Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana333456789

corka mi zmarla nie mam sily aby zyc

Polecane posty

Gość zalamana333456789

to bylo 3 mc temu ,pojechalam do porodu byl 42tydz a mala nie chciala wyjsc ,niby wszystko ok bedzie pani rodzic sn powiedzial lekarz lezalam dobe wywolywali skurcze potem ktg ,,szybko nie ma tetna,, -slowa poloznej.zrobili cc ale bylo a pozno....jutro moja corcia miala b 3mc........jest mi tak zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wspólczuje Ci bardzo
przytulam:) A tak swoją drogą poszłabym z tym do sądu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adaser
współczuję bardzo... brak słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sąd nie wróci życia dziecku a ty będziesz miała dodatkowy stres więc z tym bym poczekała. To smutne co cię spodkało ale nie załamuj się czasem tak w życiu bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMałejZuzi
współczuję ogromnie, może warto zaskarżyć ten szpital, bo lekarze w PL robią co im się podoba, nie zwracają uwagi na swoje pacjentki, jest im wszystko obojętne!Ktoś się powinien temu przeciwstawić!!! Ja rodziłam w listopadzie, 4 dni przed porodem zaczęły mi odchodzić ody, najpierw zielone, potem czerwone z krwią, okropny zapach, natychmiast pojechałaam do szpitala, gdzie mnie przyjęli i powiedzieli, że to normalne!!!-chociaż było zakażenie, miałam rozwarcie na 4 cm, ale żadnych skurczy, więc trzymali mnie tak 3 dni!nawet nie oglądali tej wydzieliny, choć mówiłam, że coś złego się dzieje. potem wzięli mnie na wywoływanie 3 kroplówki oksytocyny nic nie dały, bo dziecko nie chciało zejść, tylko wiłam się z bólu przez 12 godz, bo skurcze były okropne, oglądali mnie lekarze, ordynator i tylko mówili, że zaraz urodzę, aż jakiś lekarz dopiero po studiach narobił hałasu, że wody są zielone, że jest coś nie tak....i w ciągu 5 min wylądowałam na stole do cc, na szczęście wszystko było w porządku, choć dziecko mogło się nie dotlenić, miałąm jakieś bakterie, zakażenie, gorączkę i 2 tyg, w szpitalu po porodzie spedziłam. Taka cholerna służba zdrowia!!!!Współczuję Ci z całego serca!!!Ja bym walczyła z tymi lekarzami, aby stanęli twarzą w twarz ze swoim sumieniem, bo im się wydaje że są bezkarni. ale sie wkurzyłam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMałejZuzi
sądd nie wróci życia dziecku, ale może to uchronić inne dzieci przed działaniem takich lekarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulimy
znajdziesz sile,potrzebujesz czasu,by sie otrzasnac.moja corka mialaby juz 3,5 roku,zmarla w wieku 7miesiecy z powodu zniszczenia kory nadnerczy i wylewu krwi do nerek.dzis mam ponad 3miesiecznego synka i jakos dajemy rade mimo zlych wspomnien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMałejZuzi
a ta offerma, to prawdziwa offerma pewnie jakiś lekarz!!!!lub psychopata poprostu, nic nie piszcie do oofffermy, ignorujcie takie wpisy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też była matka
do załozycielki Zastanów się czy dasz radę walczyć,ja zrezygnowałam,nie chcialam przez miesiace czy lata rozszarpywać tych wszystkich ran.Oboej z mezem podjęliśmy taką decyzję.Moje dziecko zmarło 6 miesięcy po porodzie ,męczyło się do końca ,wszystko przez błedy lekarzy popełnione podczas rodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dklfgdkll
Jestem corka lekarzy...wysoko postawionych,mnie tez taka sytuacja spotkala ze lekarz,niechcacy,ale zawinil...powiem ci tylko tyle ze mozesz isc do sadu,ale nie wygrasz,to jest przykra prawda,a ile przy tym ucierpisz,to nawet nie chce ci mowic.Pamietaj,czas wyleczy twoje rany,co nie znaczy ze zapomnisz,ale bedzie taki dzien kiedy znow zaczniesz sie smiac,nawet jesli teraz myslisz ze juz nigdy nic nie bedzie takie same.u mnie w zeszlym miesiacu minelo 6lat,zawsze bede pamietala o mojej coreczce,ale zycie toczy sie dalej,i potrafie sie nim cieszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuska tak może uchronić ale nie wydaje mi się by autorka była teraz na siłach aby szarpać się w sądzie z lekarzami. Najpierw musi się trochę otrząsnąć a później napewno tego tak nie zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiuyi
