Panowie, czemu nie chcecie puszystych dziewczym z poczuciem homoru:)?

Kolego jest tylko jedna różnica... że w społeczeństwie kobieta oceniana jest wyłącznie w perspektywie jej wyglądu... Ja od dawna chodziłam na terapię i miałam w tyłku te wszystkie docinki, aczkolwiek denerwuje Cię to po prostu... ale wciąż zastanawiam się dlaczego tylko w Polsce mnie takie coś spotyka

Prawiczek bez wiary Może nie zauważają poczucia humoru, które znajduję się pod desperacją i przetrawianiem tego jaki Jesteś pokrzywdzony, po prostu Jesteś postrzegany przez innych tak, jak samego siebie postrzegasz. Kiedyś pisałeś, że Jesteś nieśmiały, a pewność siebie jest ważniejsza od wyglądu w życiu. Nie wiem czy interesujesz się rozwojem osobistym, ale możesz spróbować zwiększyć swoją pewność siebie. Możesz wejść sobie na blog o rozwoju osobistym Pasterskiego (link gdzieś wyżej), ja też byłem nieśmiały. Rozwój to nie magia, ale praca z samym sobą, to jest moja pasja, Twoją też się może stać. Życzę Ci wszystkiego dobrego. Jak byś chciał rad dotyczących rozwoju to mam na forum nick qwerton, ale nie chciało mi się logować, czasami bywam tutaj celem odbywania miłych rozmów z inteligentnymi ludźmi. :)

patulah, nawet jak na moje możliwości tolerancji ważysz za dużo. Gdybyś tak zgubiła gdzieś chociaż 5 kilo, to zmieściłabyś się jakoś w przedziale dziewczyn od których mnie nie odrzuca. Jeżeli jeszcze oprócz tego masz niezbyt szpetną twarz i jest o czym z Tobą pogadać to miałabyś chłopaków na pęczki. Do roboty pączusiu: pobiegaj, potrenuj, zjedz mniej na kolację i będzie ok. :)

Najważniejsze to znać poczucie własnej wartości i akceptować swój wygląd! Ja sama wole mężczyzn którzy mają trochę ciałka a nie kościotrupów :D

szczupła nie musi być idiotką (wbrew Twojej opinii), a jeśli facet może mieć ładną, mądrą, szczupłą lub ładną, mądrą, grubą, to myślę, że wybór jest oczywisty takie życie

Może nie wszyscy ale wiekszość. Docinki co do nadwagi potrafią bardzo ranić, wiem to po sobie, i choć w ciągu ostatniego pol roku troche na wadze zrzucilam (ale nadal puszysta jestem) dalej w glebi duszy jestem grubaską. I nie potrafie zaufac facetom, wszystkie komplementy jesli jakies sie pojawią traktuje jak zart i zartem na nie odpowiadam. Tyle razy sie juz na nich zawiodlam ze szkoda gadac.

Ginger, społeczeństwo jest pewnego rodzaju generalizacją. Jest to masa, która jest manipulowana. Dobrze to przedstawia teoria Matrixa (mieszanka filozofii Kanta i pewnych wyjętych z filmu Matrix idei). Ja na żadną terapie nie chodziłem, nie chciałem, mnie interesuję rozwój, z którego sam mogę korzystać. Obecnie dążę do zdobycia funduszy na szkolenia NLP, sam kocham występy publiczne i prowadzenie szkoleń, już przynajmniej wiem, co chcę w życiu robić. Przez dużą część życia nie miałem pojęcia, co chce robić, mówiłem więc, że nie chcę robić nic. Też zdarza mi się denerwować gdy słyszę debili, ale znam techniki (z tego blogu się nauczyłem), które pozwolą Ci w ciągu paru chwil poczuć się lepiej :) http://michalpasterski.pl/2008/06/pozbadz-sie-negatywnych-emocji/ Zwróć uwagę na 2 punkt :)

pat to przyjedź do mnie... 70% facetów będzie piało na twój widok ;)

Nie piszę o sobie i wez juz skoncz z tym blogiem. Jak nie piszesz o sobie to spoko :), a blog ten jest wartościowy, nie musisz na niego wchodzić jeśli nie chcesz.

Nie traktuj komplementów jako żart, tylko przyjmuj je jako coś oczywistego. Dziewczynie, która się podoba należą się komplementy od kogoś, komu się podoba. Jeżeli faktycznie gubisz kilogramy, to szacun. Gub dalej i nabieraj coraz większej pewności siebie wraz z każdym zgubionym kilogramem. Należy Ci się.

patulah Ta większość o której piszesz to najzwyklejszy motłoch. Ludzie zaprogramowani przez media. Mają oni podobne przekonania zaczerpnięte z jednakowych przekazów, które oglądają w tv, necie czy prasie. Ja z oglądania telewizji zrezygnowałem. Zadaj sobie pytanie czy warto przejmować się opinią ludzi, którzy nie mają nawet własnych przekonań ? Motłoch zawsze był (polecam książkę Grossa "Złote Żniwa"), ludzie którzy nie są praktycznie nic warci. Zatem czy są warci Twego smutku ?

