Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszłamamusiadzidziusia

prywatna klinika położnicza która uratuje moją ciążę...

Polecane posty

Gość przyszłamamusiadzidziusia

Witam, szukam kliniki na dolnym śląsku, która uratuje moją pięciotygodniową ciążę przez poronieniem... :( dobra, prywatna klinika, gdzie zrobią wszystko... albo chociaż dobrego specjalistę, lekarza, z Wrocławia, albo okolic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłamamusiadzidziusia
znacie dobrych specjalistów? :( specjalizujących się z zagrożonych ciążach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor falkiewicz
szpital ginekologiczno położniczy na dyrekcyjnej wrocław

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłamamusiadzidziusia
dziękuję ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze zabrzmi to brutalnie- ale pięciotygodniowej ciaży nie ma co ratować- jeśli nawet uda się i urodzisz to dziecko, prawdopodobieństwo wystąpienia u niego różnych chorób jest spore. Taka wczesna ciąża jeśli występuje zagrożenie poronieniem lub poronienie samoistne- to po prostu ciąża obarczona niepowodzeniem, która po prostu ma być usunięta- to czysta natura, selekcja organizmów... Nie ratuj jej za wszelką cenę, cudów nie ma. Jeszcze zajdziesz w ciążę i będziesz się nią cieszyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista o czym Ty w ogóle mówisz? Masz serce dziewczyno? Przecież nie wiesz co jest przyczyną zagrożenia, wcale nie musi być to wada płodu. Poza tym Ty wiesz ile jest ciąż zagrożonych i dlaczego lekarze przepisują leki na podtrzymanie, skoro dziecko i tak będzie chore? Chyba spojrzałaś na problem bardzo jednostronnie... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arista moze miec racje
oczywiscie nalezy walczyc o podtrzymanie dziecka, dopoki lekarze widza w tym sens. Ale jesli i oni sie poddaja, uwazam, ze Arista ma racje...niestety...nic nie dzieje sie bez przyczyny. A wspolczesne metody diagnostyczne tez nie zawsze w stu procentach moga wykluczyc wszelkie wady plodu. Gdy widze w tv dzieci-warzywa, bez kontaktu jakiegokolwiek ze swiatem, przez cale zycie lezace w lozku, nie porozumiewajace sie z rodzicami chocby przez kiwniecie glowy, czy mrugniecie okiem, to nie wiem, czy taka wegetacja i ich, i rodzicow przeciez rowniez, ma jakikolwiek sens..? Poza ogromnym cierpieniem rzecz jasna. Dlatego byc moze Arista ma racje. Natura wie, co robi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłamamusiadzidziusia
ciągle od tygodnia mam brązowe plamienia, od rana mam kłucie w brzuchu gdy tylko wstaję z łóżka.. wczoraj lekarz kazał mi leżeć i biorę niemal od początku duphaston i luteinę.. nie wiem co robić, może inny lekarz mi pomoze inaczej, zrobi więcej..? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tysia 27
Ale brązowe plamienia nie oznaczają poronienia, na poronienie wskazuje żywa krew, która zazwyczaj pojawia się kilka godz po brunatnym plamieniu. Poczytaj sobie,że jest dużo czynników, które mogą wywołać brązowe plamienia :) byłaś na USG? Jeśli Ci lekarz kazał leżeć to leż, łykaj tabsy i myl pozytywnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LunaLunaLuna
to twoja pierwsza ciaza? czy mialas juz jakies poronienia? nie martw sie, nie histeryzuj, ja mialam plamienia w 5 i 6 tygodniu,lezalam na patologii ciazy ale wszystko bylo potem OK-urodzilam mala w 38 tygodniu :) lez, bierz leki i nie nakrecaj sie:) i nie szukaj na sile cudotworcy-to co masz zalecone wystarczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłamamusiadzidziusia
to moja druga ciąża, pierwsza była parę lat temu i była bezproblemowa.. Byłam na usg ale lekarz dalej nic nie widział..mówił że się zdarza, że może się "ukryło"... nie widać nawet pęchęrzyka, nic.. beta wskazuje a prawidłową ciążę 5 tygodniową. Powiedział mi, żebym się nie nastawiała za bardzo na tą ciążę, bo bardzo możliwe, że skończy się poronieniem :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arista moze miec racje
kolezanka poronila, po latach miala tez problemy z donoszeniem kolejnej ciazy. Co sie okazalo? Ze jej tarczyca byla juz chora. A nikt tego w ciazy nie sprawdza... Tymczasem produkcja hormonu ma wplyw na ciaze. Moze warto skontrolowac zdrowie wlasnej tarczycy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
moze to poza maciczna ciaza? Mówił cos o tym lekarz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłamamusiadzidziusia
też sugerował pozamaciczną.. ale nie miał pewności, dopóki nie zobaczy pechęrzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tysia 27
Ej, skoro nie widać pęcherzyka już w 5 tc to coś jest nie tak. Mi to wygląda na pozamaciczną ciążę. Z tego co wiem to pozamamciczną można stwierdzić właśnie po plamieniach i bólach brzucha (czasem dochodzi temp.). I bodajże Beta w ciąży normalnej powinna wzrastając o 100% w ciągu doby a w pozamacicznej wzrasta wolniej (czy jakoś tak), nie jestem do końca pewna, poczytaj o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to, że nie widać pęcherzyka
w 5 tygodniu wcale nie oznacza, że coś jest nie tak ! u mnie macica była pusta w 5 tygodniu i 3 dniu ciąży ! nic nie było ! gin kazał zrobić betę 3 razy co dwa dni żeby sprawdzić przyrost ten był idealny więc w 7 t 3 dniu zrobił mi po raz kolejny USG i był zarodek z bijącym serduszkiem !! także powtórz betę jeszcze dwa razy i jak będzie ładnie przyrastać to czekaj cierpliwie i ok 7 tygodnia idź ponownie na USG :) p.s wczoraj miałam kolejną wizytę jestem w 11 tygodniu i na monitorze widziałam małego człowieczka [4,5 cm] machającego do nas rączkami i nóziami :) ciąża rozwija się bardzo dobrze mimo że tak jak wspomniałam nie było jej widać po 5 tygodniu :) głowa do góry !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tysia 27
To w takim razie zwracam honor :) Pierwszy raz słyszę o takim przypadku a skoro jest poparty faktami to tym bardziej ok :) Sorry, że Cię nastraszyłam ale z tym to lepiej od razu wiedzieć niż żeby było za późno. Pozdrawiam i 3mam kciuki aby wszystko było ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to, że nie widać pęcherzyka
TYSIA pęcherzyk jest widoczny na USG między 5 a 6 tygodniem ciąży :) a że każdego dnia rośnie 1 mm to różnica kilku dni może być na prawdę kluczowa poza tym wiele też zależy od sprzętu USG , od fachowego oka lekarza i w ogóle :) a przede wszystkim od tego kiedy doszło do zapłodnienia wiadomo, że u dziewczyny owulującej w okolicach 14 dnia cyklu ciąża będzie dużo szybciej widoczna niż u dziewczyny, która nie ma owulacji wcześniej niż w 20 dniu cyklu :) na przyszłość będziesz wiedziała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tysia 27
na przyszłość będę wiedziała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×