Córka zmarła? Brak sił do życia? O rrany... sądziłam że o starsze dziecko chodzi. Przecież każdy we że poród jest trudny i póki się dziecka nie trzyma w rękach, nic nie jest pewne. Z czymś takim trzeba się liczyć a ty przecież dziecka jeszcze nawet nie znałaś. Następnym razem gdy będziesz już wychowywała dziecko, to chyba się powiesisz gdy ono trochę ciężej zachoruje. Na dodatek trzy miesiące już minęły, to ty się chyba na siłę nakręcasz. (Też mi dziecko zmarło, kilkuletnie więc wiem co piszę. A i poród, drugiego dziecka był trudny i nastawiałam się że któraś z nam może umrzeć.) o nie miała być wredna krytyka ale apel do opamiętania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie poprzedniczka ma racje... dziecko noszone pod sercem juz sie kocha!!! uiuyi i masz racje jak dziecko powazniej choruje to matka ma ochote sie powiesic, ale walczy dla niego... jestes zimna kobieta... wspolczuje... autorko nawet nie umiem sobie wyobrazic co czujesz...przytulam... badz silna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO uiuyi
jak śmiesz??? no jak Ty śmiesz??????? czy Ty masz w sobie jakiekolwiek uczucia????? Ty jesteś CZŁOWIEKIEM???? MATKĄ????????? wierzyć się nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie mogeeee :)
uiuyi jestes debilka bez serca! sama sie idz powies malpo wstretna!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmuuu1
problem tkwi w tym, że lekarze często za długo zwlekają z cc - bo droższe punktowo lub w tej samej cenie - nie wiem? na pewno nie tak korzystne dla szpitala jak sn, bo dużo osób zaangażowanych...itd zwlekają ile mogą, bo przecież "każda może urodzić naturalnie"... :( i na prawdę trzeba mieć szczęscie do łebskiego lekarza, który widzi co się dzieje a poza tym umie przewidywać!!! bardzo mi przykro z tego powodu :( poza tym 42 tc to już nieco przenoszona ciąża, wody mogą być już nie za ciekawe itp sprawy. Skoro widzieli że nic się nie dzieje, mieli szybciej podjąć decyzję o cesarce - po to ona jest!!! potem winnych brak i jeszcze powiedzą że wina kobiety...albo inne brednie. lekarz lekarza chroni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajooo123
czyli brzuch rozcieli a dzidzia umarła zaraz? ja tez miałam cc, córa ma ponad 2 lata, szpital zajął się mną dziecko było duże 4kg, od razu cc, pojechałam 30km do innego miasta!dobrze zrobiłam, bo ja bym nie dała rady takiego wielkiego dziecka urodzić idź do sądu!!! adwokata znajdź pogadaj...może w tym znajdziesz ulgę , odszkodowanie chociaż jakieś na tę ranę w sercu i na ciele, rwie cię rana jeszcze? jestem z tobą! dojdziesz do siebie i postaraj się znów o dzidzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi bardzo
Naprawdę straszna tragedia. Uważam, że jak tylko poczujesz się lepiej, powinnaś pozwać szpital. Winni powinni ponieść karę za śmierć twojego dziecka i twoje cierpienie! To co wyprawia polska służba zdrowia jest oburzające! I jeszcze żądają podwyżek! Ja wiedząc o tym, że w polskich szpitalach wymusza się porody naturalne, zamierzam urodzić prywatnie przez cesarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiuyi
(Ja jestem zimną kobietą? Jest cała gama odczuć czy postaw, pomiędzy chłodem emocjonalnym a histeryczną egzaltacją, i to histerią wcale nie na punkcie dziecka ale swoich emocji. Naprawdę nie wierzę że tylko mnie zaskoczył kontrast między tytułem tematu a treścią.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość back to reality
A Twoim zdaniem córka autorce nie zmarła? Przecież zmarła właśnie, co z tego, że w trakcie porodu! Przeraża mnie poza tym, że ktoś może pisać o emocjach po śmierci dziecka nazywając je całą gamą odczuć czy postaw. :O Chyba jesteś cyborgiem, a nie człowiekiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uiuyi, każdy inaczej przeżywa tragedię. To Twoja rzeczowość jest zaskakująca. Ja nie wiem, czy potrafiłabym się pozbierać, boję się nawet myśleć o tym. Autorko, bardzo współczuję. Życzę Ci odzyskania spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo współczuję
brak mi słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekooomankaa
dlatego nigdy PRZENIGDY! nie bede rodzić w państwowym szpitalu gdzie życie i zdrowie mają w dupie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi bardzo
Ja od razu idę na cesarkę. Nie narażę życia dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×