Nie jest. Ok,to Twoja opinia, ale na podstawie jednostkowej opinii kogoś kto jest załamany jakością swojego życia, nie będę zmieniał swoich preferencji. Wolę spędzać czas na rozwijaniu siebie niż na zrzędzeniu, jak mi jest źle. :)

Ciemnotę wciskają media. Ja nie zarabiam na tym, studiuje, zatem nie mam pracy. Ciemni są ludzie, którzy bez sprawdzenia działania pewnych metodologii czy strategii nazywają je ciemnotą. To trochę tak jak rasiści (nie chodzi o sformułowanie samo ciemnota), nie mają pojęcia o ludziach, których krytykują, ale z góry ich źle oceniają. Poza tym, nie pomagam tylko rozmawiam, przesyłam linki, to tych dziewczyn spara czy wyciągną z tego coś dla siebie. :)

Nie wiem skąd wziąłeś informację, że zarabiam na mojej pasji, pewnie z pewnych stereotypów masowo tworzonych przez Twój umysł. :)

To ja (Dlatego, że na czacie siedzą k), tyle że zalogowałem się na swoje "ciemne" konto :).

"A czemu panie nie lubią niskich 160 cm panów z poczuciem humoru?" udała się prawiczkowi riposta

ojojoj...ja tez mam pare kilo nadwagi,ale za paszteta sie nie uważam. jestem po mimo tego atrakcujną,zadbaną 40-sto latka i mam wspaniałego faceta który jest szczupły. Wszystko zależy co sie komu podoba i tyle. Te wszystkie docinki i obrazanie troszke grubszych kobiet sa nie na miejscu,mam inne walory które przukrywaja pare kilo nadwagi. Uważam ze jesli ktos umie sie stosownie ubrac,jest osoba zadbaną,pachnąca i czysta to nie jest to az tak wielki problem,oczywiscie oprócz tego jak wyglądam liczy sie tez co soba reprezentuje a reprezentuje wiecej niz nie jedna barbi:-) faktem jest ze nie waze 100 lub 90 kilo ale 75 kg przy wzorscie 171 cm.

czyli co? media wmówiły mi że lubię chude dziewczyny? chyba was popierdolilo. zawsze brzydzilem się grubasami

detektyw monk Sorry, nie wchodzę na te forum żeby dyskutować z ludźmi, którzy używają wulgaryzmów, lubię ludzi kulturalnych, zatem nie będę odpowiadał na Twoje pytania.

bo mówię prawdę, i nie wiesz jak odpowiedzieć

Ja tam nie mam nic do puszystych

też nic nie mam, ale napewno nie stworze związku z otyłą dziewczyną

Tak, niech Ci będzie nie mam pojęcia, może z takim przekoaniem będzie Ci łatwiej zasnąć. :)

Muszę iść :) pa.

chłopie jak masz pisać jak cipa to nie pisz, bo w tej chwili działasz jak telewizja- chcesz wmówic swoje zdanie

Dzieki za wszystkie pozytywne słowa:). Do - dlatego, ze na czacie siedzą k: Weszłam na podane przez Ciebie stronki. Uważam że są ciekawe, ale cholernie trudne jest zastosowane owych technik. Ale fajnie, bo widać, że jesteś zakręconym człowiekiem z pasją, którą chcesz zarazić innych.

a panie czemu nie chcą uroczych grubasków z poczuciem humoru, tylko lecą na wysportowanych facetów? :P to działa w obie strony

Ja myślę, że tym poczuciem humoru chcesz zamaskować fakt, jak Ci z twoją puszystością źle. I nie chce być tu złośliwa, sama jestem puszysta. I też tak myślałam, czemu nie chcą mnie faceci, przecież jestem wygadana, sympatyczna, większość mnie lubi, ale nie jestem dla nich atrakcyjna. Nie ma co uwypuklać swojego poczucia humoru, bo przecież szczupłe osoby też je posiadają, więc nie jesteś wybitnie wyjątkowa. Trzeba zaakceptować siebie takim, jakim się jest. Jeśli to się nie uda, to zacząć się odchudzać i problem z głowy. Druga sprawa, że przecież może znaleźć się facet, który będzie mieć głęboko w poważaniu Twoje poczucie humoru- pokocha Cię za wygląd lub charakter.

Sama do tych nienajszczuplejszych należę ale nie rozumiem Was ludzie. Że ktoś ma większe powodzenie to od razu że głupi. I Wy się dziwicie, że nie macie przyjaciół. Ale no mniejsza o to. Obserwuje świat związków jakby z za szyby wystawowej i widzę że dziewczyny z powodzeniem (i fajne i te wredne) też za kolorowo nie mają. Bo w dzisiejszym czasie faceci stali się istotami nie do zycia. I nie raz jedna z drugą przez nich ryczała. Samotnosc jest lepsza od życia z kimś, dl akogo 2 człowiek się nie liczy i kogo myśli skoncentrowane sątylko i wyłącznie wokół własnych potrzeb.