Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aguśka98765

Czy wszystkie związki są takie trudne?

Polecane posty

U mnie chodzi między innymi o kłotnie. Ale masz rację, ja jestem z moim chłopakiem 4 lata. Nie mieszkamy razem, ale nie daleko od siebie. A on wciąz jest zajęty. Na wszystko, na spotkania ale niestety też na szczere rozmowy. Nie ma czasu jest zmęczony. A jak już rozmawiamy to sie nie zgadzam z nim w prawie żadnym przypadku i zawsze tak było. He he taki w nas urok... zupełnie inni a żyć bez siebie nie możemy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma tego złego...
Tak to bywa kiedy faza pierwszego zauroczenia mija. Ja też twierdziłam, że mój facet jest ideałem, skakałam z radości, że mi się trafił taki skarb. Niestety z czasem jego wady zaczęły masowo wychodzić, albo ja wcześniej ich nie zauważałam. Teraz jesteśmy w stanie emocjonalnej separacji. Nie umiemy żyć ze sobą ani bez siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieloonoka dziewucha
Ja ze swoim nie jestem długo i powoli odkrywam jego wady niestety.. I boję się trochę, że za te kilka lat już będzie monotonia, będziemy sobą znudzeni. Tak będzie raczej na pewno. Mam nadzieję, że uda nam się przeżyć jakoś ten kryzys.. Jak napisaliście.. faza zauroczenia mija. Ile u was trwała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie kilka miesięcy:) później jest coraz gorzej bo tracisz to uczucie nieziemskiego szczęścia i zaczynasz żyć tak.. normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma tego złego...
U mnie od początku nie było kolorowo. Oboje byliśmy po ciężkich przejściach, w tym on był sam od 4 lat. Nie mogliśmy się zaangażować. Największym problemem było to, że on cały czas robił z siebie ofiarę, ja byłam ta zła. Wiem, że robił to nieświadomie, ale jednak robił. Od grudnia cały czas się kłócimy, rozstajemy, wracamy do siebie i tak w kółko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieloonoka dziewucha
No własnie ja jestem ze swoim pół roku i myślę, że juz powoli ten moment zauroczenia znika.. to jednak juz nie jestem to samo co na początku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozstania i powroty..skąd ja to znam... Ale to chyba nie jest dobry sygnał. I pracuję nad tym od jakiegoś czasu, bo przecież nie można chcieć być z kimś jednego dnia a drugiego już nie, a potem jednak znów chcieć a potem nie...i tak w kółko. Niestety żeby związek był udany, trzeba najpierw popracować nad sobą, wiedzieć czego się chce, znaleźć swoje miejsce i cel w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieloonoka dziewucha
Aguśka zdecydowanie masz rację. Trzeba znaleźć swoje miejsce w życiu, być ze sobą szczęśliwym. Ja chyba swojego jeszcze do końca swojego nie znalazłam dlatego czasem zdarzają mi się z chłopakiem drobne konflikty na tym polu. On uważa, że mam kiepską samoocenę i się wkurza na mnie za to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralinka koralinka
skąd ja to znam dziewczyny... przechodziłam przez to rok czasu, w 3 roku mego związku, z tym że 2 ostatnie lata były koszmarem... Tesknię pewnie że tęsknię za nim, mija 2 miesiąc odkąd zerwałam z nim Powoli utwierdzam się w tym że wreszcie zrobiłąm coś dla siebie Kiedy walczysz o coś co dawno umarło to jak można zwyciężyć??? Tez myslałam że to ten jedyny.... może był?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej to dobrze że Cię podbudowuje i wspiera, to naprawdę bardzo dobrze:) on wierzy w Ciebie, pora żebyś Ty uwierzyła też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koralinka czas pokaże...Ale chyba lepiej dwa razy do tej samej wody nie wchodzić. Bo dawne żale mogą być przeszkodą nie do pokonania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieloonoka dziewucha
Ja własnie weszlam do tej samej rzeki drugi raz i nie żałuję. Rok temu zerwaliśmy kontakt i tak do września. Potem zaczęlismy się spotykac i w październiku zaczęliśmy ze sobą być. Myślę, że warto próbować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam a wiecie co? Myślę że żadnych reguł na tym świecie nie ma, jak dwoje ludzi się kocha to wszystko można przetrwać. Myślę, że każdy zna odpowiedź odnośnie swojego życia, nie można generalizować bo każdy jest inny. Ale wierzę w to, że trzeba na wszystkie pytania szukać odpowiedzi w sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieloonoka dziewucha
