znaczy że jest wartościową osobą,ja mogę napisać,że mając 30 lat nie mam wykształcenia,bo tylko średnie i do końca będę robiła w klasie"prostaków",nawet matury nie mam,ale dziękuję bogu,że mam udane małżeństwo,syna,pracuję w zawodzie od 12 lat(zaraz jak skończyłam szkołę),zdrowie i jestem szczęśliwa:)także głowa do góry i tobie się życie ułoży:)trochę pokory i uśmiechu na codzień i będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy vercetti
tak, grunt porównywać się do tych co mają gorzej. a poza tym jebac samotne matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzliwa i zazdrosna
a co mnie samotne matki obchodzą ? Ja tego dziecka chcialam ? NIE Mam zdrowie? Nie mam - mam problemy z fobią spoleczną i niską samooceną , do tego choroba autoimmunologiczna Rodzine? w domu ciągle kłotnie , moj ojciec to kretyn , chce zebym razem z siostrą przyszla a raczej przeprowadzila sie na wieś , bo on nie ma na kogo ziemi przepisać , wysyla mnie do pracy na pole w Holandii zebym robila jak śmieć Prace mam - fizyczna na 3 zmiany mamie mowie ze mi jest lekko ,bo co mam powiedziec? Ze sie mecze? ona ma gigantyczne zadluzenie nie chce jej denerwowac Wyksztalcenia tez nie mam . Tylko srednie , na studia nie poszlam - nie wiem na jakie i musialam isc do pracy ,zeby odciązyc matke i jej pomoc finansowo Mam prawo do placzu i zazdrosci , nie wierze juz w przyjazn bo nie istnieje glupia kurwa zawsze jej pomagalam we wsztystkim a teraz ma mnie w dupie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solie
Często wracam z pracy płacząc. Ludziom łatwo pisać "weź się ogarnij i idź do psychologa". Jakoś się ogarniam i chodzę na terapię od 8 miesięcy, brałam leki psychotropowe i co? JEDNO WIELKIE GÓWNO! Przeczytałam mnóstwo książek o pozytywnym myśleniu, o przyciąganiu rzeczy za pomocą myśli. Staram się wprowadzać to w życie, Jednego dnia się udaje, drugiego nie. Zdajecie sobie sprawę jak takim ludziom jest ciężko? Człowiek się stara ze wszystkich sił, bo tak naprawdę to nie mam tragedii w życiu, ale ja do cholery ciągle jestem smutna! :( A w pracy? Wszyscy tylko obserwują i dobrze widzą, jednego dnia masz taki nastrój, drugiego taki i komentują, bo jest o czym gadać. Czy tylko samotna matka z dzieckiem ma prawo czuć się źle i narzekać? Tekst typu "Inni mają gorzej" czemu ma niby służyć? Ma być motywacją? Ładna mi motywacja! Nie jestem żadną życiową ofermą, jestem dobrze wykształcona, jestem atrakcyjna, jestem lubiana więc co jest ze mną do cholery nie tak? :(:(:( Po prostu dla mnie zawsze szklanka jest do połowy pusta:( Gdy załapię jakiś impuls to działam, staram się myśleć pozytywnie, a następne 2 dni znów ryk:( Zdaje sobie sprawę, że lamentuje na własne życzenie, takie nastawienie, narzekanie, skupianie się na tym czego się nie ma przyciąga takich rzewczy jeszcze więcej...Wiem to dokładnie i nie chcę tego, tylko jak to zmienić, bo ja już nie daję rady:( Przeprasza, że się wyżaliłam w Twoim temacie. Mogę napisać, że chociaż troszkę Cię rozumiem. Mnie też otaczaja szczśliwi ludzie, optymiści, dlaczego ja nie mogę taka być? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadkowa niebohaterka
obie skończycie tak samo - dwa metry pod ziemia I\(ewentualnie w urnie) ... trochę Ci lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solie
Nie jestem mistrzem ortografii i stylistyki ale analfabetyzm na tym forum szerzy się straszny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzliwa i zazdrosna
eh ja byłam optymistką ,ciezko pracowalam nad sobą ,do matury potem olałam wszystko bo po co ? Mecze sie a rezultatów to nie przynosi ,widac takie jest moje przeznaczenie . PRawidzwych przyjaol poznaje sie w biedze, jakze prawdziwe powiedzenie , u mnie sie prawdzilo. Nie mam nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solie
