Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość edytaaa19902

może Wy mi doradzicie..

Polecane posty

Gość edytaaa19902

Poznałam go przez internet 5 miesięcy temu, spotykamy się od ponad miesiąca. Jest bardzo miło, ogólnie mamy ze sobą coraz większy kontakt, tzn. Filip łapie mnie za rękę, niby przypadkiem dotyka mojej skóry, włosów, cały czas patrzy mi w oczy, ostatnio nawet dał mi buziaka w usta na do widzenia. W tym właśnie problem, ja coraz bardziej się w to wszystko angażuję, a nie wiem, czym to jest z jego strony. Czasami on powie mi taki tekst jakby był o mnie zazdrosny, zwraca się do mnie per: moja kochana, słoneczko najdroższe, pisze mi, że tęskni za mną, sam pyta, kiedy się znów zobaczymy. Z kolei następnego dnia potrafi zrobić mi kompletną olewkę, traktuje mnie jak zwykłą koleżankę- jestem to jestem, a jakby mnie nie było też żadna strata. Ogólnie wiem, że podobam mu się z wyglądu, bo sam mi o tym powiedział, ale to już mniejsza z tym. Kolejna sprawa- spotykamy się tylko u mnie w domu i to najchętniej jak nikogo u mnie nie ma- bo jak on twierdzi- wstydzi się. Kiedy siedzimy u mnie jest czuły itp, ale np. on nie chce nigdzie ze mną wychodzić, nie zaprasza mnie nigdzie. Kiedyś wyszliśmy na spacer, to zrobił mi olewkę, jakby poszedł ze mną pod przymusem. Nie wiem może ja wyolbrzymiam, ale mi naprawdę zaczyna na nim zależeć. Jest dla mnie miły, czuły, obchodzą go moje problemy, lubi ze mną gadać (tak twierdzi przynajmniej, zresztą zdarzało się, że przegadaliśmy całą noc na gg, tematy nigdy nam się nie kończą). Tylko nie wiem czy powinnam w to brnąć, czy on traktuje mnie jak koleżankę, z którą można pogadać, na którą można zawsze liczyć, ale to tyle? Wiem, że nikt nie jest jasnowidzem, ale może po prostu mi coś doradzicie. Nie spytam go o to, bo wiem, że on raz porządnie sparzył się na dziewczynie i ma problem z wyrażaniem uczuć. Nawet jakby mu zależało, nie przyzna się, bo bałby się odrzucenia. Ja też zresztą jestem nieśmiałą osobą i mam z tym problem. Czekać jak się to rozwinie, bo w końcu nie znamy się jeszcze zbyt długo i on mi niczego nie obiecywał, czy może naprawdę postawić wszystko na jedną kartę i spytać go o to, czy on traktuje tą relację czysto po koleżeńsku? Ja po prostu boję się, że jak ta znajomość będzie się rozwijała jak teraz, to relacje koleżeńskie przestaną mi wystarczać- już przestają. W dodatku ja ciągle o nim myślę, po prostu jestem zauroczona tym facetem, z dnia na dzień coraz bardziej...Dodam, że ja mam 21 lat, on 24. Z góry dzięki za odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakty fakty
niepokojące , że nie chce z toba wychodzić i spotyka się pod nieobecność , jakby miał coś do ukrycia normalny facet tak się nie zachowuje albo coś ukrywa albo planuje zaliczyć i porzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakty fakty
* nieobecność domowników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytaaa19902
niestety też o tym pomyślałam, naprawdę nie umiem go rozgryźć, raz wychodzi jakby mu zależało, potem z kolei na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakty fakty
spróbuj dowiedzieć się czegoś o nim gdzie mieszka, z kim, co robi spróbuj spotkanie u niego, zobaczysz jak zareaguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakty fakty
* spróbuj zaproponować rozkojarzenie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakty fakty
może facet gra na kilka frontów to częste w przypadku internetowych znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytaaa19902
Wiem sporo o nim, gdzie pracuje itp. w tym właśnie problem, bo on nie mieszka sam, zawsze ktoś u niego jest. Ja mam z kolei ten komfort, że chociaż nie mieszkam sama, to często nikogo u mnie nie ma i jest swobodnie. Dlatego nie wiem czy tak po prostu lepiej mu się ze mną gada, czy to ma jakieś drugie dno. Bo w sumie na spacerze czy w knajpce też pogadać można a on tego nie chce i to jest tak- jestem sama może przychodzić codziennie, jakby ktoś u mnie był- może nie przyjeżdżać 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytaaa19902
raczej on nie ma na to czasu, żeby grać na kilka frontów- no chyba, że cały czas kłamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakty fakty
wygląda jakby liczył tylko na seks :-( porozmawiaj z nim poważnie zobaczysz co powie i jak zareaguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytaaa19902
masz rację, niestety chyba nie mam innego wyjścia tylko postawić wszystko na jedną kartę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakty fakty
wstyd u 24- letniego faceta przed spotkaniami w klubie czy na mieście wydaje mi się mocno przesadzony :-P tym bardziej, że jak nie masz mozliwości spotkania sama na sam to po prostu cię olewa i potrafi nie odzywać się 2 tygodnie coś tu smierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytaaa19902
odzywać się odzywa- codziennie. piszemy sms-y albo na gg. Chodzi tylko o te spotkania, że jakoś nie widzę, żeby on szczególnie do nich dążył. A wstyd to wiesz przed moimi domownikami a nie przed wyjściem do klubu. Mi też się coś tu nie podoba szczerze mówiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakty fakty
facet ma jakieś doświadczenie seksualne? może tu tkwi problem i przyczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytaaa19902
Ma doświadczenie, to wiem na pewno. A w jakim sensie problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakty fakty
nic szczególnego, tylu prawiczków na forum, że wpadł mi do głowy taki pomysł :-) nie pozostaje nic innego jak rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytaaa19902
racja, tylko ciekawe czy mi prawdę powie. No nic, zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×