wygląd faceta jest o wiele bardziej ważniejszy niż jego osobowość??

hehe padlem kto wie czy sie w nim nie zakocham ale jaja ;] widzisz bo prawda jest taka , ze ten facet czy tez twoj aktualny przyjaciel jest po prostu wyjsciem awaryjnym i jak nie znajdziesz przystojnego i w miare dobrze rokujacego zawodowo faceta to z braku laku wezmiesz tego o oniby wspanialym charakterze ;] ale jaja nawet w necie tego nie ukryja ;] nie ma chyba nic gorszego dla faceta niz byc wyjsciem awaryjnym dla kobiety ;] jednego takiego znam i mi go zal po prostu no ale baby dalej beda pppdoic o charakterze i o tym , ze wyglad nie jest najwazniejszy ;](no moze 80% to wyglad;D )

"a dlaczego zarzucasz hipokryzję tym, które mówią, że wygląd nie jest istotny? bo ty tak uważasz, to wszyscy inni też muszą, a kto twierdzi inaczej, ten kłamie? " wierz mi lub nie, ale słyszałem jak to mówiła kobieta :) dodam że kobieta ładna, nieprzeciętnie inteligentna i jednocześnie całkowicie pozbawiona tzw. poprawności politycznej. Cytując ją (niedokładnie oczywiście) z pamięci "kobieta co twierdzi że wygląd jest nieistotny, a liczy się tylko wnętrze, jest lesbijką lub hipokrytką. Hipokryzja ta wynika najczęściej z tego że nie jest na tyle atrakcyjna by przystojni faceci się nią interesowali, więc robi dobrą minę do złej gry. Ewentualnie nie chce być uznana za pustą idiotkę kierującą się wyglądem zewnętrznym, więc mówi jedno, a robi drugie." Ja aż tak radykalny nie jestem, myślę że jest niewielki odsetek ludzi dla których faktycznie głównym wyznacznikiem jest osobowość, inteligencja, pasje itp. Dla większości jednak liczy się suma wyglądu i "wnętrza". Przy czym żaden z tych 2 elementów nie może spaść poniżej pewnego poziomu, tak więc inteligentny, dowcipny ale brzydki facet, dla kobiety która może swobodnie wybierać w facetach, może zostać co najwyżej "przyjacielem". Żeby nie było że jestem niesprawiedliwy dodam że większość facetów tak samo będzie postrzegało interesującą, ale brzydką kobietę . Jest jeszcze jedna kwestia, z której wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy (w tym ja kiedyś). Mianowicie to że naszą ocenę osobowości/inteligencji człowieka, ma duży wpływ to jak on wygląda. Im ładniejszy, tym lepiej oceniamy jego "wnętrze". I nie ma się tu o co kłócić bo dowiodły tego eksperymenty psychologiczne

wygląd jest najwazniejszy ale trzeba umiec realnie ocenic swoje mozliwosci i nie srac wyzej niz ma sie dupe a zazwyczaj dziewczyny tak robią sam sie o tym przekonałem

czyli nawet osobowosc oceniamy po wygladzie??

oczywiscie

Bzyli - heheheh, czyli teraz to twoja znajoma narzuca trendy i jak ona twierdzi, że jest tak, to nie ma prawa być siak i kto twierdzi inaczej niż twoja znajoma, ten kłamie? :D :D :D no rozbawiasz mnie coraz bardziej :D bo jakaś znajoma powiedziała, że WSZYSTKIE kobiety myślą i czują tak samo... :D :D :D

"no bo padnę ze śmiechuuuuuuu Bzyli - heheheh, czyli teraz to twoja znajoma narzuca trendy i jak ona twierdzi, że jest tak, to nie ma prawa być siak i kto twierdzi inaczej niż twoja znajoma, ten kłamie?" Jak widzę wyczytałaś to co chciałaś :) Tak więc wyjaśnię może dokładniej. Mojego poglądu nauczyło mnie życie dużo wcześniej niż poznałem tą koleżankę. Jeśli zacytowałem moją znajomą to tylko dlatego że ona jest kobietą (nie facetem jak ja). Ona nie jest osobą powszechnie znaną by narzucała trendy, niemniej cenię sobie jej zdanie (na różne tematy nie tylko ten) nawet jeśli nie zawsze się z nią zgadzam, choćby dlatego że to jedna z najinteligentniejszych kobiet jakie znam osobiście. Poza tym... podobne poglądy możesz wyczytać u forumowiczek z kafeterii :) Oczywiście nie w tematach "z tezą" takich jak ten, bo w takich tematach panie piszą zazwyczaj poprawnie politycznie :D Ale wystarczy wejść w tematy typu: "poznałam faceta przez internet, świetnie nam się rozmawiało, był dowcipny, inteligentny, w końcu się z nim spotkałam i okazało się że jest brzydki, w ogóle mnie fizycznie nie pociąga. Poradźcie bo nie wiem co robić" I panie radzą :D będąc w tych radach znacznie bardziej szczere niż tutaj :D

viel mehr Licht -> jestes z warszawy?

Więcej światła ma rację... miałam to samo...

ginger za przeproszeniem , masz coś do historii architektury ? !!!

nie... wręcz przeciwnie, uwielbiam :)

Wygląd to 80%

Ładny chociaż sobie porucha

nooo , żeby mi to było przedostatni raz !!!

ginger to z leleliiii , to do ciebie :)

Powiem więcej, właśnie ten holywoodzko brzydki profesur sprawił że pokochałam ten przedmiot!

A jakiego był koloru?

moja matka po 40 latach w mieście mówi wiejską gwarą z rodzinnej wsi niedaleko warszawy (oczywiście w domu) która trochę się różni od literackiego języka polskiego. i tak np mówi "wyngiel" a nie "wóngel".

Profesur? jest Niemcem

Ufff. Myslalem, że obniżasz loty i spodobał Ci się polaczek.

Hmm jest jeden a może nawet kilku Polaków którzy mi się podobają... Jeden jest niepełnosprawny, jest świetny, ma super głos, piękne długie włosy i charakter jak dr Hause... tylko jeden problem był... ma dziewczynę... poznałam go jakiś rok temu... drugi to jego kolega :P trochę bardziej w stylu bear, piękne długie tym razem czarne włosy... chłopak w stylu woodstock... no ale cholera też zajęty... trzeciego poznałam na zawodach w siłowaniu się na rękę, heh OMG ten to był... WIELKI... no i też miał jedną wadę... brak mózgu... w sumie jakby tak się zastanowić to mi niektórzy Polacy się podobają, ale często ich mentalność mnie odpycha... albo po prostu są zajęci...