Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kachach

ciąża po urodzeniu dziecka z zespołem genetycznym

Polecane posty

ja jestem mamą-> przepraszam przeoczyłam twój jeden post. bardzo mi przykro z powodu twojej córeczki. Ja też trzymam się jakoś dla mojego synka, bardzo chcę żeby miał uśmiechniętą mamę, która ma dla niego czas. Zresztą mój synuś ma już 5 lat i również bardzo przeżył śmierć Lenki, więc jestem mu bardzo potrzebna. Lenka zmarła w grudniu tamtego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem mamą
Bardzo Ci współczuję i zazdroszczę zarazem, bo miałaś swoją córeczkę choć przez te 2 miesiące... U nas też błąd, który się pojawił u małej to błąd przy jednym z pierwszych podziałów komórkowych. My z mężem jesteśmy całkowicie zdrowi. U mnie w rodzinie nigdy nie było żadnych poronień czy porodów przedwczesnych czy martwych, żadnych chorych dzieci, nic... a jednak mnie się przytrafiło coś takiego:( Coś co może się przytrafić KAŻDEMU, bo niestety, ale każda zdrowa para może począć dziecko z triploidią jednak 99,9% takich ciąż kończy się w pierwszym trymestrze samoistnym poronieniem. To tak jakby powiedzieć -natura wie co robi. U mnie było inaczej... Mój synek był zbyt mały by cokolwiek rozumieć, na szczęście. Napisałaś, że miałaś CC więc chyba jeszcze za wcześnie na kolejną ciążę. Co mówi Twój lekarz na ten temat? A synka jak rodziłaś SN? Ja się boję, że jeśli teraz będzie coś nie tak, to już nigdy nie będę miała więcej dzieci, bo u mnie to byłaby już 3 cesarka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
synka rodziłam również przez cc i to będzie też moja 3 cesarka. Obecnie chodzę do ginekologa, który uważa że powinnam za jakieś 3 m-ce zacząć starania o dzidziusia bo lata uciekają i moje jajeczka są coraz starsze i będzie coraz trudniej. Mówi że owszem istnieje ryzyko przy trzeciej ciąży po dwóch cesarkach, ale po to się wyznacza wcześniejszy termin porodu i rowiązuje ciążę cc, żeby nie było ryzyka rozpoczęcia skurczów macicy. Osobiście posiedziałam trochę na internecie i jest naprawdę wiele kobiet, które miały 3 cc i więcej i jest ok. Mój gin mówi że blizna goi się pół roku i potem czas ma niewielkie znaczenie bo albo w tym czasie zrobiło się kupę zrostów albo nie, a to są w stanie stwierdzić dopiero po otwarciu brzucha. A co mówi twój? Codziennie dziękuję Bogu że dał mi możliwość choć przez 2 miesiące przytulać moje maleństwo. Smutne jest jedynie to, że zmarła w dzień w którym mieliśmy ją zabrać do domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem mamą
Wiesz, ten lekarz gdzie rodziłam powiedział, że mam odczekać 2 lata!:( Natomiast mój lekarz mówi, że nie ma znaczenia kiedy. Nie wiem co myśleć, bo ja też nie jestem już zbyt młoda na rodzenie dzieci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mówi że najlepiej wie kobieta kiedy może się o dziecko starać, jak jest gotowa to ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem mamą
Fizycznie, to ja jestem gotowa na pewno, bo czuję się doskonale, ale gdy pomyślę sobie o staraniach, to paraliżuje mnie strach:O U mnie minęło już prawie 8 miesięcy... Tak myślę sobie, że ten strach będzie nam towarzyszył już zawsze czy to będzie jutro, za rok, za 10 czy też za 100 lat:O A faktycznie czas leci i może nawet nie będzie łatwo zajść w ciążę za 1,5 roku pomimo, że teraz nie było większych problemów. A Ty jak się czujesz jeśli chodzi o tę kwestię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację, tak już będzie zawsze, ja bardzo bardzo chcę mieć jeszcze dziecko, ale zdaję sobie sprawę, że kolejna ciąża będzie dla mnie 9 miesiącami ciągłego strachu i jak wszystko się skończy dobrze to będę się bacznie przyglądać mojemu dzidziusiowi czy dźwiga głowę, czy zacznie siadać, kiedy będzie chodzić i mówić. Myślę ze tego nie unikniemy ale wierzę że możemy być jeszcze mamusiami i że wszystko będzie dobrze sorki że tak długo to trwa zanim odpiszę ale mój synuś jest bardzo zajmującym chłopcem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 tyg temu stracilam coreczke(byl to 23 tydzien) stwierdzono u niej trisomie 13 i podwojnie chromosomy 18 i 21. Nie moge czasami sobie poradzic z tym ciezarem tak pragnelismy tego dziecka).Chcielibysmy ponownie zaczac sie starac lekarz powiedzial ze tak bedzie najlepiej dla nas zajscie w nastepna ciaze ale mam obawy.Bardzo pragne dziecka teraz