Aguśka tak mądrze piszesz :) mogę wiedziec ile masz lat? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zusowa
Ja jestem w dobrym związku. Nie w idelanym bo takich nie ma.Nie ma sielanki ale jestem w 100 procentach szczęśliwa. Szanuje mnie, kocha, dba i rozmawia. A trzymam sie dwóch zasad: 1.Ja nie jestem idealna więc ktoś też nie musi być 2.On nie jest moim całym światem a jego ważną częścią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziany_jeleń
hejka dziewczyny związki są zawarte w banku, kredytem hipotecznym :classic_cool: miłość dozgonna w bajkach w życiu to raczej przyzwyczajenie i lenistwo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zusowa rady wyjęte wprost z książki Dlaczego mężczyźni kochają zołzy:) Chyba coś o niej słyszałaś hehe Zgadzam się z Tobą, to bardzo dobre zasady o których latwo jednak zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawetocopiszecietutajjjj
jak ma któraś z was ''dlaczego mężczyźni kochają....." w postaci ebook'a to proszę prześlijcie mi na maila : studentka.wroc@o2.pl będę wdzięczna :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieloonoka dziewucha
Jak na osobę w tym wieku to to co piszesz jest naprawdę dojrzałe i mądre :) i widać, że dużo przeżyłaś skoro ciągle się rozchodzicie i schodzicie.. mam nadzieję, że mnie to nie spotka, bo to na pewno musi boleć :( Ale nigdy nie przewidzisz co się stanie w najbliższym czasie. Pozostaje wierzyć, że będzie dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balaberej
"nie ma się wątpliwości absolutnie żadnych?" Ten tekst juz dowodzi ze jestes dzieciak wiec nie powinnas sie brac za zwiazki. "ABSOLUTNIE ZADNYCH" - ladny tekst. Watpliwosci ze co ? Ze ktos skoczy dla ciebie w ogien ? A ty dla niego skoczysz ? Czy tez dopiero jak sie przekonasz ze on to zrobi pierwszy ? Wtedy juz nie bedzie potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeleń jaki realista, wow sceptyczny i pesymista chyba też. Miłość istnieje ale nie taka rodem z bajki. Właściwie właśnie się nad tym zastanawiam... jak ona naprawdę wygląda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziany_jeleń
spróbuj żyć spłacając kredyt :P miłość, motylki i wszystko inne diabli wezmą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
balaberej nie wiem o co Ci chodzi?? Dobrze czytaj co napisałam i później sie wypowiadaj.I wiesz co Ci powiem, jeśli mojemu Pawłowi coś by groziło typu ktoś by strzelał do niego z broni, to nawet sekundy bym się nie zastanawiała tylko bym go zasłoniła nawet własnym ciałem. I to tylko głupi przykład, broń ;p Ale wiem, coś już o życiu i jak widać wiek nie ma tu nic do rzeczy jeśli chodzi o odrobinę zdrowego rozsądku i mądrości bo znam ludzi dorosłych, ba i starszych co są głupi jak dzieci. To tyle do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralinka koralinka
4 azy wchodziłam do tej samej rzeki :) a że silna kobietka jestem to poradziłam sobie Ale ten ostatni rok wyjęty z życiorysu Mój pierwszy chłopak, naiwne myślenie A teraz gdy pomyślę że żoną chciałam być jego i matką jego dzieci to jestem przerażona! wieczny chłopiec, i naprawdę zero odpowiedzialności.... Lepiej samemu a szczęśliwym być! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bycie razem wymaga wielu
kompromisów, ale raczej w drobiazgach Nie warto sie kłocic o byle co, a jesli juz, to po takiej kłotni bardzo łatwo sie pogodzic.W istotnych sprawach para powinna miec podobne zdanie - to bardzo ułatwia zycie i rokuje na wspolna długa przyszłoscc. Chocby polityka, poglady religijne, wychowanie dzieci, stosunek do zwierząt. Jesli cie rani - to znaczy chyba ,ze sie roznicie wlasnie w powaznych tematach i nie umiecie dojść do wspolnych momentów. Nie wszytkie zwiazki sa takie - jestem mezatka od wielu lat . W sprawach istotnych trzymamy zawsze wspolny front i to nas bardzo cementuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A o to chodzi. O pieniądze. wiem, to problem bo nawet wielka miłośc może nie przetrwać problemów finansowych bo one powodują inne i wciąż nowe problemy. Ale o tym trzeba myśleć zanim zwiąże sie z kimś na zawsze, zamiast brać ślub i kredyt na którego nie stać, to trzeba troche sie pouczyć, trochę pooszczędzać. W Polsce ciężko o wszystko, ale chyba przyznasz że pomoć i wsparcie drugiej osoby jest chyba najważniejsze? Ja bym tam wszystko oddała za kogoś kto zawsze byłby przy mnie, dla kogo liczyłabym się tylko ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×