Wrocil na portal randkowy....

Taki jeden normalny chyba..... jestes normalny, napewno jestes normalniejszy od wiekszosci ludzi piszacych na kafeterii. Nie martw sie ze sa ludzie i taborety, to nie Twoja wina. Przykro mi ze przez swoja chorobe jestes dyskryminowany. Mysle, wierze ze znajdziesz osobe ktora pokocha i ktora Ty pokochasz. Bardzo Ci tego zycze.

Heh, Gemina, nawet sobie nie zawracaj glowy, ja wlasnie zerwalam z kolesiem, ktory przedstawil mnie swojej matce, wszystko bylo pieknie, a za moimi plecami dalej byl na stronce i szukal... Prawie sie nie klocilismy, ciagle gdzies wychodzilismy, wiec nie bylo mowy o nudzie. Bylismy razem 5 miesiecy, i jak sie zorientowalam co sie dzieje, to mial czelnosc zaproponowac mi, zebysmy zostali przyjaciolmi...do lozka. Po prostu, trzeba szukac dalej, swiat jest pelny oszustow i kretaczy i nie mozna sobie mowic, ze to nasza wina, ze ktos byl nie w porzadku w stosunku do nas. Jesli Ty bylas uczciwa i szczera z nim, to tylko jego strata.

Byłam uczciwa i szczera z nim, wspieralam go jak mial sesje na studiach, czekalam po 3 tygodnie, chcialalam z nim spedzac czas, a on ... mial wazniejsze sprawy. A potem strzelil focha bo ja sie wkurzylam, ze mnie olewa i zarzucil mi manipulowanie :)

I sama widzisz. Dobrze,ze nie stracilas na niego wiecej czasu- pomysl sobie, ze cos takiego moglo wyjsc po slubie na przyklad (a osobiscie znam takie przypadki!). Mi moj byly zarzucil, ze chce za duzo czasu z nim spedzac (widywalismy sie 2-3 razy w tyg i to bylo dla niego za czesto) i byl wsciekly, ze go sprawdzilam (moge tylko dziekowac Bogu, ze go sprawdzilam, inaczej dalej zylabym w przekonaniu, ze mam super zwiazek, hehee). Tak, ze nie obwiniaj siebie niepotrzebnie, po prostu- jakby mialo wyjsc, to by wyszlo, widocznie ktos inny czeka na Ciebie.

Wiem, zostal mi tylko zryty beret i jego opis na sympatii, jaki to jest super idealny :) masakra poprostu...

Nie przesadzaj z tym zrytym beretem. Ile z nim byłaś i co to własciwie było za bycie. Strzep pył z bucików i zapomnij o nim.

Bylam z nim ze 4 miesiace i masz racje, zadne to bylo bycie, raptem kilka spotkan bo ksiaze nie mial czasu :)

geminia, bylas kiedys w jakims zwiazku? bo zachowujesz sie tak, jakbys nie miala swiadomosc ani wiedzy jak faceci ( i nie tylko) potrafia grac, kiedy chca...

Byłąm w prawdziwym zwiazku i moze masz racje, nie wiem jacy sa faceci, ale wierze ze jeszcze sa szczerzy i normalni. sama sie za szczera uwazam i dlaczego ktos inny mialby byc inny? ale widocznie sa i tacy...

Geminia, ja tez kiedys myslalam, ze za szczerosc nalezy sie szczerosc- niestety, tak nie jest, swiat jest pelen kretaczy i oszustow. Trafilas na takiego, ale to nie znaczy, ze nie znajdziesz kogos wartosciowego. Wazne tylko, zeby nauczyc sie odczytywac sygnaly, jakie facet wysyla- nie ma czasu na spotkania, nie kontaktuje sie, nie chce rozmawiac o problemach, tylko zachowuje sie jak szczeniak? To zadaj sobie jedno pytanie- czy to jest warte mojego czasu?

Tak masz racje, tylko on to wszystko odkrecal ze ja wyszukuje problemy tam gdzie ich nie ma, a wcale tak nie bylo. Potrafil mi powiedziec, ze jeszcze raz mu napisze smsa ze nie podoba mi sie jego zachowanie a on odejdzie :) manipulowal mna a twierdzil ze to ja nim.

laura ma racje. masz swoje lata i jestes tak naiwna, ze wierzysz w szczerosc za szczerosc? poza tym nie powinnas byc zdziwiona, skoro olewal wasza znajomosc juz od samego poczatku... takie rzeczy nigdy nie rokuja dobrze... przeciez na poczatku kazdy sie stara... a on nawet tego nie musial... wystarczylo, ze rzucil jakis tekst zdesperowanej (moze tak sobie myslal?) babie.... powtarzam raz jeszcze, laura ma racje.

w ogole jak mozna brac na serio faceta, ktory wyznaje po miesiacu znajomosci, ze chce wychowywac dzieci z toba? obled:O widzieliscie sie kilka razy w ciagu 4 miesiecy, a po miesiacy wyznal, ze chce miec dziecko z toba? niezly cyrk

Nie jestem zdesperowana, nie chcialam tej znajomosci, nie chcialam spotkania to on blagal, prosil, dzwonil, pisal itd... A potem wszystko sie zmienilo. Moze i jestem glupia ale zaufalam mu, czy to tak zle?

mysle, ze nie mialas zadnych powodow, aby mu ufac... przynajmniej takie wnioski nasuwaja sie po tym, co opisalas...

a skoro nie chcialas tej znajomosci to trzeba bylo nie umawiac sie, a teraz sie cieszyc, ze nastapil kres.

Ciesze sie, naprawde, szukam tylko potwierdzenia ze z nim naprawde cos bylo nie tak. Bo on odwrocil kota ogonem.

Zastanawia mnie jedna rzecz. Dlaczego ci faceci są po kilka lat na tych portalach? Czy to uzależnienie? Czy chcą tam wszystkie dziewczyny wypróbować? To jakieś chore jest. Nie rozumiem tego.

Dziekuje wszystkim za wpisy, temat moge juz spokojnie zamknac slowami ch...j z nim :) i patrzec w przyszlosc. Pozdrawiam.