tym bardziej ,nawet po tym co sie stalo.Mam porobione wszystkie badania i sa ok ,teraz czekamy z mezem na badania genetyczne.Lekarz ginekolog stwierdzil ze to byl prawdopodobnie przypadek ,bo w rodzinie mojej i meza nie bylo zadnych chorob a tym bardziej genetycznych.Czy ktoras miala z was taki przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powielenie chromosomu to wada wynikająca ze złego podziału jajeczka lub spermy. Nie jest to wada wynikająca z waszych złych genów. Spróbujcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Trisomia 13 , to inaczej zespół Pataua tak ? Mam 23 lata , w lutym urodziłam córkę w 22tyg ciąży , która prawdopodobnie ( ponieważ miałaam tylkmo usg genetyczne , amnipunkcji nie miałam i Mała też nie była badana po urodzeniu ) miała właśnie ten o to zespół . Od samego początku były już widoczne jakieś wady zaczynając od uogólnionego obrzęku płodu ... Niestety mała umarła we mnie i miałam wywoływany poród . Obwiniam tutaj bardziej leki,które brałąm a w sumie jeden IMURAN , ponieważ choruje na CU. Minął dość krótki czas , nie jedna z Pań bedzie mówić,że jestem nieodpowiedzialna , ale to był przypadek , ponieważ nie mogę stosować tabletek antykoncepcyjnych , jedynym zabezpieczeniem była gumka .. Tydzień temu robiłam test i wyszedł pozytywnie ... Bardzo się boje , lek został teraz odstawiony na czas ciąży . Lecz to nie zmienia faktu,że bardzo sie boje . Badan genetycznych nie chcieli zrobić , ponieważ stwierdzili,że jestem za młoda a to był tylko przypadek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w rodzinie nie bylo takich przypadków, po stronie chłopaka też nie . Moja choroba , czyli colitis ulcerosa tez nie jest prawdopodobnie odziedziczona ( nikt nie mial tego schorzenia ) podejrzewają stresowe dzieciństwo , które nie było dla mnie łatwe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja pierwsza ciąża zakończyła się w 16 tyg. prawdopodobnie wada serca przestało bić, w drugiej miałam obawy do 22 tyg. ciąży ale mały urodził się zdrowy 10 pt. zdecydowaliśmy się na jeszcze jedno dziecko i okazało się że mały ma trisomię 13 jesteśmy po badaniach ja i mąż jesteśmy zdrowi powiedziano nam że mieliśmy pecha. Sugerowano nam po badaniach terminację ale się nie zdecydowaliśmy obecnie jestem w 33 tyg. mały kopie jak szalony i nie wiem co będzie dalej narazie żyję z dnia na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierząca mama
witajcie, w moim przypadku zdiagnozowano bardzo szybko problemy bo w 13 tyg ciąży wysokie NT-4,5 mm, słabo widoczna kosc nosowa i złe przepływy krwi w sercu. Badania połówkowe wykazały dalsze podejrzenie wady serca, nawet zespół Fallota, obrzęk w mózgu i wada nerek (podwójny układ kielichowo-miedniczkowy). Następnie rezultat badań kariotypu wykazał trisomię 18, zespół Edwardsa, zero szans na życie dziecka. Na razie moje dziecko jest bardzo *****iwe i nie daje o sobie zapomnieć. I już nigdy nie wyprę ze swojej swiadomosci faktu jego istnienia ale niestety będe musiałą je prędzej czy później pożegnać. Będę rodzić naturalnie o ile to będzie możliwe i jakos to wszystko przeżyc. Bardzo marzyłam o drugim dziecku i mam wielką nadzieje że nie będe sparaliżowana strachem ani traumą po obecnej sytuacji. Chce do wszystkiego podchodzić racjonalnie i troche na zimno żeby się nie załamać psychicznie. Życzę Wam odwagi do budowania rodziny i szczescia! Sobie też! Niech trudne chwile zmieniają nas na jeszcze lepszych ludzi i wynagradzają swój ciężar samymi dobrymi wydarzeniami w przyszłosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MONIA0309
Córeczkę urodziłam w wrześniu 2016r. W styczniu zmarła. Miała wiele wad...U małej stwierdzili zespół charge. WIdzielismy o wielu wadach ale nie chciałam się zdecydować na terminację ciąży. Byliśmy z Nią te parę miesięcy. Po badaniach genetycznych Pani dr stwierdziła, że to po prostu pech... Obecnie jestem w 9 tyg. ciąży i paraliżuje mnie strach ,że historia się powtórzy. Modlę się każdego dnia o zdrowie naszego dzieciątka...ale nie umiem się cieszyć tak w 100% z tej ciąży. Bo się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
adoptuj. tyle dzieci w Polsce i na świecie, wy prawdopodobnie będziecie płodzić i rodzić kolejne chore, może lepiej dać spokój i dać dom żywemu, zdrowemu dziecku, które potrzebuje miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×