Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba chce..

CC

Polecane posty

Gość chyba chce..

hej. Pytanie do mam, ktore mialy CC. Jak szybko po tym doszlyscie do formy? Planuje wlasnie by moje dziecko przyszlo na swiat w ten sposob. Czy ktoras mama opisze swoje doswiadczenie pod tym wzgledem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azezam
ja jestem po dwoch i jestem bardzo zadowolona doszlam do siebie bardzo szybko bo z tego zo pamietam to na 3 dzien juz normalnie chodzilam tabletki przeciwbolowe tez bralam ze 3 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba chce..
a jak jest jesli chodzi o opieke nad dzieckiem w szpitalu? Wiadomo po CC nie jest sie w stanie chodzic w przynajmniej pierwszej dobie. Polozne zajmuja sie dzieckiem? Jak wyglada sprawa z karmieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia z gorzowa
Teraz po CC już po kilku godzinach od operacji każą wstać a jeśli jest się w stanie można zajmować się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azezam
ja rodzilam w uk polozna zajmowala sie dzieckiem az wstalam ni ebylo problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamaaaaa26
samo cc było ok - potem gorzej - mialam szpital który nafaszerował mnie przeciwbolowymi środkami aż odleciałam i przewiózł na normalną sale jak byłam taka mało kumata - rano dostałam małego - miałam kroplówke, cewnik i niewstałam jeszcze - a oni go przywieźli i zostawili - dzięki Bogu mąż był przy mnie codziennie i kiedy aj próbowałam wstawac to on zajmował sie małym, karmił, przewijał itd - bo nikt nic niepowiedzial ani nic jak się mamy nim zajmować itd - generalnie wszystko zalezy od szpitala - wpisuj i szukaj cc z konkretnego szpitala jak to jest tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W szpitalu spędziłam ponad 3 doby (od czwartku popołudniu do niedzieli przed południem). Miałam rodzić naturalnie, i nawet były już dość mocne skurcze (których ja o dziwo nie czułam), ale synowi spadało tętno i postanowili, że zrobią cc (z tym tętnem to dość długa historia...). Zabieg przeprowadzili ok godzin 13.30 (całość trwała max 20 min.) a na drugi dzień ok 5 rano kazali wstać- ból był dość mocny ale dało się znieść z tym, że odrazu po wstaniu byłam w stanie zrobić jeden krok. Z godziny na godzinę było coraz lepiej- wstawanie, siadanie i przekręcanie się na bok sprawiały mi trochę trudności, ale z tym też sobie szybko poradziłam. Co do opieki nad dzieckiem, synka dostałam dopiero w sobotę rano, wcześniej opiekunki przynosiły mi go co jakiś czas na karmienie. Ogólnie wspominam mój pobyt w szpitalu dość dobrze. Rana zagoiła się bardzo szybko i praktycznie wcale jej nie czułam. Jedyne z czym miałam okropny problem to karmienie dziecka- raz, że nikt nie pokazał ani nie powiedział jak to robić przez co miałąm strasznie poranione sutki a dwa to brak pokarmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwie cesarki
ja w czwartym dniu zostałam wypisana do domu, za tydzień miałam jedynie wrócić na zdjęcie szwów /niestety nie były rozpuszczalne/, nieruchoma jesteś jedynie kilka godzin, mi dzidzię przynieśli już po 2 godzinach do karmienia ale potem jeszcze zabrali żebym odpoczęła, w dzień mogłam już mieć je przy sobie a na pierwszą noc oddać położnej /nie skorzystałam/. Dziecko jest tak leciutkie że bez problemu można się nim zaopiekować, ja miłam jedynie problemy z wstawaniem z łóżka szpitalnego /było za wysokie dla mnie/ i musiałam się gramolić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wieczorem już było ok ,po wstaniu z łóżka i odłączeniu od tej cholernej aparatury było ok ,nie miałam problemu ze wstawaniem ,nic mnie bolało ,tylko zakręcona trochę byłam bo miałam ogólne znieczulenie ,małego przywoziły w dzień siostry do karmienia a o20 godz już na stałe ..Szczerze to nawet tabl nie potrzebowałam ,i tak w kroplówkach dają przeciwbólowe .Na zdjęcie szwów załapałam się w szpitalu ,bo byłam aż 8 dni bo dziecko antybiotyk dostawało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak miałam znieczulenie
