pozegnalam sie z nim i teraz zaluje

to byl poczatek fajnej znajomosci ( internetowej) ale nie odezwal sie przez 4 dni, wiec grzecznie sie z nim pozegnalam( mailowo) :O teraz sobie mysle, ze moze byl w delegacji w te dni i nie mogl napisac, albo byl pochloniety praca(?) czy wedlug was po 4 dniach milczenia z jego strony dobrze zrobilam zrywajac znajomosc? a moze sie odezwac? :O chociaz nie chcialabym sie narzucac, nie to chyba glupi pomysl :(

o matko... też masz problemy..

a mam, nie sadze ze jestem pierwsza i ostatnia z takimi poroblemami :O

mysle ze za szybko ,pewnie pomyslal,ze tak bez slowa i wyjasnienia pozegnalas go to po co ma sie odzywac myslac ze masz go gdzies:O

moglabym to jakos "naprawic" a jednoczesnie nie wyjsc na idiotke?? :O

potrzebuje porady faceta. oni mysla zupelnie inaczej. jakis facet moglby mi " doradzic"? :(

:(

może on nie chciał ci się narzucać dlatego się nie odezwał, potraktowałaś go mało dojrzale wiec dał sobie spokój i chyba sie już nie odezwie pierwszy,

no i stalo sie. napisalam kilka slow. zamknelam poczte i boje sie tam zagladac :( ostatecznie czuje sie jak idiotka:o

prosze mnie nie pouszczac w tak frustrujacej mnie sytuacji :(

opuszczac * :(:(

ło matko, a niby czemu MUSIAL sie odezwac? nie bylsiscie para, nawiazaliscie znajomosc histerycznie dosc zareagowalas ...

nie musial - fakt co nie zmienia faktu, ze kazdego dnia sie odzywal. kurcze! narobilam bigosu, teraz czekam . jak sie nie odezwie - trudno :(

A gdybyś tak spróbowała chłopakowi wytłumaczyć, że to nie Ty się żegnałaś, tylko diabeł Cię opętał i takie głupoty popisał, albo, że zapomniałaś się wylogować z poczty i młodszy brat koleżanki spod siódemki się dorwał do komputera i taki brzydki psikus wymyślił?

ee tam, juz wystarczajaco sie pograzylam piszac do niego dzis. normalnie czuje sie jak idiotka. poza tym takie tlumaczenia nie przejda. to zbyt madry typ. no i jest po 30-ce a to zmienia postac rzeczy. ...jeszcze nic nie odpisal. jaka jestem kretynka!!!!! az boli :(

oj tam, nie przejmuj sie zobaczysz co odpisze i po krzyku gorzej jak nie odpisze, a Ty tak bedziesz czekac i czekac :(

latwo powiedziec... przejmuje sie, bo zareagowalam histerycznie( jak ktos to sprytnie ujal) a obecnie jak idiotka piszac kilka slow. jejku! w zyciu nie narzucalam sie nikomu a teraz tak sie czuje! a ten dupek milczy...:( swoja droga nie rozumiem facetow. przeciez spokojnie mozna napisac np. nie widze sensu tej znajomosci, albo udalo mi sie poznac kogos innego.

Przestań się mazać. Odpisze. A jak nie odpisze, to drugie dobrze, bo to by znaczyło, że ani taki mądry, ani taki miły, ani nawet po trzydziestce, co zmieniałoby postać rzeczy.

mowisz... no nie wiem? w tym momencie najbardziej mi zle ze soba, bo czuje sie jak idiotka :O ...jesli nie odpisze to bede wsciekla na siebie za napisanie dzis kilku slow! jejku! jak glupota boli :(

a może jednak odpisze, teraz jest zajęty, bo pracuje i potem odpisze, albo ma cie dość i nie odpisze,:P, a w ogóle to napisałaś do niego z wytłumaczeniem swego zachowania

podobnie reagowałam w takich sytuacjach. tylko cały problem polega na tym, że pisząc jakieś słowa pożegnania odsłaniasz się, pokazujesz, że Ci zależało i że jesteś smutna/wściekła, że się facet nie odzywa. nie otrzymuję odpowiedzi na moją wiadomość - olewam. jeśli facet odezwie się za jakiś czas, to mu odpiszę krótko i grzecznie, ale na spotkanie czy coś w tym stylu nie ma co liczyć. bo prawda jest taka, że jak komuś zależy na danej znajomości, to choćby był zawalony robotą po czubek głowy, znajdzie 2 minuty żeby napisać "mam teraz bardzo dużo pracy i nie będę mieć czasu, żeby się spotkać/kontynuować wymianę maili, odezwę się za kilka dni" trudne? widać dla panów wręcz niewykonalne

wszystko mozliwe.... napisalam mu kilka zdan. nawet sie nie tlumaczylam. powiedzialam tylko, ze tesknie za wiadomosciami od niego i ze mysle o tym pozegnalnym mailu:O

dokladnie taka mysla sie kierowalam piszac pozegnalnego maila. dla mnie to nie do pomyslenia, by nie znalezc chwilki na kilka slow :O poza tym nie przywiazalam zbyt duzej uwagi do tego, co pisal. kilka razy mowil mi o tym, ze obawia sie, bo nawet poza byciem przy kompie o mnie mysli :O kurcze! :(

Pomysł z młodszym bratem koleżanki spod siódemki był lepszy od tęsknoty, ale trudno, poszło :D

wiec pograzylam sie? :O no prosze Cie :D

Nie, tylko jakoś się ckliwie zrobiło. Brat koleżanki (lat ok.12, zmierzwiona grzywka, trochę łobuziak) ożywiłby akcję i rozluźnił atmosferę.

tak w nawiasie to ile Ty masz lat, on ma 30 wiec ty pewnie nie masz 13, wiec nie histeryzuj,

niecierpliwa jeśli facet jest normalnym gościem i zamierza kontynuować znajomość to doceni szczerość jeśli nie to możesz spokojnie się rozgrzeszyć - próbowałaś :-) następnym razem nie bądź taka w gorącej wodzie kąpana

z dowodu to jestem dojrzala ( ktos moglby nawet powiedziec,ze przejrzala ;) ) ale w tej sytuacji czuje sie jak smarkula :O kurcze! brat kolezanki, zabawny 12 latek moglby mnie ocalic... ciagle cisza na laczach... drze... :O :(

"odrzuc emocje" chyba takich slow potrzebowalam :) nie wiem, czy bedzie nastepny raz? nie mam doswiadczenia w tego typu kontaktach, ale jak dla mnie, sa one meczace :(