Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Joanna Lidia

Pomocy, jestem ZAŁAMANA, PĘKŁO MOJE SERCE

Polecane posty

Gość ...........111ja facet........
Denewuja mnie ludzie ktorzy wybaczaja zdrade ale jestem pewien ze jak tu wejde za 3-4 miesiące to napiszesz "ze warto dac mu jeszcze jedna szanse , bo go kochasz i nim zaczal klamac i zdradzac byl cudowny szkoda to marnowac, bo sie stara teraz i staje na rzesach odgadujac twoje zyczenia i spełniajac je". Dlaczego tak sadze , bo wy wszystkie jestescie takie naiwne ze najpierw precz z domu i zero kontaktu a potem trzeba sie troszke wysilic i facet jest rozgrzeszony, tylko potem musi sie bardziej ukrywac zeby nastepne akcje nie wyszły, WYBACZACIE NAJCZESCIEJ i darujecie. A kto raz puscił partnera kantem zrobi to znowu. Z wami nie trzeba wiele zachodu. Ladne słowka i kilka prezentów. Facet nigdy nie wybacza i zostawia niewierna raz na zawsze. Brzydze sie zdrady , ukochana to swietosc i moim obowiazkiem jest dbac aby moje zachowanie i czyny nie sprawiły mojej zonce bolu czy przykrosci czyli np. trzymac fiuta na wodzy. Ale jak patrze co ludzie dookoła wyrabiaja, smutne, szanujcie sie ludzie nawzajem. Zycze ci droga autorko wszystkiego dobrego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdsfsdfdsfsdf
"Facet nigdy nie wybacza i zostawia niewierna raz na zawsze." Gadasz bzdury , znam ciężki przypadek ja facet wybaczył wielokrotne zdrady i romanse swojej eks i do niej wrócił.. masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszkaaaaaa
Joasiu podasz mi maila do siebie :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabym coś powiedzieć
"Tylko nielicznym zwierzę się z całej tej historii, reszcie osób powiem, że zdradził cham" Chciałabym Ci coś doradzić w kwestii tej "reszty". Nie rób z siebie NIESZCZĘŚLIWEJ OFIARY. Która, oczywiście(!) (w przekonaniu "reszty"), musi "być jakaś felerna" (czyt. współwinna). A RAZ zdradzić może się zdarzyć KAŻDEMU. Wystarczy jeżeli z podniesionym czołem, lekceważąco machniesz ręką, nonszalancko wypowiadając trzy słowa: "To była POMYŁKA! Ćwicz to z uporem. Do skutku - aż stanie się czymś NATURALNYM. Dla Ciebie! Ten facet JEST POMYŁKĄ, nawet gdyby Cię nie zdradził!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabym coś powiedzieć
Joanna Lidia JESTEŚ SZCZĘŚCIARĄ! Masz zaledwie 27 lat i jesteś WOLNA. Pomyśl o tym, że dopiero za kilka lat mogłabyś się dowiedzieć, że trafił Ci się "nieodpowiedzialny krętacz", człowiek bez zasad, który Cię nie szanuje. Jakie szanse na scalenie "pękniętego serca" miałabyś wtedy? Z "kulami u nóg" w postaci dzieci, zależna finansowo od ŚMIECIA, ze wspólnym (wg Ciebie) i wyłącznie jego (wg ŚMIECIA) dorobkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z dachu
A co jeśli Ona - Autorka, już nigdy nikogo tak nie pokocha jak tego, jak go nazywacie. "ŚMIECIA" ? Dobrze dawać "dobre rady", bo to nie Wy jesteście ich odbiorcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałbym coś powiedzieć na głos z dachu.... "A co jeśli Ona - Autorka, już nigdy nikogo tak nie pokocha jak tego, jak go nazywacie. "ŚMIECIA" ?" Nie schodź z tego dachu. Co będzie jak zejdziesz i spadnie Ci dachówka na głowę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś może sobie wybrać życie na dachu - taki kaprys. Ale jeżeli wybiera je jako zabezpieczenie przed wylądowaniem na jego głowie dachówki.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co jeśli Jej - osobie z dachu - wybudują obok wyższy dom. Z dachówką..... Niczego nie można zagwarantować, niczego wykluczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Za trzy miesiące miałam wyjść za mąż, za fantastycznego mężczyznę", który: - "od roku szuka ponownie pracy w Gdańsku a ja cały czas mieszkam w Gdańsku", może i fantastyczny, ale trzy gorączkowe miesiące zlecą szybciej niż rok. A co z jego pracą? ODPOWIEDZIALNY FACET? - "przed oświadczynami ...... przez dwa miesiące mnie zdradzał z przygodną koleżanką" - podwójne życie to coś więcej niż jednorazowa zdrada. UCZCIWY FACET? - "tamta kobieta złapała go na dziecko" - przecież ją łapał dwa miesiące. I ona też go złapała zanim pojawiło się dziecko. MYŚLĄCY FACET? - "Matki dziecka nienawidzi" - skąd ta nienawiść? ZDROWY PSYCHICZNIE FACET? - "Dziecko odwiedza raz na dwa dni, jest nim wzruszony.......jest w stanie już się z nim nie kontaktować" - wzruszajaca szczerość. ŁATWO WZRUSZAJĄCY SIĘ NA POKAZ AKTOR? Wystarczy.... Autorko, widzę prostą receptę na Twoje wyleczenie się z tej miłości. Środek zadziała bardzo szybko. Weź z nim ślub. Wyleczysz się błyskawicznie. Ale nie łudź się, że będziesz po tej kuracji w lepszym stanie niż jesteś dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucjaaaaaaa
