czy takie zachowanie męża jest normalne?

ale tu nie chodzi o przeszkadzanie tylko trzeba od siebie odpocząć chodź jeden wieczór... znasz coś takiego jak zmęczenie materiału? ty ciągle w domu on w pracy widujecie się rzadko tylko sprawy bierzące albo dom, albo zakupy albo coś innego może dzisiaj chciał się trochę zresetować żeby nabrać sił na następny tydzień aj nie wiem jak ci to opisać

ona2348322 choc jedna dzieki, ale nie pisze po to zeby mnie tu po glowie glaskali, spodziewalam sie takich odpowiedzi, tylko ciekawe jakby gadaly jakby byly w podobnej sytuacji..

jedno jest pewne nic złego się nie dzieje wg mnie nie można być z jedną osobą 24/7 bo można pierdolca dostać

allalala dlatego ja tez chcialam odpoczac od codziennosci i z nim wyjsc z tych samych powodow co on, on ma odskocznie, ponad 8 godzin jest poza domem, miedzy ludzmi

ale jak może odpocząć od ciebie skoro będzie z tobą? umów się ze swoimi koleżankami na następną sobotę i będzie git:)

allalala umowilam sie z mama na nastepny weekend, pojade sama:P

o widzisz nie siedzi sam hehe:)

pomysli,ze to odwet za dzis

nie pomyśli nawet nie powiąże tych dwóch spraw

allalala obys miala racje czuje,ze zaraz sie pojawi z mina najbardziej skrzywdzonego meza na swiecie

smutna cięzarna-nie bądz smutna.jak ja chcialabym byc w twojej skórze.jestem w 6 mc ciąży.mój mąż niedawno oświadczył mi ,że mnie nie kocha itd...odszedł do innej kobiety i teraz zajmuje się dwujką nieswoich dzieci.nie mam siły już płakac.nawet nie mam siły tego opisywac.jak tu dalej życ?

sylvia7979000 wspolczuje Ci. Widzisz, moj nigdy sam nie wychodzil , teraz moje towarzystwo jest niepotrzebne, tez moze byc roznie...

"wg mnie nie można być z jedną osobą 24/7 bo można pie**olca dostać" tylko że właśnie autorka tyle czasu ze swoim mężem nie przebywa. on cały dzień w pracy, a ona w domu... pewnie jak mąż wraca po całym dniu roboty to odrazu spac idzie bo zmeczony. to jak moga przebywac ze soba 24/7? oni sie mijaja... to co sie dziwic ze autorka chociaz w sobote chciala z nim pobyc? a on wolal piwko z kolegami z pracy, z ktorymi widuje sie caly tydzien?

ona2348322 dokladnie o to mi chodzi, chociaz ktos mnie rozumie

napewno wszystko będzie dobrze.jeśli mogę coś ci poradzic,to nie jedz sama do mamy.dasz mu jedynie kolejny weekend wolny

zgadzam się z silvią. moze pomyśl zeby wyjechac gdzies z mezem na weekend? tylko we dwoje?

sylvia7979000 tez o tym pomyslalam. Raz tak zrobilam, mial szafe montowac, zadzwonilam, szedl do kumpla, rozladowal mu sie telefon. Do 4 rana cisza, a ja z nerwow umieralam. Oczywiscie nie pomyslal,zeby zadzwonic od kogos. Z nerwow pojechalam do domu czy nic mu nie jest, a tam butelki po piwie i meza brak

Dlatego pewnie bardziej ciesza go "samotne" wyjscia

nie smutol już:)

heh przeciez bedzie teraz jaka ja zla,ze go ograniczam,

jak myślisz o której wróci z tego spotkania?

wyszedł przed 19, napisał ze wypije piwo i wraca, jest przed 22, wiec dlugo pije:D nie wiem kiedy nie mam pojęcia, wtedy jak wyszedł to o 4 wrocil

a co takiego byście robili jakby zostać dzisiaj z tobą?

wspolna kapiel i 2 horrory sciagnal :P poza tym trzeba kiedys porozmawiac, a nie tylko w biegu

jedno piwo 3 godziny;)

jak juz poszedł to teraz niech siedzi do ktorej chce jak wroci bedzie wielce obrazony, wiec co mi po nim?

mam nadzieje ze wszystko skonczy sie dobrze, mąż bedzie mial wyrzuty sumienia i zacznie spędzać z Tobą więcej czasu:) dobranoc, buziaki, nie martw się ze względu na dzidzie:) pa!

jeny jeszcze będą mu piwa wyliczać;P

dziekuje za mile slowa, dobranoc

allalala- a co tam;) dobranoc, papa