30 letni, wykształcony, niebrzydki i znów sam :(

to skoro mowa o medytacjach - przypomniał mi się urywek programu chyba na planete albo nationale geographic o joginach z indii. Program zapowiadał się naprawdę ciekawie, aż tu nagle wyskakuje jakiś jogin i zachwala swoją szkołę. Pokazują jak siedzą w kucki i skaczą po materacu gęsiego - coś jak w-f. A jogin tłumaczy, że ćwiczą medytację żeby zacząć lewitować jak ich mistrz, który już ileś tam lat - 15 czy 20 praktykuje lewitację. Ci z tv pytają się czy mistrzowi się udało i po ilu latach. A jogin mówi - nie, nikomu z nas się jeszcze nie udało. Ale to na 100% możliwe, tylko jeszcze przez 20 lat nie udało im się do tego dojść jak :)

a ja nie chwaląc się potrafię wprowadzić w taki stan:) może nie dokładnie medytacja ale potrafię się wyłączyć, np. na godzinkę:)

heheh ja czasem jak sie wkurze to mam wrażenie że eksploduje w powietrze :P i nie potrzeba mi do tego skakania i medytacji hehe

V- to już wyższa szkoła jazdy, ja chyba nie potrafiłabym tak, choc przyznam, że nie próbowałam

u Szymona rozmowy w tłoku:)

ravija dzięki :) Lubię czarne poczucie humoru :) Mam nadzieję, że się na mnie nie obrazicie i nikogo nie uraziłam :) A jak tak mamy nie chwalić żeby nie zapeszyć, to może cicho sza przed innymi, żeby się głośno o temacie nie zrobiło i nie przypałętał się ktoś niekulturalny:>

do ravija to nie jest trudne, ale potrenować trzeba:P

Vendome jestem lepsza od Ciebie - potrafię zniknąć z netu na wiele godzin :P a na serio, dziewczyny spróbujcie - medytacja jest bardzo relaksująca i wycisza i naprawdę to nic trudnego (chociaż z tą lewitacją to.... :P)

Promyczku, mam pomysł, zignorujmy temat przez tydzien, spadnie gdzies na tyły, podszywy nas nie znajdą, offermy tez nie....hm?> Jack- Potrenuję...jak znajde chwile dla siebie :)

i to wcale nie oznacza, że trzeba siedzieć w pozycji lotosu, wydawac dziwne dźwięki i tak trwać w bezruchu - są różne formy medytacji i każdy może sobie coś wybrać dla siebie :)

jakieś plany na weekend majowy dziewczyny?

ravija a wytrzymasz tyle?:> ja tutaj jestem pierwszy dzień i bardzo mi się podoba i myślę, że jak tak jeszcze troszkę sobie poplotkujemy, to tydzień bez tych żartów to będzie bardzo długo :)

Ja w taki błogostan wpadam, kiedy spaceruję gdzieś, w jakimś pieknym miejscu :) ostatnio tak było kiedy wyszłam na Gubałówke, staęłam na górze i patrzyłam na tatry, Zakopane, ech :) Ja bede medytować w weekend, święta, ciut wolnego czasu i odcięcie się od wszystkiego

ravija to też forma medytacji - taka kontemplacja :) Widzisz, stosowałaś i nawet nie wiedziałaś, takie to proste i naturalne dla człowieka :)

Na weekend wybieram się do Krynicy górskiej :D na mega lody mmmmmmm A w czerwcu jak już wspominałam chciałabym wyskoczyć choć na 2 dni do Zakopanego :)

a tydzień bez internetu kto sobie wyobraża, hm? :)

ja sobie potrafię wyobrazić tydzień bez neta:) zawsze mam w telefonie;)

Czasem się obawiam ze to juz jakies uzależnienie. No ale jeśli masz wirtualnych znajomych, to chcesz się z nimi :spotykać: jak najczęściej :) Ale tydzien wytrzymałabym ;)

haha vendome no tak :D o tym zapomniałam :D

Vendome - hahahahaha rozbawiłeś mnie tym do łez :) nie ma to jak spryt i przedsiębiorczość :)

Właśnie ja sie teraz zastanawiam nad wyborem sieci komórkowej, aktualnie mam orange, ale wkurzają mnie zaniki zasięgu i waham sie co wybrac, jak wygląda abonament np. w erze? ma ktoś? w sumie w grę wchodzą wszyscy pozostali operatorzy, play też :D

ja mam ere :) i nie narzekam :)

ja mam w plusie i nie narzekam

play podobno ma właśnie kiepski zasięg - ginie nawet w mieście, nie mówiąc już o wyjeździe gdzieś dalej na wycieczkę.

dobry zasięg, 0 problemów, co do kosztów to się nie wypowiadam bo mam tel służbowy:P

dobry zasięg, 0 problemów, co do kosztów to się nie wypowiadam bo mam tel służbowy:P

hihi no tak, panie Jack :) z tego co wiem, to służbowo dużo rozmawiacie :)

Hmm..byłam kiedys w erze, mają do mnie dzwonić w sprawie jakichś nowości abonamentowych, tyle ze tylko jeden telefon mi się spodobał, plus hmm...zasięg jest dobry, mialam niedawno simplusa ;) a Play, telefony mają fajne, moj tata ma w playu i zasieg jest, a żeby sie do mnie dodzwonic to już trzeba liczyc na łut szczęscia :o

nie ukrywam, rozmawiam sporo, dziś bez tel. to ciężko by było

a jeszcze 10 lat temu, no może 15, to całkiem normalnie się żyło bez komórek :) jak to się życie zmienia :)