corka mi zmarla nie mam sily aby zyc

uiuyi zamilcz psychopatko :O autorka przeżyła ogromną tragedie więc uszanuj czyjeś cierpienie i nie pierdol swoich żałosnych kocopołów......

myslalam ze to chodzi o kilukletnie dziecko. nie wiem ale wydaje mi sie ze to tak jak z pornieniem, przykre ale niejak sie to ma dos meirci dziecka ktore sie zna i kocha

uiuyi zmienila nika ?? :/ ja jak tylko poczułam ruchy dziecka wiedzialam ze kocham je nad zycie... gadacie glupoty, ze dziecko w brzuchu kocha sie mniej niz to co ma np 3 lata... to w brzuchu tez znam... wiem kiedy spi, kiedy sie rusza... czuje jego raczki nozki...wypychana pupke... mysle, ze komentarze typu "no przeciez nie znalas tego dziecka" sa tu nie na miejscu i zalosne... oby autorka potrafila odnalezc spokój...

mnie tez zaskoczyla tresc po przeczytaniu tytulu, ale ludzie sa rozni. Jedni bardziej przeywaja emocje, inni sie otrzepia i zyja dalej. Moze powinnas pomyslec o terapii? Moglaby troche usmierzyc bol.

Śmierć dziecka zawsze boli! I nie ważne czy żyje 2 minuty,5 lat czy 50 !!! Wieć stup pysk psychopatko! I Ty jesteś matka???? Na samą myśl aż mi niedobrze :o Z taką podstawą baby to powinny być bezpłodne i tyle! Ciekawe co powiesz swojemu dziecku jeśli samo straci dziecko?! "Nic się nie stało" "po co głupia płaczesz" ????????

sąd życia dziecku nie przywróci, ale taka kurwa jak ten lekarz następmnym razem się zastanowi nad tym co robi jak go pozwiesz, może uratujesz zycie jakiemuś innemu dziecku. Gdyby jak w USA konował wiedział, ze odpowiada za swoje czyny to by takie sytuacje miejsca nie miały

acha, do córki lekarzy MOZNA wygrac taką sprawę, znam wiele wypadków, ze niedouczony konował beknął za swoje czyny

Ogromnie Ci wspolczuje,nawet nie probuje wyobrazic sobie Twojego bolu,bo jest on niewyobrazalny.Trzymaj sie kochana,wiem ze to sa tylko slowa,ale musisz zyc dalej musisz wziazc sie w garsc.Byc moze to za wczesnie by o tym myslec,ale zobaczysz bedziesz jeszcze szczesliwa mama,a za Twojego anioleczka pomodle sie.Sciskam mocno.

Moja córeczka tez zmarla 5 09 2014 przez pomylke lekarzy .cala ciąża przebiegała bez komplikacji 36 tygodniu dostalam wielowodzie i nic moze pani chodzic czekac na porod .zaczęło się 39 tyg wszystko ok po 3 godz zaczęło zanikac tętno i szybko cesarka , musieli ja reanimowac po porodzie żyła 4 godz .udusila sie bo byla owinieta Pepowina i plucka miala zalane wodami .wiem co czujesz , ja z moja 6 letnia córką modlimy sie do naszej kruszynki bo ona jest siostra aniolka a ja mamą i wierzymy ze odda nam Bóg nasza kruszynke

Moja coreczka zmarla na stole operacyjnym . Miala dopiero 11 dni . Urodzila sie z piecioma wadami serca a w kazdych badaniach ginekologicznych slyszalam ze dziecko zdrowe. Nie umiem zyc bez Niej Bylam cale dnie razem z Nia Spedzilam z moim Aniolkiem kazda Jej chwile zycia Tak bardzo za Nia tesknie brakuje mi Jej Chciala bym ja przytulic Tak bardzo tesknie za Nia Wszyscy do okola mowia nie placz ale tak nie umiem lzy same plyna Nikt mnie nie umie zrozumiec ze tesknie za Nia nigdy sie nie pogodze ze smiercia Mojego Aniolka Dlaczego Bog dal szczescie po 11 latach i zabral zostawiajac bol placz i cichy dom ktory mial ozyc dzieciecym grymasem za mlekiem Tak BARDZO TESKNIE!!!

Tak bardzo bardzo mi przykro dziewczyny...

A ja bym wiele dala zeby dziecko we mnie obumarlo, bo byla to ciaza niechciana, nieplanowana. Nienawidze tego dziecka, wiem okropne ale tak czuje. Nie z de cydowalam sie na aborcje. A teraz jys za pozno. Nie cgce go. Tylko smierc tego dziecka bylaby wybawieniem

Osz ale z ciebie sucza!

gość dziś moje dziecko też było nieplanowane w dodatku urodziło się chore, ma autyzm :o więc kiedy znów będziesz pomstować na swoje dziecko pomyśl, że mogłabyś mieć małego krzykacza zamkniętego w swoim świecie na którego ludzie patrzą z politowaniem, obrzydzeniem, tobie dają "mądre rady " w autobusie, poczekalni, kolejce do kasy, a ty codziennie widzisz inne dzieci, które się śmieją, bawią, żyją normalnie, rodzice są z nich dumni, a kiedyś te dzieci dorosną, pójdą do pracy i na studia, a on będzie popychadłem jak ciebie zabraknie. Kur/wica mnie bierze jak ludzie psioczą mając zdrowe dzieci! nie wiecie ile bym dała żeby się z wami zamienić.

Dziecka, które się jeszcze nie urodziło nie kochają albo mnie kochają tylko te "dziewuchy", które chcą legalnie mordować własne dzieci.

4 miesiące temu zmarła mi córka Kasia.NIE WIEMY , PO CO MAMY Z MĘŻEM ŻYĆ.Nic nie ma już sensu. Matka

Pomóżcie.

Szukaj pomocy na grupach wsparcia facebook bardzo pomagaja mozna sie wygadac Duchowe rozterki rodzicow po stracie dziecka Aniolowe Mamusie