Mój facet- kupuje sobie "ciuszki"

Na przegląd auta nie miał wiec dałam mu pieniadze, teraz dzwoni i mowi ze jest w sklepie z ciuchami i robi zakupy kurwa! Jak tylko dostanie wyplate to leci i kupuje szmaty w H&M albo Zarze! nawet ja tyle szmat nie kupuje! co za gość!

a moze w tym sklepie kupuje cos dla ciebie ;D

Dba o siebie :D

wątpie :/ pewnie kupuje sobie 3 pary jeansów, 4 koszulki, sweter itd. a jutro powie ze nie ma pieniedzy

ha, mojego to siłą muszę ciągnąć :D ale to dobrze, bo ja tez nie cierpię zakupów :)

dałam mu pieniadze bo twierdzil ze nie ma i narzekał ze brak mu kasy, jestem przeciez jego dziewczyna wiec mu chcialam pomoc, dlatego dalam pieniadze, teraz jest podobna sytuacja on dostal wyplate i pobiegl na zakupy, oczywiscie ze teraz juz pieniadzy nie dam gdy bedzie bez kasy a czy wiedzialam jaki jest? troche tak, ale łudzilam sie ze po wielu godzinnych rozmowach cos sie zmieni :/ w ogole zastanawiam sie nad jego orientacja

wiecie co, przeraza mnie fakt ze ja jestem jedyna osoba oszczedzajaca w tym zwiazku przeciez oszczednosci sa wazne, nigdy nic nie wiadomo, on wydaje wszystko co do grosza a zarabia niemało, to nie jest facet życiowy! np. predzej wyda na nowe spodnie i buty gino rossi niz na dobrego dentyste, czy inne kontrolne badania jednym slowem na sprawy zyciowe brak mu pieniedzy, nawet za mieszkanie musialam zakladac dwa razy z rzedu za swoje a na przyjemnosci ma chyba go zostawie bo czuje sie w tym zwiazku jak idiotka

ja wole wydac na klocki hamulcowe do auta niz na nowe ciuchy bo to jest na drugim planie, on odwrotnie bedzie jezdzil trupem az sie zabije ale ciuchy i kawe w kawiarni bedzie mial codziennie

czy to ja jestem jakas popierdolona czy on?

Dziwne to,ale lepiej,że wydaje te pieniądze na ciuchy niż miałby np przepić z kolegami.No i to dobrze,że chce jakoś wyglądać

no niby tak, w garderobie wisi chyba 500 koszul i zadnej nie wyprasuje przed zalozeniem, chodzi w wygniecionych koszulach vistuli i wyglada jak...wygląda zegarek armani, sweterki Royal C. ale zeby zrobic zakupy do domu to juz gorzej, na obiad sie rzadko sklada on nigdy nie jest glodny wiec jak nie chce jesc to ja sobie robie sama wtedy on przychodzi i wpierdala wszystko i tak codziennie, wychodzi na to ze karmie dwie osoby, nic dziwnego ze nie mam na ciuchy dla siebie, a jak nie zje w domu to jedzie do mamusi na obiad

To dlaczego mu tego nie powiesz jak tak CIę to wkurza?

mówiłam wiele razy, wiele godzin przegadalismy, ale on chyba tego nie rozumie, to jest silniejsze od niego

nie cierpię facetów, którzy tylko latają za ciuchami i ciagle o ciuchach gadają, dla mnie to jest jakies pedalskie. Zostaw go, bo już się nie zmieni, to ty zawsze będziesz was utrzymywać, on jest niedojrzaly, skoro wszystko na raz wydaje... Nie ma się nad czym zastanawiac

Ci radzę , ale Ty chyba już postanowiłaś , i dobrze !