Dlaczego mężczyźni olewają bez słowa?

Jest dobrze- przez kilka miesięcy spotykają się, dużo rozmawiają, żartują i nagle... zdziwienie, że jednego dnia nie odpowiada, nie odpisuje. Nie odzywa się. I tak już do końca. Po prostu olewa, ucieka, zapominając o tej osobie. Kompletnie brak szacunku. Nawet jeśli usłyszałby jakąś plotkę, powinien przynajmniej wyjaśnić, zapytać czy to prawda. A tu nic. Ja tego nie rozumiem, dlaczego? Co ja zrobiłam? Już miesiąc bez odzewu. Kiedyś miałam taką sytuację, że przez miesiąc spotykałam się z gostkiem. Pewnego dnia powiedział mi, że nie chce mnie oszukiwać ani sam siebie, ponieważ zakochał się w pewnej dziewczynie bez wzajemności i chciał o niej zapomnieć, ale nie potrafił. Byłam zła przez 4 dni, ale potem zrozumiałam go, teraz nie żywię do niego żadnej urazy a nawet czasem świetnie nam się rozmawia... Gdyby tak faceci zamiast uciekać, potrafili porozmawiać... A mnie do tej pory boli, że zostałam wystawiona do wiatru, nawet nie wiem czemu. Kobiety, napiszcie coś pociesznego :(

ciesz sie mi laska zrobila tak po 2 latch zwiazku

Obojętność najbardziej boli...

też mi takie coś zrobił gnojek, ale po pół roku związku i całe szczęście, że nie po ślubie.

przeżywam właśnie to samo... koszmar

Faceci to tchórze. I tyle. Boją się powiedzieć wprost, ze to koniec.

ale dlaczego jednego dnia jest im dobrze a następnego już znajdują problem? :/

Faceci myslą inaczej - i nie staraj się zrozumieć ich myślenia, bo nie dasz rady. Juz sam fakt odchodzenia bez słowa jest na to dowodem. Nie licz na to, ze on Ci wyjaśni kiedykolwiek dlaczego odszedł. Pewnie sam tego nie wie. Zapomnij o nim, bo szkoda Twoich szarych komórek na myślenie nad tym tematem. Skoro odszedł - i to w taki sposób - to oznacza, ze jest nic nie wartym tchórzem i tyle.

tez to przezywam...teraz.Zero odzewu zero,a sam nalegał,sam się prosił...! kurwa zjeby genetyczne.

a ja bym chciała właśnie przeczytać oopinie jakiegoś faceta...bo kobiety nie zawsze są obiektywne w tej kwestii.. zaastanawia mnie to jak cholera..

oni chyba nie mają odwagi kończyć znajomości w cywilizowany sposób i przez tchórzostwo wolą uciec.

taką ucieczką powodują, że kobiety jeszcze bardziej próbują się "dobić" do nich... Niestety, to nie jest łatwe olać i zapomnieć o nim. Na co dzień, kiedy mam zwał obowiązków, staram się nie myśleć o nim, pokazywać obojętność, bo w głębi duszy wiem, że to tchórz, ale jednak targają mną sprzeczne uczucia. Siedzi teraz na gg często, kiedyś o wiele mniej a gadaliśmy codziennie, co drugi dzień, max co 5 dni, ale nie napisze do mnie. Nie odpisze. Nie będę się narzucać, ale już nigdy nie będę mieć zaufania do facetów. Zostałam porzucona po raz drugi, a niech to szlag. Wyszło słońce, życzę wszystkim miłego wieczoru ;) Olewać tych co olewają nas ! :)

Kobiety robią dokładnie tak samo, to taki przejaw tchórzostwa, brak odwagi by powiedzieć nie jestem zainteresowany/zainteresowany, pomyliłem/łam się.

noo..ale kurwa co siedzi w tych i głowach,co podoba im sie kobieta i zaraz juz nie?

Miałam tak samo...Sam nalegał na spotkania i cały czas pisał aż tu nagle cisza...Kolega mi powiedział ze tak robią faceci jak poznają inną laske.

"oni chyba nie mają odwagi kończyć znajomości w cywilizowany sposób i przez tchórzostwo wolą uciec." Ciekawe jak to się robi :D Efekt będzie taki sam jakby nic nie powiedział.

Nie zgadzam się. Jeśli facet powie mi, że nie chce już znajomości kontynuować albo znalazł inną, to ja automatycznie próbuję go wyprzeć z pamięci i nie mieć z nim kontaktu. A tak? Masakra - główkowanie się dlaczego i życie tą wieczną nadzieją... Jakby faceci nie mogli przed ucieczką wyjaśnić dlaczego!! :/

Jak się ucieka to się nie wyjaśnia czemu. I w ogóle po co ci to do informacji? Statystyki prowadzisz?

