Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Strawberry girls forever

Wracam do żywych

Polecane posty

Gość Strawberry girls forever

Ale się zaniedbałam przez tę depresję. Tyle rzeczy zmarnowałam na tym użalaniu, tyle godzin przepłakałam zamiast działać w kierunku zmian. Teraz już powoli wychodzę z tego, ale jak sobie pomyślę, że tyle spraw mnie ominęło i najpiękniejsze lata minęły mi na ryczeniu w poduchę, to czuję się strasznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam Ciebie tu i tam
Chciałabym mieć Twoje nastawienie. Ja mam malutkie dziecko, nie przesypiam nocy, nie potrafię się cieszyć dniem... Ciagle jestem zła, smutna, zmęczona. Szukam motywacji do życia ale póki co nie znalazłam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam Ciebie tu i tam
Jak udało Ci się z tego wyjść? Ma myślę, że mam depresję poporodową. Wszędzie piszą , żeby iść do lekarza... a ja nie chcę. Chcę poszukać czegoś co mi pomoże w internecie. Niestety jedyną radą udzielaną w necie jest lekarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30+ z mazowieckiego
a może jesteś po prostu zmęczona? nie potrzebujesz lekarza, a sporo snu i pomocy przy dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam Ciebie tu i tam
Niestety nie mam na kogo liczyć. Nie wiem ile już tysięcy razy kłóciłam się z mężem o to ehh temat rzeka. Jestem wykonczona psychicznie i fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30+ z mazowieckiego
Ja też przez to przeszłam. Mam 2-latka i jestem sama. Mąż żałuje, że mnie lekceważył. Teraz daję sobie radę sama, choć samotnośc nie jest dla mnie. Z tym jedynym nie daję sobie rady. Skąd jesteś? Jeśli chcesz się spotkać pomogę Ci złapać równowagę i nabrać chęci do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam Ciebie tu i tam
Jestem z pomorskiego. Co jakiś czas wydaje mi się, że już jest lepiej i znow powraca ten stan. Nic mi się nie chce. Najchętniej bym spała.Jest mi ciągle zimno, źle, smutno. Powiem Ci, że jedyną przeszkodą do tego żebym poszła do lekarza jest fakt, że nie mam z kim zostawić dziecka. Boje się Ją zostawić nawet na godzinę z moją mamą. Kiedyś mała tak płakała, że nikt nie mógł jej uspokoić. w telefonie słyszałam tylko jej płacz i głos mamy, żeb ym wracała szybko do domu. Jak z tego cholerstwa wyjść? Mam nadzieję, że jak zrobi się ciepło, jak wyjdziemy z domu, jak będzie można iść na spacer to mi przejdzie. Tylko tym żyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30+ z mazowieckiego
jakby siebie słuchała... spoko z tego da się wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30+ z mazowieckiego
jest Ci zimno, bo jestes niewyspana. Dziecko płacze przy innych, bo zna tylko Ciebie. Bo wzięłaś 100% odpowiedzialności za niego. Oczywiście możesz tak dalej. Aż padniesz na pysk i dziecko będzie do końca życia bez matki. Ale moze warto zostawić je z ojcem lub babcią - bez tłumaczenia i negocjacji. Zostawić i wyjść - na 3 godziny. Dziecku sie krzywda nie stanie nawet jeśli popłacze, a przynajmniej nie większa krzywda niz gdybyś się poddała. Ja chciałam już wyskoczyc przez okno, bo mój syn nie płakał tylko na moich rękach. I nosiłam go tak całymi dniami, aż kolana przestały się ruszać. Pomyśl sobie: Czy rodzina, w której dziecko nie chce kontaktu z ojcem( lub babcią i dziadkiem) to nie patologia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam Ciebie tu i tam
Ja tez dzwigam małą cały dzien. Jestem po ciężkiej chorobie(zapalenie opon mózgowych) i cały czas boli mnie głowa. Jestem wściekła na caly świat i na siebie, że nie daje sobie rady z własnym dzieckiem. Liczę tylko na to, że jak wreszcie nauczy się siedzieć, będzie już ciepło to zajmie się chociaż chwile sobą na podwórku, na trawie za domem na kocyku... a ja po prostu POSIEDZĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30+ z mazowieckiego
kochana, jeśli mała jeszcze nie siedzi, a Ty ja nosisz to będzie miała problemy z kręgosłupem. Ja wiem co to znaczy. Jesli chcesz ją wyręczać we wszystkim i ustepować za każdym razem to będziesz musiała ją podcierać do 15 roku zycia i dawać do zabawy noże, bo to ulubione zabawki dzieci. Kiedys będziesz mudziała powiedzieć NIE - i dziecku i rodzinie. I jestem zszokowana zapaleniem opon mózgowych. Ktoś po takiej chorobie powinien inaczej ustawiac priorytety, ale przede wszystkim, Twoja rodzina powinna bardziej brac udział w wychowaniu dziecka. Twój mąż to jakiś odpad, że pozwala na taką sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam Ciebie tu i tam
Przykre, ale prawdziwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30+ z mazowieckiego
wiesz, ja miałam dobrego męza, a i tak nie podołał... dziecko pewnych rzeczy musi nauczyc sie samo. I nic na to nie poradzisz. Musimy realistycznie oceniac naszą sytuację i rozsądnie postepować. Pamietaj, ze teraz nikt Cie nie zastapi dziecku i to ty jestes najważniejsza. Musisz wypocząć, odrobinę zrelaksować się bez dziecka i poczuć znów kobietą. Inaczej sytuacja Cie przerośnie. Pomysl, ze inne kobiety maja 4, 5 6 , a nawet 11 dzieci! I żadnemu nie stała sie krzywda jak matka zajmowała drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×