Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myślę i myślę a tu pustka

Co zrobić, żeby związek ruszył do przodu?

Polecane posty

Gość myślę i myślę a tu pustka

Witam wszystkich serdecznie:) Słuchajcie, chciałabym się poradzić Was w pewnej sprawie, która od jakiegoś czasu zajmuje mój umysł. Mianowicie, jestem w związku od 2,5 roku.Wszystko dobrze układa się między nami, ale...no właśnie.Mój facet mieszka jeszcze ze swoimi rodzicami, ma 25 lat.Przeciąga czas ukończenia studiów oraz usamodzielnienia się ze względu na własną wygodę.Ja mam 26 lat, mieszkam z koleżanką, pracuję i studiuję podyplomowo. Chciałabym, aby sprawy w naszym związku posunęły się nieco na przód, np. wspólne mieszkanie, o wspólne budowanie czegoś fajnego razem. No i tu jest właśnie problem.Rozmawiałam z Nim na ten temat i powiedział mi, że jeszcze na to wszystko jest czas i że mi jak zwykle "się pali".Kurczę, jestem z Nim ponad 2 lata a nie potrafię Go "wyczuć".Nie chcę Go naciskać, bo dla mnie to nie jest sposób.Fajnie jak takie decyzje wypływają naturalnie.No i jestem w kropce.Proszę o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin84w
skoro facet mieszka z rodzicami to zapewne nie ma kasy aby wybudować dom,ja mu się nie dziwię.A Ty czemu mieszkasz z koleżanką a nie z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i myślę a tu pustka
Nie chodzi o dom, przecież można coś wynająć razem. Nie mieszkam z Nim, ponieważ On uważa, że mamy jeszcze wiele etapów do przejścia, żeby ze sobą zamieszkać.ja nie drążyłam tematu jak mi to powiedział, bo nie będę się narzucać.No i tyle było z Jego strony na ten temat:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczny student z niego
podziwiam ludzi, ktorzy od najmlodszych lat musza radzic sobie sami i daja rade, nie zawsze jest lekko... podziwiam siebie :) ale jestem zajebista....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i myślę a tu pustka
Po prostu Go nie czaję!Kupuję mi kwiaty, chodzimy na fajne randki, nasze rodziny się znają, jednym słowem jest wszystko tak jak powinno być, ale o jakiś planach to cisza na morzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin84w
to jesli jest tak fajnie to po co to zmieniac? Tobie pewnie marzą się pieluchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i myślę a tu pustka
Jakie pieluchy????Nawet nie myślę o legalizacji związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i myślę a tu pustka
Wydaje mi się normalne, że jeżeli ludziom jest ze sobą dobrze, to chcą być ze sobą, mieszkać itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i myślę a tu pustka
Bo Go kocham i chcialabym zasypiać i budzić się obok Niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i myślę a tu pustka
Dziękuję Magdalenka, przeczytam, może coś konkretnego będę wiedzieć w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i myślę a tu pustka
Generalnie, to czasem czuję się bezsilna.Dbam o związek, a tu kurcze wszystko w miejscu stoi.Po prostu nic nie widzę przed sobą. Rozmów na ten temat też nie chcę przeprowadzać, ponieważ uważam, że inicjatywa powinna wyjść od faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miamiiiiaaaa
Nie umiem Ci poradzić.. Mam podobnie. Ja wynajmuję (mam lat 25), On mieszka we własnym - sam (ma lat 30). Razem - rok. I już chciałabym z Nim zamieszkać. Ale nie chcę naciskać, chcę aby to wypłynęło od Niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i myślę a tu pustka
Miamiiaaa, powiem Ci, że mi to już czasem ręcę opadają:(.Widzę jak znajomi decydują się na wspólne mieszkanie, to aż mi się serce cieszy a z drugiej strony tak mi smutno, że ja będę czekać w nieskończoność aż mój facet łaskawie zdecyduje się dorosnąć. No, ale Twoj facet przynajmniej sam mieszka a nie mamusia pierze, prasuje, gotuje itd. jak w przypadku mojego:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i myślę a tu pustka