ogólne to byłaś intubowana? Czy jakoś tak... Chodzi mi o to czy miałaś rurkę w gardle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapocc
ja miałam cc ok 10rano, leżałam ten dzień, a położne i rodzina zajmowały się dzidzią. na drugi dzień rano wstałam, poszłam pod prysznic, bolało tylko trochę, a potem już sama chodziłam i zajmowałam sie maluszkiem. Na początku trochę powoli, ale ból byl znośny, samej rany nie czułam nawet. w 3 dobie wróciłam do domu i było tylko lepiej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapocc
sobiście samo cc miałam fatalne, ale to już była wina błędu lekarzy. jeśli trafi się na ludzki personel, to jest naprawdę ok. ja zadnej rurki nie miałam, tylko maseczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam cc o 22.30 następnego dnia rano o 6 pielęgniarka dosłownie zdarła mnie z łóżka - to było w tym wszystkim najgorsze. Była bardzo niemiła, robiła uwagi pod adresem mojej wagi itp. Sama operacja była w porządku, lekarze mili, znieczulenie dostałam w kręgosłup - nic nie bolało :) Ogólnie na drugi dzień po wstawaniu czułam się o niebo lepiej, w po 3 (w domu) już śmigałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas w szpitalu
ostatnio dziecku ucho nacięli przy cc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapocc
viviana chyba masz takie zdanie jak ja- sama cc jest ok, ale jak się trafi na złych ludzi to potrafią wszystko zepsuć. mnie błednie znieczulili i wszystko czułam. pięlęgniarki róznie- zależy od zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak miałam znieczulenie
Ha! To dobrze, że nie tętnicę szyjną... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie miałam rury w gardle tylko ogólne znieczulenie wziewne czyli potocznie narkoza maska na twarz wdychasz i zasypiasz ,u mnie nie było czasu na znieczulenie zzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapocc
ja mia w kręgosłup, ale już po wyjeciu maleństwa dali narkozę, bo mnie na żywca niemal kroili i tak się darłam i wyrywałam, ze pozwolili łaskawie zasnać. ale jak ją na moment zobaczyłam... jeeeeej. cudo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak miałaś znieczulenie
A po ogólnym nie było drgawek, zawrotów głowy czy niedobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapocc
ja nie miałam żadnych drgawek nic, zresztą ogólne znieczulenie miałam w życiu kilka razy i nic takiego nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak miałaś znieczulenie
No to fajnie to czytać,bo kiedyś dziewczyna napisała, że miała właśnie drgawki i wymiotowała. Wiem, że to zależy od organizmu, niemniej fajnie się podnieść na duchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama maksia122
mialam narkoze po pierwzzej wymiotowalam i mialam zawroty glowy po 2 tylko zawroty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak miałaś znieczulenie
Więc jednak... :( A jak szybko się obudziłyście po zabiegu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama maksia122
a tego to niwiem nie mia;lam zegarka ale jescze na sali operacyjnej jak mnie wywozili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi nic nie było żadnych drgawek i wymiotów ,drgawki to miałam po porodzie SN trzęsło mnie okropnie ,przykrywali mnie kocem i nic cała latałam. Sam zabieg 20 min po czym wiozą cię na salę i wybudzają znaczy w moim przypadku tak było,cesarkę miałam o 9:20 a parę minut po 10 dzwoniłam do męża on oczywiście nie rozumiał co ja gadam do niego ,on jako pierwszy zobaczył małego ale tylko przez szybę bo u nas w szpitalu nie ma odwiedzin na oddziale .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania lez
ja mialam cc w lipcu2008 wszystko da sie przezyc ale nigdy bym nie polecala jesli ma sie wybor wlasnie wrocilam ze szpitala musialam usunac ciaze polozona byla w bliznie po cc i to juz drugi raz w maju 2010 mialam to samo jest to komplikacja po cc i to wcale nie dlatego ze bylo cos zle zrobione dobrze sie zastanow bo komplikacji po cc jest duzo wiecej niz po np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×