Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość może lepiej tak

Mijają prawie 2 laty a ja się dalej taplam w emocjonalnej papce.

Polecane posty

Gość może lepiej tak

Hej. Niedługo minie 2 lata jak się rozstałam z facetem, a raczej jak on zostawił mnie dla innej. Stało się to w momencie najmniej oczekiwanym, w takim w którym naprawdę go pokochałam. Męczę się już drugi rok i nic mi nie pomaga. Ma ktoś jaieś rady? Nie potrafię sie zakochac, nie potrafię otworzyć serca. Jestem martwa. Mam dopiero 27 lat a czuję się jak emerytka. Nie potrafię wyrzucić go z serca, mysli. Zakochałam się pierwszy raz w życiu i pierwszy raz w życiu ktos złamał mi serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdlncjsndcsd
10 lat hello

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka9000
tez tak mialam.. pierwsza milosc. .. zostawil dla innej... ale bylam wtedy znacznie mlodsza od ciebie... ponad rok cierpialam... czesto widzialam jak idzie do niej,, lzy naplywaly mi do oczu... ale wkoncu uczucie minelo i zakochalam sie na nowo... niestety znow niezbyt szczesliwie :( i tym razem to juz nie potrafie sie odkochac... tylko ze wtedy motywowalo mnie to ze on juz ma inna, widzialam ze ja kocha, ze poprostu musze zapomniec , nie mam wyjscia, a teraz nic mnie nie motywuje zeby zapomniec, moze dlatego nie potrafie.. mysle ze widocznie potrzeba ci jeszcze wiecej czasu zeby zapomniec... najwazniejsze to przestac sie ludzic ze wroci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może lepiej tak
prawde mówiac mi to pomagało gdy sie łudzilam, że jeszcze bedziemy razem. teraz wiem, że nie i to tak boli :( nie sadziłam, że kiedykolwiek mnie to spotka. że jestem tak głupia, by rozpaczać za kimś kto nie jest tego wart. bo co jest wart facet, który jedengo dnia mówi, że kocha a drugiego jest w objęciach innej. porażka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryczryczryczzz
mi minął właśnie 3 rok a i pewnie minie takich samych w rozpaczy i w tesknocie jeszcze ze 60. teraz mam 26 lat, zostawił mnie dla dziewczyny ze swojej pracy planuja slub na ten rok a moze juz są po. masakra jest ze mną, to jest moja wielka milosc i wiem ze jedyna taka prawdziwa. bylismy razem 4 lata. koleś od 3 lat nie odzywa sie nawet po kilku miesiecy od zostawienia mnie mi drzwi nie otworzył gdy do niego pojechałam a był w domu. nie rozumiem tego i pewnie nigdy nie zrozumiem bo to jakby sie wydawało z boku człowiek bez serca a ja go kocham. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może lepiej tak
Probllem tkwi w nas. To nie wielka miłość a poczucie niskiej wartości powodują w nas taki stan. Ja z tym walcże ale cięzko mi to idzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajmij się czymś, zamiast o bzdurach myśleć. Gdy ja czegoś nie mogę osiągnąć to po prostu odwracam swoja uwagę na przyziemne sprawy, jak praca, codzienne malutkie przyjemności. Ab nie przystawać, aby nie mieć przysłowiowego wytchnienia na myślenie, bo ono rodzi te demony. Oczywiście ten stan oderwanej uwagi nie musi trwać wiecznie, w końcu staniesz się "czysta", poczujesz się lepiej a Twoje wyimaginowane wyobrażenia i tęsknoty za tym co przeminęło i nie wróci zbledną, przestaną być istotne, i choć nieraz do serca smutek się zakradnie to i tak będzie to o niebo to lepsze niż piekło które sama sobie tworzysz, ze zwykłego, każdego dnia codziennego. I powiedz sobie definitywnie że co było to się skończyło, TO FAKT i nie ma innej alternatywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×