Odnośnie tego nie naciskania, to dobrze robisz.Ja też nie naciskam, dlatego po poradę na forum przyszłam, może ludzie coś podpowiedzą mądrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miamiiiiaaaa
No i właśnie o to chodzi, że sam. 6 pokojowe mieszkanie. A ja wynajmuje kawalerkę. Nie chodzi o komfort, ale o sam fakt, że są ku temu warunki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miamiiiiaaaa
Tzn ja aluzje robie. Ze miło byłoby Go widzieć rano po przebudzeniu. Że się bardzo stęskniłam. Że fajnie tak pobyć razem itd. itp. :D Nie dostrzega, albo nie chce dostrzegać. W sierpniu kończy mi się umowa najmu, ciekawe co się wówczas stanie. A może on uznał to za oczywiste, że wówczas już zamieszkamy razem?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i myślę a tu pustka
No z tego co piszesz, to są doskonale warunki do tego , abyście mieszkali razem...6 pokoi a Ty w kawalerce! Wiesz, ja myślę, że jak facet by chciał to nawet na 2 m kw. by zamieszkał ze swoją dziewczyną.A tutaj nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i myślę a tu pustka
Ja bym w Twoim przypadku nie traciła nadziei:). Jesteście ze sobą rok, facet może powoli dojrzewa do tej decyzji i miło Cię zaskoczy:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miamiiiiaaaa
Dokładnie. W innych sferach układa się bosko. Tylko po zamieszkaniu będzie kolejny problem. :P Ps. właściwie to ja u Niego jestem piątek - poniedziałek rano - więc mniej więcej wiemy jak byłoby po zamieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i myślę a tu pustka
U mnie tak samo.Weekendy spędzamy razem.Może tu jest problem?Ma wszystko, to po co coś zmieniać?Naprawdę nie wiem jak to ugryzć:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miamiiiiaaaa
No chyba nic nie możemy zrobić aby pójść w tym kierunku na przód. Ja w sierpniu podejmę rozmowę jak On to widzi - o ile sam nie zaproponuje. Bo muszę wiedzieć czy mam czegoś szukać. :P A jak widziałabyś podział funduszy - opłat w związku w którym ona zarabia 1500, a On 9000?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i myślę a tu pustka
A mieszkanie jest Jego własnością czy wynajmuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i myślę a tu pustka
To ważne, bo wtedy będzie można powiedzieć coś wiecej na temat podziału kosztow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miamiiiiaaaa
Kończy je spłacać. 1000 zł miesięcznie. Rachunki około 300 - 400 zł. Jedzeie jada ekskluzywne (homary, owoce morza itp.), co za tym idzie ja w weekendy również. Trochę tak więc głupio. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i myślę a tu pustka
Acha:).Moim zdaniem jak już dojdzie do propozycji wspólnego mieszkania razem, to wtedy trzeba będzie usiąść i porozmawiać.Na pewno Twój facet zdaje sobie sprawę, ze zarabiasz mniej i nie będzie Cię stać na pokrycie kosztow po połowie, więc to już musicie ustalić między sobą jaka to będzie kwota.Ja generalnie bym się dokładała i zachowała swoją niezależność finansową.Fakt trochę glupio jak On będzie jadł homara a Ty parówki, ale myślę, ze i na to znajdzie się rozwiązanie:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę i myślę a tu pustka
Ciesz się, ze masz samodzielnego i niezależnego faceta, do tego dobra pracę ma:).Ja to nie wiem kiedy mój się ogarnie:(.Ja jestem samodzielna i zaczyna mi to po prostu przeszkadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miamiiiiaaaa
Nie no, tak to raczej nie będzie. Zresztą i tak nie lubię homara. :P Ale On raczej nie z tych. Skoro już teraz będąc w sklepie kupuje to, co lubię (np. uwielbiane przeze mnie mleko sojowe). No nic, musimy być więc cierpliwe. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miamiiiiaaaa
Pisałaś, że Twój studiuje. A pracuje przy tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×