Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Do osob ktore razem zamieszkaly dopiero po slubie

Polecane posty

Gość a ja bym się cieszyła
ale niektóre uważają że po ślubie wychodzi szydło z worka totalna głupota w każdej chwili moze wyjść to szydło nie ważne czy przed ślubem czy po to ja nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonazaaaabka
owszem wychodzi szydło z worka, ale dla tych którzy się nie zdązyli (albo nie mieli okazji- wpadka itd) poznać dokładnie. Ci, którzy są ze sobą wystarczająco długo zazwyczaj znają się na tyle ze nic ich nie powinno zaskoczyc. nie ma czegoś takiego jak nagła zmiana charakteru i przyzwyczajen po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ich obchodzi
a co ten ślub zmieni w tym zachowaniu? to nie wiecie wcześniej kogo sobie bierzecie? beznadziejne pieprzenie w stylu "pierwsze problemy" a ja się pytam co robiliście do tego ślubu? śmieszą mnie problemy takich osób , "wielka miłość" a po ślubie ogromne rozczarowanie drugą osobą jak dom prowadzi. Dziwne serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkkka
Jeśli ludzie wcześniej ze sobą nie mieszkali to owszem, mogą nie wiedzieć kogo sobie biorą ani z kim będą dzielić mieszkanie, bo wielu niby drobnych (a czasem i całkiem poważnych, jak np. odnoszących się do sfery seksu, poglądu na spędzanie wspólnego czasu, wizyt u teściów) problemów przy sporadycznych spotkaniach się nie odkrywa albo próbuje nie zauważać (bo to się "z czasem ułoży" albo "on/a się zmieni"). Codzienność zmusza do stawienia im czoła, i o ile w wolnym związku można dyskutować, negocjować, dostosowywać się, a jak się nie uda dojść do porozumienia to swobodnie sobie podziękować i odejść, to w przypadku poślubionych już tak łatwo nie jest, mimo najpoważniejszych problemów odejść z dnia na dzień nie można, więź prawna/religijna będzie długo ciążyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś do powiedzenia
ok nie ma czegoś takiego jak zmiana po ślubie, ale z doświadczenia wiem i wiele osób pewnie też to zauważa, że zmiany w związku pojawić się mogą w każdej chwili, przyczyną może być choroba, praca lub jej brak, rodzice, jakieś inne problemy. W takich przypadkach co ma do rzeczy to czy się zamieszkało przed czy po. Ja w moim małżeństwie przechodzę przez różne problemy mniej lub bardziej istotne, mieli je też moi rodzice, teściowie. To że ktoś ze sobą wcześniej zamieszkał nie ma tu nic do rzeczy. Problemy jednym przychodzą po 2 miesiącach innym po 10 latach i ile w takim razie trzeba by było ze sobą mieszkać żeby się na prawdę poznać. Nie ma takiej liczby. I nie chodzi mi o to że powinno czy nie powinno się mieszkać razem przed czy po ślubie, ale o to że samo mieszkanie ze sobą nie wystarczy. Trzeba pamiętać też o innych sposobach poznawania się, przede wszystkim o rozmowie ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onananasaaa
problemów przy sporadycznych spotkaniach się nie odkrywa albo próbuje nie zauważać Jak ktoś widywał się tylko na pizzie czy coli to owszem może i tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×