Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jędza zła

Zakochać się w mężu...

Polecane posty

Gość jędza zła

Jak dać delikatnie do zrozumienia mężowi że chciałabym żeby zaczął się o mnie starać. Żeby mnie czymś zaskoczył, postarał się i rozkochał na nowo w sobie. Kocham go bardzo ale nie jestem zakochana, brakuje mi motylków w brzuchu i tego ogromnego podniecenia jak mnie dotyka. Brakuje mi tego żeby o mnie zabiegał. A szczytem jego starania się jest zabranie mnie do znajomych albo siedzenie w domu. Jego zdaniem chyba powinnam być zachwycona samym faktem że on jest obok....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kolana dwa
uuu rutynka małżeńska? powiedz mu że traktuje cię jak kumpelę, a nie kobietę swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jędza zła
Ech czuję się jak dodatek do mieszkania...taki co sprząta gotuje i d...daje :/ Tak marzę żeby mnie czymś zaskoczył, rozpieścił a tu figa z makiem. Jedyne propozycja to tv albo znajomi do któych jakoś ostatnio nie lubię chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kolana dwa
no właśnie skąd wiesz czy on się nie czuje wypranym z wszelkiego erotyzmu pantoflem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty??? Jak sie starasz o męża? Bo jeśli tylko siedzisz i przeżywasz że on sienie stara to mu współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jędza zła
Mam dość proponowania, jak coś proponuje to ciągle mu nie pasuje. Jak ja proponuje kino to słyszę nie, ale jakby znajomi zadzwonili to szybko by się kasa znalazła i byśmy jechali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak kino to ma być szczyt Twoich marzeń to na prawdę masz nudne życie :D Myślałam że mówisz o jakimś prawdziwym urozmaiceniu, o czymś wymagającym fantazji albo zaangażowania a nie o zwykłym wyjściu do kina :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaje...fajna a może z drugiej strony patrząc, skoro facet na kino się nie godzi , to na resztę nie ma co marzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jędza zła
zaje...fajna kino to tylko przykład. I wyobraź sobie że wymagam. Tylko mam dość wiecznie zdumionej miny męża pod tytułem "ale o co Ci chodzi" Zaproponowałam dzisiaj wypad do Krakowa na spacer potem jakaś dobra kolacja. To oczywiście się nie zgodził. W sumie to dobrze sie szydzi....ale coś mądrego zaproponować i doradzić to już problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo. identycznie
Jego zdaniem chyba powinnam być zachwycona samym faktem że on jest obok.... - skąd ja to znam. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone stworzenie
jesli proponujesz kino to lepiej miec juz bilety!;) a jesli kolacja to juz zarezerweowany stolik, albo powiedz,ze masz niespodzianke i poprowadz gzdies.. no czy ja wiem.. moze w domu jakas wspolna kolacyjke uroczysta, kapiel i 'baraszkujacy' wieczor.. moze i oryginalne to za bardzo nie jest.. ale malymi kroczkami, powolutku.. moze odwdzieczy sie jakas mala niepsodzianka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 001
może powiedz mężowi, ze marzysz o tym, żeby cie czymś zaskoczył? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone stworzenie
oj chyab troche nie doczytalam... chyba nie o to ci chodzi.. tak te motylki to rzeczywiscie gdzies ulatuja.. rutyna sie wdaje.. moze ty go troche pokus... powodz na pokuszenie.. podraznij.. jakas seksowna bileizna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jędza zła
Chodzi o to że chcę żeby on się postarał. Adorował mnie pokazał że jestem dla niego najważniejsza że go podniecam itd. Seks? Mam wrażenie że ciągle taki sam. Chociaż ostatnio muszę bardzo walczyć żeby zauważył że też mam potrzebny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 001
jędza, nam nie musisz pzrecież wyjaśniać szczegółowo, czego chcesz od swojego meża. jemu to wyłóż tak, zeby zrozumiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone stworzenie
wiesz co jedza.. dalas mi do myslenia.. ja tam sie zakochuje w swoim mezu non stop.. chociaz motylkow to juz nie ma.. inne to zakochanie..ale.. ale zdalam sobie sprawe, ze ja tez osiadlam na laurach i nie zabiegam o meza.. nie kokietuje.. ani nie zaskakuje.. nawet juz tych malych niespodzianek coraz mniej.. z mojej strony.. z meza chyba tez, ale zaczne od siebie.. i:) szkoda ze masz taki problem, mam nadzieje, ze jakos poradzicie i wyjasnicie sobie z mezem (bo sam to sie chyba nie domysli ;) ) ale dziekuje ci za ten watek, bo dal mi do myslenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jędza zła
Problem w tym że nawet jak mu się powie to do niego nie dociera. Uważa że jak zaskoczy mnie i postara się raz na pół roku to jest ok. A i tak mam wtedy wrażenie że to tylko na pokaz bo zaraz się koleżance chwali jaką to on mi niespodziankę zrobił :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjutek jeden mały
zrup mu zajebistego loda z połykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Effelina
Odświeżam wątek Hej. Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zagląda i mi pomoże. Z mężem jestem niespełna 3 lata i wydaje mi się że, przestało między nami iskrzyć. Mamy 18miesięcznego synka i ja całe dnie siedzę z nim w domu a mąż pracuje. Jest wspaniałym człowiekiem i wiem że mnie kocha. Problem na pewno nie tkwi w nim a we mnie, jego dotyk denerwuje nieraz doprowadze do szału, jak sie przytula to tylko szukam wymówki zeby juz mnie puścił to samo z całowaniem. W ogóle nie mam ochoty żeby się z nim kochać. Zadaje sobie czy w ogóle go kocham ale wydaje mi się że tak tylko jesteśmy bardzo oddaleni od siebie bo na pewno bym za nim tęskniła gdybym go straciła. Czułabym się bez niego samotna. Chce żeby było tak jak kiedys, żebym znów czuła sie jak w niebie kiedy mnie dotyka, całuje, pieści a sex był spontaniczny - a nie planowany i z myslą kiedy to sie skończy. Jak znów odnaleźć w sobie uczucie do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to może zrób tak1
na przykładzie tych biletów zrób tak: powiedz ze masz 2 bilety i zapytaj czy idzie, jesli powie ze nie to powiesz ze idziesz z kumpelą, mamą itp. Może zaskoczysz go tym że oprócz niego masz jeszcze sie do kogo odezwac lub pobyć. Spróbuj tak. ja tak zawsze robie i często muszę wybierac z kim chce spędzic JA czas. Albo mąż albo kumpele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpocznij od obowiazków
bo jesteś zmęczona, masz czas na wszystko a nie na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×