ja jestem przykladem tego, ze da rade wyjsc jakos z tej sytuacji bez peknietego na pol serca i znalezc szczescie. tylko szkoda, ze zmarnowalam 2 lata na to, zeby to jakos zaakceptowac. to byla moja pomylka. ten topik jest mi tak strasznie bliski, jakbym czytala o sobie kilka lat temu. teraz jak sobie mysle z jakimi myslami wtedy sie borykalam, jak wszystko stracilo dla mnie sens, jak nagle poczulam sie jak w koszmarze to... smiac mi sie chce, ze to tak przezywalam. trzeba bylo uciac raz a szybko a nie meczyc sie tyle jeszcze na wlasne zyczenie. glupia bylam strasznie probujac zwiazek jeszcze ratowac. wiec z wlasnego dosiwadczenia moge tylko poradzic. nie probuj tego naprawiac i tak ci nie wyjdzie. szkoda twoich nastponych lat zycia w bolu. i tak ten zwiazek sie juz skonczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Lidia
chciałabym coś powiedzieć: nie chcę z siebie robić ofiary.. myślałam, że mówiąc częściową prawdę znajomym, taki efekt mogłabym osiągnąć. Złość i żal do K.K sprawia, że najchętniej bym K.K. oczerniła przed wszystkimi wspólnymi znajomymi... Ale odstawiając na bok emocje, rozumiem powoli że to nic nie zmieni w moim życiu. Twoja rada "trzech słów" jest taka prosta i trafia w sedno sprawy, zaczynam od dziś... lucjaaaaaaa: Ja naprawdę czuję się teraz jak w koszmarze.. Bardzo doceniam, że zdecydowałaś podzielić się swoimi doświadczeniami i oceną tej sytuacji, dzięki którym ja mogę uniknąć kolejnych rozczarowań. Mądri: Naprawdę rozśmieszyłeś mnie ostatnim swoim wpisem, który dotyczył recepty na wyleczenie się z tej miłości. Trochę ironii pozwala zdystansować się od siebie i od tej sytuacji, spojrzeć trochę inaczej, dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Złość i żal do K.K sprawia, że najchętniej bym K.K. oczerniła przed wszystkimi wspólnymi znajomymi..." Nie starcza mi wyobraźni aby znaleźć takie słowa, które pokazałyby jeszcze gorszy obraz Twojego k.k. niż RZECZYWISTY. k.k. "To była POMYŁKA!" A Ty? "JESTEŚ SZCZĘŚCIARĄ!" I tej wersji będę się trzymał..... Czego i Tobie życzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna Lidia JESTEŚ SZCZĘŚCIARĄ! Nie masz więc najmniejszych powodów, aby się bać spadających dachówek wtedy kiedy przechodzisz obok chaty pokrytej strzechą lub wieżowca ze stali i szkła. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja słyszałam
Ludzie mówią, że jak ktoś ma pecha to mu w drewnianym kościele spadnie cegła na głowę. Ale równocześnie sami, zachwycając się ELEWACJĄ, nie dostrzegają tablicy krzyczącej "UWAGA!!!! ROBOTY NA WYSOKOŚCI". A potem mówią o pechu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Mądri
Nie napinaj się tak bo to normalne że autorka jeszcze długo nie poczuje jaka z niej "szczęciara".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tylko nielicznym zwierzę się z całej tej historii, reszcie osób powiem, że zdradził" Nie szukaj wspólczucia. Ćwicz nieustannie przed lustrem UŚMIECH SZCZĘŚLIWEJ OSOBY. Przecież jesteś WIELKA! I SZCZĘŚLIWA! Żaden skurwysyn nie jest w stanie Cię unieszczęśliwić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"do Mądri Nie napinaj się tak bo to normalne że autorka jeszcze długo nie poczuje jaka z niej "szczęciara"" Masz rację należy tylko współczuć i łączyć się w bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Lidia
Witam! Chciałam wszystkim osobom, które rok temu wypowiedziały się na tym forum w moim temacie, serdecznie podziękować za słowa wsparcia i otuchy. Tak, jestem szczęściarą, że mogłam wybrać jak chcę żyć, definitywnie zakończyłam tamtą relację, bolało...., ale w zamian, choć z pewną nieufnością, otworzyłam się na wszystko nowe, nieznane... jestem szczęśliwa :) Życie składa się z nieustannych wyborów, życzę Wszystkim, żebyście zawsze byli sobie wierni, nawet jeśli takie stanowisko miało by Was dużo kosztować, a sytuacja wydawałaby się beznadziejna, naprawdę warto ! Jeszcze raz dziękuję, za Wasze wszystkie szczere wpisy, które dodatkowo mnie wzmocniły w tamtym czasie, to było dla mnie ważne. Pozdrawiam i życzę wszelkiej pomyślności ! Joanna Lidia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×