Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kotka Mruczurotka

Katar ciążowy - czy któaś mama miała?

Polecane posty

Hej ja zmagałam się z katarem prawie przez 2 ostatnie miesiące ciąży jak urodziłam, katar przeszedł dosłownie po kilku godzinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ciąży miałam wiecznie zatkany nos, nie mogłam w nocy oddychać. Używałam kropli dla dzieci i rozcieńczałam je solą fizjologiczną, bo preparaty homeopatyczne nie pomagałay. Wszystko przeszło ok. 3 dni po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
ja miałam ale już zapomniałam kiedy przeszło, może już na końcu ciąży? wiem tylko że męczyłam się od gdzieś 3 miesiąca... w każdym razie szybko przechodzi bo nie pamiętam żebym po porodzie go miała, już nawet w szpitalu nie miałam na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to super. Ja kicham i smarkam chyba od dnia zapłodnienia... Jestem już w 7 miesiącu i boje się tych okropnych napadów kichania zwłaszcza, bo są to potężne kichnięcia, nieraz 11 czy więcej razy pod rząd... A mam mieć cesarkę i przecież mi rozerwie tą ranę, jak będę tak kichać... Zwłaszcza, ze teraz nie raz mnie tak zarwie, że się zwijam jak się źle ułożę do kichania... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czym sie rozni
katar ciazowy od normalnego kataru? a czy jest np grypa ciazowa, albo ciazowe zapalenie migdalkow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam katar ciążowy i wiecznie zatkany nos, najgorzej jest w nocy, bo ciężko się oddycha :O używam kropli disne mar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam przez ostatnie 3 miesiące, mało wydzieliny, natomiast wiecznie rozszerzone naczynka i zatkany nos, na zmianę dziurka prawa i lewa, głównie w nocy. Koszmar... stosowałam niestety nasivin dla niemowląt, bo wszystkie sole, wody morskie g...dawały.. przeszło dwa dni po porodzie.. katar "ciążowy" spowodowany jest hormonami ciążowymi, tym się różni od "zwykłego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laryngolog
ja też mam zatkany nos, kataru jako tako nie ma a nos wiecznie zapchany, jak nie jedna to druga dziurka, poszłam do laryngologa bo doszedł ból ucha: diagnoza: obrzęki limfatyczne i stąd te problemy, ma przejść jak urodzę więc czekam z niecierpliwością bo termin już za tydzień, a ja strasznie puchnę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobnie, jak większość przyszłych mam, które wypowiadały się na forum, cierpiałam na katar ciążowy w ostatnich 3 miesiącach ciąży. Oprócz zatkanego nosa, odczuwałam niesamowitą duszność, nie mogłam spać, leżeć, a nawet siedzieć. Lekarze uspokajali, że to "typowe" dolegliwości ciążowe, które miną po porodzie. Syna urodziłam 6 miesięcy temu. Nie karmię. A nos ciągle zatkany. Nie reaguje na leki donosowe, nawet sterydy doustne. Ponieważ uznano, że to wciąż hormonalny nieżyt nosa, zaczęłam brać tabletki antykonc. , by po 3 miesiącach "moje" hormony wróciły do stanu przedciążowego... Niestety, problem nie zniknął, a tabletki spowodowały u mnie pojawienie się duszności i coś w rodzaju opuchnięcia gardła. Zrobiłam wszystkie badania w kierunku alergii, różnego typu zakażeń, tomografię komp. itp. Może ktoś miał podobny problem... POMÓŻCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobnie, jak większość przyszłych mam na forum, cierpiałam na katar ciążowy w ostatnich 3 miesiącach ciąży. Oprócz zatkanego nosa, odczuwałam niesamowitą duszność, nie mogłam spać, leżeć, a nawet siedzieć. Lekarze uspokajali, że to "typowe" dolegliwości ciążowe, które miną po porodzie. Syna urodziłam 6 miesięcy temu. Nie karmię. A nos ciągle zatkany. Nie reaguje na leki donosowe, nawet sterydy doustne. Ponieważ uznano, że to wciąż hormonalny nieżyt nosa, zaczęłam brać tabletki antykonc. , by po 3 miesiącach "moje" hormony wróciły do stanu przedciążowego... Niestety, problem nie zniknął, a tabletki spowodowały u mnie pojawienie się duszności i coś w rodzaju opuchnięcia gardła. Zrobiłam wszystkie badania w kierunku alergii, różnego typu zakażeń, tomografię komp. itp. Może ktoś miał podobny problem... POMÓŻCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×