przypadkowa niebohaterka, dkończysz dokładnie tak samo, więc o co Ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadkowa niebohaterka
a gdzie ja napisalam, ze skoncze inaczej? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solie
offermo, coraz mniej zaczynam wierzyć, że mi ten psycholog pomoże, uwierz...A płacić co tydzień trzeba, dla mnie to dużo kasy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solie
przypadkowa niebohaterko wybacz, nie rozumiem dzisiaj Twojego poczucia humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5235235
placzliwa i zazdrosna - wg mnie jesteś przeciętna osoba po prostu, jakich miliony na tym świecie. Większośc ludzi ma kłopoty, myslisz że wszyscy żyja jak pączki w maśle? Koleżanka tez na pewno jakieś ma, tylko nie mówi. zyj swoim zyciem, jak ci czegoś brak to staraj sie to zmienic. Ja jestem z duzo gorszej sytuacji niż ty, a nie jęczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak dla przykładu,ja tak miałam przez 2 lata jak brałam tabletki antykoncepcyjne,dokładnie tak się czułam jak opisujesz,po odstawieniu jak ręką odjął,więc to może sprawka hormonów?zastanawiałyście się nad tym?tym bardziej,że u nas u kobiet łatwo i często dochodzi do zmian poziomu hormonów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadkowa niebohaterka
Solie, ja pisalam do autorki pierwszego posta, to Ty nią jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5235235
Solie- mi to wygląda na depresję u ciebie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solie
Jeśli chodzi o hormony to akurat miałam w swoim życiu 3 podejścia do antykoncepcji i 3 nieudane, czułam się ciągle jakbym miała PMS ale taki ze zdwojoną siła. A teraz PMSy przechodzę straszne, nie panuję nad sobą i cały ten czas to jedne wielkie przeprosiny wszystkich bo jestem nie do wytrzymania:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solie
przypadkowa niebohaterko nie, nie jestem autorką tematu. Źle Cię zrozumiałam. Ehh sorry za wcięcie w temat:/ Depresja u mnie występuje regularnie co jakiś czas, ale ona jest następstwem a nie główną przyczyną, przynajmniej tak twierdzi psychiatra, Terapia miała pomóc i co? Jakoś mi nie pomaga siadanie na kozetce co czwartek i wylewanie żalów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5235235
no to oprócz psychotropów- czasem działa światłoterapia, picie dzurawca, ruch....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadkowa niebohaterka
Solie Jezeli jedna terapia nie pomaga, to mozę trzeba zmienic specjalistę. Niektórzy latami nie są sobą z powodu róznych pzrypadłości, a dzięki jakiemuś szczęśliwemu trafowi informacyjnemu udaje im się ze wszystkiego wyjść. Wiem, zę depresję mogą powodować też pasożyty lub przerost candida albicans, czy jakos tak. Przerost zas powowdowany moze byc intensywna antybiotykoterapią, zla dieta i srodkami antykoncepcyjnymi/hirmonalnymi. Wtedt psychotropy tylko pogarszaja sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
jakie to żałosne autorko że jesteś taka zazdrosna, nie rozumiem tego liczysz że kolezanka podzieli sie z Toba kasa???? A Twój tata dobrze Ci radzi, wyjechałabys do tej Holandii, popracowała za lepsza kase i za to spełniała swoje marzenia a Ty siedzisz i jeczysz i zazdroscisz, a twoja kolezanka miała szczescie majac bogatych rodziców, ale prawda jest taka ze jak sama nie zapracujesz to nic za darmo nie dostaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solie
Nieporzypadkowa bohaterko, zgadzam się z Tobą, bo to co piszesz to fakty. Ja wiem czego mi trzeba. potrzeba mi totalnej zmiany sposobu myślenia. Tylko jak to zrobić ? Jak ??? Ja wiem, że moje negatywne samopoczucie i wszystko co nie jest tak jak bym chciała w moim życiu zafundowałam sobie sama tylko i wyłącznie przez mój pesymizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×