Moim zdaniem tak jak ktos wcześniej wspomniał poznał inną. Chłopaki potrafia pisac , spotykac się z kilkoma naraz dziewczynami ( nie mowie ze dziewczyny tak nie robią). Dla przykladu mam kolege , on ma dziewczyne, ale pisze do mnie i do innych , nie w taki kolezenski sposob tylko probuje nas poderwac. oczywiscie nie musialo tak się stac! Ale moja kolezanka miala taka sytuacje Pisal do niej chlopak, przyjezdzal ( z tymze ona go nie chciala). Nawet dzien wczesniej pisal ze ja kocha itd i nagle no signal. Ona pisze co tam u Ciebie, on nie odp. Zadzwonila kiedys, a on odebral , ale taki dziwny byl, chcial szybko konczyc. No potem okazalo sie ze ma laske. 2 miesiace pozniej się do niej odezwal czesc, daj mi druga szanse przepraszam. czyli ze z tamta musieli sie rozstac. Pisal: daj mi swoj numer - a ona no jakbys nei skasowal to bys mial, bo mam wciaz ten sam. Więc widzisz... Moja kolezanka byla z chlopakiem ponad 2 lata i nagle zerwal kontakt. Sa teraz ze soba, ale przez pare miesiecy ja olewal, nie wiadomo czemu , moze inna kto wie....

ja miałem tak z dziewczyna :( znalazła pretekst i zerwała ;/ tak sie nie robi jakby mi napisala prawde to bym zrozumial a takie olanie kogos naprawde jest bardzo chamskie

skąd ja to znam :( mnie też ostatnio olał jeden, wrócił prawdopodobnie do byłej :(

Darker, nie można podyskutować czy wymienić się przeżyciami? Nie byliśmy parą, jeśli chciałby zakończyć znajomość czy paść w ramiona innej to powinien chociaż łaskawie to oznajmić. Faceci tchórze. Ale większość nie może się z tym pogodzić :) (Czekam na twoją reakcję Darkerze. Przetłumacz na swój język, że ucieczka to honorowe wyjście z sytuacji :D)

Jeśli Cię to pocieszy, to przeżywam teraz dokładnie do samo. Tylko on raz wraca, raz odchodzi. Frajer... A ja naiwna , wiem. Uczę się żyć z myślą, że całe życie takich fal przede mną. Trzeba sie nauczyć , że tak będzie wyglądało nasze życie i na nic tu płacze i lamenty :)

dziewczyny ja od miesiaca mam to samo. chcialam odejsc ale bral mnie na litosc ryczal jak glupi ,ok powiedzialam sobie dajmy szanse.... a tu kurwa za jakis czas on mnie pierdolnal. kontakt byl co raz rzadszy a teraz milczy zdaje sobie z tego sprawe ze poznal inna nie moge darowac sobie, ze go nie jebnelam jak chcialam--sprawa honoru racja-smierc frajerom!!!!!!!!!!!!!!!

odważni ci panowie w dzisiejszych czasach. nie ma co.

Hehe mi się przydarzył fajny numer. Spotkałam gościa na dyskotece. Spotkaliśmy się na 3 albo 2 nocne spacery po mieście. Całowaliśmy się. No i pisze do niego i zero kontaktu... No co się stało? Myślę... Nie wiem... Nie ma nic na kartę? Olał mnie? Eee... Chyba nie bo w sumie nie było czego olewać. Żyje sobie swoim życiem, mijają miesiące. Nie wiem ile ich minęło ale z jesieni zrobiło się lato. Siedzę sobie w pracy i bum esemes "przykro mi nie możemy być razem, jestem pijany jak to piszę, przykro mi ze tak wyszło". Siedzę w pracy patrze na tego esemesa i no sama nie wierzę :D Nie no fajnie, że napisał... Ale WTF? :D

no więc ze mną to bywało tak: napisał do mnie jeden koleś, kilka miesięcy ze sobą pisaliśmy, potem on przerwał znajomość a później dokładnie rok później napisał co u mnie słychać :D potem poznałam kolejnego gościa, 30 lat , nawiązujemy znajomość internetową , spotykamy się kilka razy a potem koniec, przestał się odzywać.. Nie spodziewałam się zupełnie po nim takich rzeczy, dorosły facet a tu taki numer , to jest dopiero tchórzostwo :O

Chłopacy nie znają uczuć myślą tylko o sobie. I powtórze to co niektórzy mówili... Chłopak jest z dziewczyną i wypatruje jakąś dziunie co ma tylko ładniejszą buźke a w głowie pustość... I zostawiają nas pod głupim pretekstem albo właśnie żadnym...

nawet 45 letni zachowuje się tak samo

jestem w sytuacji gdzie facet nie odzywa się od miesiąca, po prostu po ostatnim spotkaniu się już nie odezwał, a pomyślał by kto, że dorosły 40 letni facet będzie umiał się zachować.