nie wiem co o tym myśleć

przedwczoraj i wczoraj nie uprawiliśmy z mężem sexu bo był zmęczony..ale myślałam ,że się chociaż poprzytula a on nic położyliśmy się do łóżka ,dzisiaj rano wstał do pracy i chyba chciał wyjść niezauważony .Ale nasze dziecko się obudziło to poszedł do niej się poprzytulać ,ale córka nie miała na to ochoty i go odpychała... W ogóle się nie do mnie nie odzywał aż zapytałam "co wczoraj tak mówiłeś ,że taki napalony i poszedłeś spać" a on że był zmęczony no ok ja rozumiem ale mógłby być chociaż miły i czuły nad ranem no i się zaczęło "ze o co mi chodzi ,jestem pierdolnięta ,uderzył pięścią w drzwi ,przewrócił suszarkę do prania ,przed wyjściem powiedział" nie wracam do tego pojebanego domu gdzie od rana nerwy robię" i trzasnął drzwiami.Nie wiem co o tym myśleć ,ostatnio między nami dobrze się układało ale lubię jak mąż jest czuły ,dużo rozmawiamy on od wczoraj tak jakbym go przestała interesować ,podniecać ...no nie wiem może sobie nawkręcałam.Najgorsze jest to ,że nie lubię jak ktoś mnie tak traktuję i znowu mam uraz ,że był nie przyjemny i zachowuje się niedojrzale a na sex z nim kompletnie przeszła mi ochota...

ma inną

niemożliwe sprawdzam mu telefon wiem gdzie wychodzi a przez ostatnie dwa dni nie wychodził z domu;)

ale porucha i wroci. to samiec :/

telefon to nie swiadek

Myślę ,że nie ma innej chciała nie mogę wykluczyć tego na 100% ,nie wiem jak się zachować po jego powrocie ,mam uraz po takiej demonstracji ...

albo go zostawila jakas :)

jezu może chłop naprawde byl zmeczony albo zwyczajnie nie mial ochoty sie bzykac. facetom duzo trudniej sie o tym mowi zwlaszcza ze stereotyp ze mezczyzna ma ochote zawsze dziala. daj chlopinie spokoj, nie rob mu jazd z byle powodu.porozmawiaj z nim wieczorem ze nie lubisz jak sie tak zachowuje (trzaska drzwiami i mala demolke robi)

czyli to ja jestem tą złą? i przesadzam aha dobrze wiedzieć

paloma dobrze mowi a ty nie musisz sie odrazu czuc winną

a może ktoś mu coś powiedział i ciebie o zdradę podejrzewa?

no tak tylko mi chodzi o jego zachowanie do mnie -już nie o sam sex tylko o tą obojętność tak jakby było mu to na rękę się ze mną pokłócić:/ .On pewnie będzie dzisiaj chciał to wszystko załagodzić ,a ja poprostu patrzeć na niego nie mogę...

chyba zbyt emocjonalna jestem..:/

bez paniki dziewczyno...bez paniki :)

z natury jestem mściwa więc na bank go pognębię ;) nie lubię jak ktoś mnie tak zdenerwuje z rana,wystarczyło się przytulić i powiedzieć coś miłego a nie rozpoczynać dzień kłótnią...:/

no widze ze z zachowania jestes jak byla laska sasiada. msciwosc to nie zaleta a wada !!! sama sobie zycie komplikujesz

z natury to ty jesteś jeb nię ta i prostack :O

możliwe ale nie pozwolę sobię ,żeby ktoś na oczach mojego dziecka demolował mieszkanie

noto po rodzinie!!!

nigdy nie byłam z tych co dają sobie "pluć na twarz" i nigdy nie będę . Mam w sobie taką złość na niego ,że ciężko mi to opisać

no to rozwod i po problemie

odrzuciła go kochanka, nie martw sie - wyrucha sie z innymi i wróci z podkulonym ogonem

nie wierzę w to ,że mnie zdradza ..bo nie raz go sprawdzałam mam oczy na środku głowy...n chyba poczuł się byt pewnie... . Jak będzie chciał rozwodu oczywiście ,że się zgodzę nic na siłę ale powrotu nie ma przynajmniej do mnie;)

W sumie to mu się nie dziwię. Święty by z Tobą chyba nie wytrzymał.

to co powiem,nie mowie tego zlosliwie: jezeli nie dajesz mu powrotu to po co sie zadreczasz. widze ze jestes samowystarczalna kobieta wiec po co rzucarz problem na "kafe".:)

Waszym zdaniem to ja jestem tą złą ?tak? powinnam go błagać o przebaczenie bo to wkońcu ja ja dzisiaj rano przestraszylam krzykami dziecko i to ja przewracałam wszystko no sorry

właśnie odpisałam Ci na to samo na uczuciowym. tak, to Ty jesteś tą złą. facet chciał się wyspać, a Ty robisz z tego problem. bo Cię nie dotknął. nawet święty by wybuchł, gdyby ktoś mu robił jazdy za nic.

pisze ze tu nie chodzi o seks o samo zainteresowanie mną ,nie ważne i tak nie zrozumiecie...

No nie zrozumiemy, szczególnie w kontekście tego co napisałaś na wstępie... "od wczoraj tak jakbym go przestała interesować ,podniecać ...no nie wiem może sobie nawkręcałam". :) Od wczoraj. :)

źle to ujęłam po prostu ,dla mnie sex nie jest najważniejszy ,ale jak mąż nie ma ochoty na czułość ,głupie przytulenie no to dla mnie trochę nie miłe delikatnie mówiąc