4 razy...

Jestem ze swoim chłopakiem niespełna dwa lata i uprawialiśmy seks cztery razy, wszystkie stosunki trwały może dwadzieścia minut. Nie pieściliśmy się z 5 miesięcy już, nie wiem, może on jest impotentem a może coś ze mną jest nie tak i już go nie pociągam? Mam dopiero 19 lat a on 21, nie oczekuję seksu, ale miło byłoby gdybyśmy czasem trochę zaszaleli... Widujemy się bardzo często, spędzamy ze sobą dużo czasu, nie zachowuje się jakby mu przestało na mnie zależeć. Ostatnio nawet czuję, że popadam w jakąś nerwicę jak kładzie rękę mi na kolanach, bo wiem, że z tego i tak nic nie będzie. Bardzo go kocham, nie chcę go stracić, rozmawiałam z nim tak lekko o tym, próbuję go nawet trochę prowokować, ale nic z tego "ma dużo spraw na głowie" ciągle wymówki. Czyżby się po prostu mną znudził?

pewnie ma inną na boku i ją pyka kilka razy na dobę. Na Ciebie brak mu sił

W takim razie mógłby ze mną zerwać a nie spotykać się na długie godziny i gadać się oraz wygłupiać. Przecież go nie zabiję xD On zna moje podejście, więc czemu?

a może by tak usiąść z nim i porozmawiać?? Skąd tu, na forum mamy wiedzieć dlaczego TWÓJ facet zachowuje się tak a nie inaczej.