Pomóżcie! Znecano się nade mną w podstawówie i czasem jakis prymityw miDokuczy

Jest mi naprawdę przykro. Może tego debila to bawi. powiedzial przy znajomych jak bylo w podstawowie, bo chce sie dowartosciowac moim kosztem (wierzcie mi, nie mowie tego z niecheci. to prawda. wiele mu brakuje) Wiem jedno - normalny zadowolony z zycia czlowiek NIE ZNISZCZY NIGOKO BEZ POWODU. wiem, ze obmawia mnie do niego pewna znajoma, powiedziala tez jak mam na imie. powiedziala mi kiedys ze chcialaby zebym byla brzydka i zebym nikogo nie miala. Jednak bylo mi przykro jak to powiedzial, bo poczulam sie do niczego, brzydka itd. Pocieszam sie jedynie tym, ze tego samego dnia jacys mlodzi faceci zwrocili na mnie uwage. Od czasow szkoly zmienilam sie. Nawet zaczelam sie podobac :) co wczesniej bylo nie do pomyslenia. Jakis czas temu obmawiala mnie taka dziewczyna (z podstawowki) do znajomych, akurat to uslyszalam. podejrzewam ze robi to z zazdrosci poniewaz jest naprawde otyla, chodzi do solarium i bardzo mocno sie maluje, ma tez fatalna opinie jesli chodzi o prowadzenie sie. co dziwne, miala pretensje ze to ja sie maluje! a nie jestem zadnym idealem, po prostu kazdej kobiecie ladniej w makijazu :) nie ubieram sie tez wyzywajaco, a po prostu to co lubie. nie wiem czego sie czepiaja. moze tego, ze jestem wrazliwa i zawsze bylam. to widac jak ktos taki jest. naprawde juz dawno zapomnialam o tej szkole ale jak mi taki cham/chamica przypomni to az sie plakac chce. zaraz tu moga poleciec na mnie gromy ;) ale co mam zrobic zeby sie ode mnie odczepili? bo nie umiem sie tym nie przejmowac...