Jakie natręsctwa macie, jakie dziwne rzeczy robicie? Np. u siebie w domu?

1. nie siadam bezpośrednio na deskę sedesową. Albo robię z powietrza albo układam papier 2. przed każdą kąpielą myję wannę, nawet jeśli była myta tego samego dnia 3. nie mogę mieć żadnego okruszka w pościeli, dlatego dokładnie ją przetrzepuję i starannie układam (żadnych zagnieceń na prześcieradle, nic) 4. do niedawna codziennie myłam podłogę :D

:/

o jej to jest juz choroba

myję wannę 5 razy zanim do niej wejdę podkładam trzy warstwy papieru toaletowego ..zanim zasiądę na tron :D yyyy jak gdzieś wychodzę to 10 razy sprawdzam czy wszystko wyłączone. jak jestem zdenerwowana to nadmiar natręctw się nasila,czyli pojawiają sie jakieś durne liczby itd... kiedys jak wychodzilam z domu zawsze wsadzałam karteczkę między drzwi bo to miało mi zapewnić,że nikt tam nie wejdzie i w ogole.Ogólnie mam nerwicę natręctw,teraz jest lepiej,nasila się głównie gdy jestem nerwowa.

Chyba żadne Chociaż...Czasami mam tak, jak wchodzę po schodach na klatce i bębnie kluczami po barierkach to muszę każdy pręt dokładnie raz uderzyć. Nie mam pojęcia po co to w ogóle robię i tylko czasami A tak jakiś pedantycznych nawyków nie mam

Ja nie pamiętam czy zamknęłam drzwi czy to od mieszkania czy samochodu, dlatego teraz zawsze po zamknięciu mówię sobie w myslach 'zamknęłam zamknęłam zamknęłam' :D

Kultura, haha, o czymś takim jeszcze nie słyszałam :D

i powinno raczej się leczyć? Przecież to straszliwie utrudnia życie :O

Nienawidzę brudnych szyb, dlatego po każdym deszczu przecieram okna. A wcale nie przeszkadzają mi brudne ramy

o boże a ja kiedys mialam tak,że wiecie jak sie pstryka palcami nie?no to ja musialam tak kazdy po kolei i z powrotem,kiedys jak byłam mała ( a to wszystko na tle nerwowym) to miałam tak,że nikt nie mógł za mną przejść miałam wrażenie jakby kazdy był trędowaty i potem cały czas czułam tą osobę za sobą. To jest tragedia,na szczęście już przechodzi,ale nerwicy natręctw nie życzę nikomu :(

ale mam swoje dziwactwa jak każdy, może raczej rytuały :) np lubię w sobotni poranek obudzić się wcześniej niż reszta, omotać się szlafrokiem, zrobić kawę i ją sączyć przez pół godziny dumając albo gapiąc się w tv, taki restart:)

Hm mi to wcale nie utrudnia życia. To znaczy dla mnie to normalne, robię to i już. Lubię spać w czystym, nie ma chyba nic złego w starannie pościelonym, czystym łóżku

"natręsctwa",a co to niby ma byc tłumoku forumowy?

wiele mam. m. in. nigdy nie staję na studzienki na chodnikach, nigdy :o

Wiesz co to jest literówka, natrętna i głupia babo?

Poza tym skoro jesteś już taka akuratna, to zdanie zaczyna się od wielkiej litery, przcinek stawia PO wyrazie a nie po spacji. Polskich znaków używać nie łaska?

Moja matka jest pedantka i czasami we mnie się to ujawnia tak, że jak coś zacznę to muszę skończyć:D Ale z wannami na początku na stancjach miałam schizy. Wrzątkiem i domestosem myłam:D I to jest głupie bo u mnie tylko czasami to się pokazuje, po matce, bo na ogół jestem koszmarna bałaganiarą która ciężko zmusić do sprzątania Raz mi się zdarzyło wziąć prysznic około 7 razy w ciągu 2 godzin. Bo miałam wrażenie, że cały czas jestem brudna Ale np. moja rodzicielka ma ubrania poukładane wg kolorów tęczy

o matko, jak zwykle awantura o drobiazgi, przecież byka nie zrobiła :)

to ja mam gorzej ;p gdzies przeczytalam ze spirytus jest w sam raz do zabijania bakteri w domu i zawsze myje nim klamki, piloty telefon itp tam gdzie jest najwiecej bakteri... wanne czy prysznic zawsze myje przed kąpielą. firanki w pokoju muszą byc idealnie zasunięte lub rozsuniete bez szparek czy zlego ułożenia. idac spac musze pozamykac wszytskie szafki i drzwi w domu bo nie zasne;p;p

też zamykam szafki i chowam lusterka

ja tak dawniej miałam, teraz na szczęście się tego pozbyłam, to jest strasznie męczące miałam tak że przed snema koniecznie musiałam sie napić wody i przechylić na prawy bok :O żeby akurat prawy bok był nawilżony bez nakremowanych ust nie zasnęłam i inne ale zostało mi jedno, muszę iść po ''mojej'' stronie jak z kims idę

haha, ja też chodzę po tej stronie, nawet ślub brałam po swojej. po prawej stronie muszę mieć osobę obok :) a ty?

Przypomniało mi się, że jak leżę w łóżku i sobie przypomnę, że czegoś nie schowałam do lodówki, ale nie wiem, nie przykryłam garnka czy nie posmarowalam twarzy jakimś kremem, to już nie usnę i muszę wstać i to zrobić :D

nie usnę bez zasłoniętych rolet.

lianie palców dzieciństwie, uderzanie o kant w lazience, chodzenie po prawej stronie, spogladanie za siebie w rog pokoju, mnostwo, wszytsko na tle nerwowym a i tiki .... :( nie wiem jak sie tego pozbyc

lizanie*

Ja tam nie mam żadnych natręctw. Robię to co wszyscy, czyli: - nie używam metalowych sztućców, mam komplet plastikowych i po użyciu wyrzucam - brzydzę się dotykać czyjegoś telefonu, wyobrażam sobie, że ta osoba była w toalecie, nie umyła rąk i dotknęła telefonu - zawsze gdy jestem u kogoś w łazience sprawdzam wszystkie zakamarki czy nie ma żadnych kamer - zawsze siedzę przy zasłoniętych roletach - po umyciu zębów płuczę usta koniecznie 3 razy - po zamknięciu drzwi, szczypię się lub biję żebym zapamiętała, że zamknęłam drzwi - czytam gazety od tyłu - po kupieniu papierosów, odwracam jednego inaczej niż resztę i wypalam go na końcu.

ja musze mieć po tej stronie byle nie od drogi nie mam prawa lewa byle nie od drogi największa traue odczuwam jak jest taka trasa gdzie nie ma drogi ;) to wtedy po prawej ide :)

ja przy zamknięciu drzwi albo śpiewam, albo tez wykonuje jakąś czynność aby zapamiętać

ostatnio, ze dwa tygodnie już, tez mam obsesję niezamkniętych drzwi i wracam sprawdzać :O:O