Szkoda że czasem faceci nie mają odwagi zagadać na ulicy

Czy myślicie że jeśli chłopakowi podoba się dziewczyna to zagadnie ją na ulicy? Co jakiś czas wpadam na chłopaka którego tak kojarze z widzenia, zawsze mi się przygląda i ogólnie czuje od niego pozytywne wibracje ;) Tylko jest taki mały problem że chyba nie umie się przełamać by podejść. Z drugiej strony ja też mu nie ułatwiam sprawy. Szkoda że czasem faceci nie mają odwagi

szkoda,ze tak czesto faceci w ogóle skrywają uczucia :O

Ja niestety nie mam śmiałości pierwsza zagadać, szkoda że on też jej nie ma :/

Nie zależałoby mi żeby zagadał gdybym miała się tak zachować jak mówisz..

Czy myślicie że jeśli chłopakowi podoba się dziewczyna to zagadnie ją na ulicy? tak

Tak myślałam, więc pewnie ubzdurałam sobie że mu się mogę podobać

a ty jakbys zagadala to ci korona by spadla

Ja też nie potrafię zagadać na ulicy jak mi się podoba jakaś kobieta. A może to Ty nią jesteś:)

To przykre doświadczenie, ale nie wszystkie są takie same, więc pamiętajcie o tym.

Nie noszę korony ;) No jest mały problem bo jestem pewna że akurat jestem od niego starsza, więc głupio by to wyglądało :/

A ile masz lat?

ja po prostu taki jak Ty - może :)

Do mnie tam zagadują ;)

Ale starsza odemnie raczej nie jestes:)

To pewnie nie ja ;)

zgadzam sie, chociaz mysle ze 90% kobiet tak zaczepionych pomyslalo by ze to jakis podrywacz i ze nie sa pierwsze ani ostatnie. do mnie kiedys w sklepie zagadal chlopak, chcial pojsc pogadac na kawe, ale ja bylam w takim szoku w zwiazku z ta sytuacja ze od razu powiedzialam nie, poprosil chociaz o numer, ale tez mu nie podalam, podalam mu maila. i napisal wieczorem bardzo oryginalnego maila, potem pisalismy troche, ale ja stchorzylam i nigdy sie nie spotkalismy... teraz tego bardzo zaluje, bo wydawal sie fajny, kto wie co by z tego wyniklo. moze jakas mila znajomosc.

A ile Ty masz lat?

xcxcxxxxxxcxcxcxxx No tacy się zdarzają, manipulatorzy. Nie wszyscy jednak tacy są. Ja po prostu szukam swojej drugiej połówki :).

I poszedł sobie ;)

bo tez wyczuwam, ze pewien facet wodzi za mna wzrokiem, tez jestem starsza od niego i tez nie mam zamiaru zagadc, bo to rola faceta i tyle:)

ja to raczej nie uciekłabym,ale niestety czasem chłopak robi to tak nieudolnie

racja, takie jesteśmy. facet zagada a my nie wiemy o co chodzi i zbywamy krótkimi odpowiedziami, skąd ja to znam :) jest też coś takiego jak uśmiech, nim można zdziałać cuda :)

zalezy jaki facet, rzeczywiscie jest cos podejrzanego w takim podrywie na ulicy, ale jelsi mialby to byc ten, ktorego kojarze z widzenia i sobie upatrzylam, to zareagowalabym mega pozytywnie:)

co jest podejrzanego w podrywie na ulicy??

Typowe. Wy nie chcecie być podrywane na ulicy - tylko chcecie być podrywane przez TEGO UPATRZONEGO.

ze facet jest zdesperowany ze zagaduje tak do kazdej.

a skąd faceci mają wiedziec który jest upatrzony??

no:) ale ten upatrzony jak nie ma innej mozliwosci, to i na ulicy moze zagadc:)

a skąd mozesz wiedziec ze zagaduje do kazdej :O

Nie mam od 1,5 roku dziewczyny i spokojnie spotykam ze 2-3tygodniowo które mi się podobają(mówimy o urodzie). Nie mam problemu żeby podejść i zagadać, też nie wprost bo to odstrasza ale inteligentnie zapytać o cokolwiek żeby nawiązać rozmowę. Niestety zniechęca mnie i często powstrzymuje fakt że zazwyczaj dziewczyny nagle wszystkie mają chłopaka.. albo inną wymówkę. Wolą nadal czekać na chłopaka z okładki pisma a okazje na normalnych świetnych facetów przechodzą im koło nosa! Dziewczyny! Otwórzcie się czasem na kogoś takiego. Zresztą mamy równouprawnienie i nie ma że to zadanie dla chłopaka, myślę że boicie się odmowy tak jak ja. Tylko że ja nie chcę być już dłużej sam.