Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co_robic_kaszana

jakOdejśćZpracy,jeśli pracodawcaStraszy,zeJakDam wyp.zwolni mnieZwinyPracownika?

Polecane posty

Gość co_robic_kaszana

sprawa jest tego typu, że moj szef zatrudnil mnie w zasadzie po znajomosci. na poczatku w biurze pracowaly 3 osoby, ale teraz jednego goscia zwolnili i zostalismy sami a pracy full. Generalnie pracuje tam ponad 1,5 roku a od roku mam dziewczyne, ktora mieszka na drugim koncu polski i tak co jakis czas do siebie jezdzimy,ale powoli zaczynam miec tego dosc i chce sie do niej przeprowadzic. Moj pracodawca domysla sie,ze moge chciec to zrobic i straszy mnie, ze jak bede chcial odejsc i go tak zostawie, to on mnie tak urzadzi,ze wypowiedzenie bedzie z winy pracownika- czyli 2 lata wyjete z zyciorysu. Generalnie dobrze mam czasami z tym szefem, ale on nie ma zadnej rodziny i chyba boi sie samotnosci i dlatego nie chce,zebym odszedl. najgorsze jest to,ze jestem pewien,ze jest w stanie posluzyc sie falszywkami,zeby gdyby doszlo do ewentualnej sprawy w sadzie, wyszlo,ze to faktycznie moja wina.jest w stanie namowic osoby, z ktorymi wspolpracujemy,zeby zeznawaly przeciwko mnie i jestem tego pewien. Wynika to nie z tego, ze nie jestem lubiany, ale po prostu moj szef jest bardzo dobry w tym, co robi i wspolpracuje z tymi ludzmi kilkanascie lat, a niektorzy uwierzcie mi,ze sa na maxa wredni. Wiem,ze musze odejsc nie tylko ze wzgledu na moja dziewczyne,ale tez ze wzgledu na moje zdrowie- jest to bardzo stresujaca praca,szef czesto wyrzywa sie na mnie, krzyczy, wymaga abym zostawal na bezplatnych "pogodzinach". Najgorsze jest to,ze nie mam od niego wolnego dnia!! nawet jak jestem na urlopie nie daje mi zyc i wydzwania, probuje rzadzic moim zyciem, obgaduje do mnie moja rodzine....nigdy nic wielkiego na to nie odpowiadalem, bo sie go balem,ale te emocje sie we mnie tla i przez to wpadam w nerwice,mam problemy z oddychaniem, klucie serca, bole glowy...typowa nerwica....prosze, pomozcie, bo juz nie wiem, jak to zrobic,zeby odejsc i nie dostac tego art. 52. Jestem mlody i jak wykresle te 2 lata z pracy zawodowej, nigdzie nie znajde pracy. Dzwonilem dzis do PIP i powiedzieli mi,ze nawet jak ja dam pierwszy wypowiedzenie, pracodawca w ciagu okresu wypowiedzenia, moze mi dac wyp. z winy pracownika. Teraz to juz jestem kompletnie zalamany...co robic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
Masz umowę o pracę? To zwyczajnie piszesz wypowiedzenie zgodnie z kodeksem pracy i oficjalnie wręczasz szefowi (kadrowej, sekretarce), żądając potwierdzenia z datą na kopii. Potem, gdyby ci robił koło pióra, zawsze będzie na niego, że się mści lub świadomie usiłuje szkodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeby dać wypowiedzenia
z winy pracownika trzeba udowodnić mu tę winę. Nie jest tak, że w okresie wypowiedzenia możesz robić co Ci się podoba, bo szef nic Ci już nie zrobi. Ale nie jest też tak, że szef w zależności od swojego humoru danego dnia zwalnia Cię z Twojej winy lub nie: musi mieć konkretny powód, a w przypadku, gdy ty złożyłeś wypowiedzenie pierwszy, nie można już powiedzieć, że zawsze byłeś niekompetentny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co_robic_kaszana
tak, mam umowe o prace. no niby masz racje i tez tak myslalem,ale okazuje sie ,ze nawet jak wrecze to wypowiedzenie, to oni moga je zmienic w okresie wypowiedzenia. i tego sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co_robic_kaszana
no tak, tylko,ze tak, jak pisalem...on namowi naszych wspolpracownikow,zeby zeznawai przeciwko mnie. bledne kolo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×