Jak ukryć ciążę w pracy?

Pracuję w tej firmie ponad pół roku, planuję drugie dziecko, bo lekarz po ostatnich badaniach powiedział, że powinnam się pośpieszyć, mimo, że planowałam drugą ciążę za 2-3 lata. Sytuacja w firmie jest nieciekawa, chamstwo, wykorzystywanie, więc czuję, że nie będę tu pracować dłużej. Tylko, że mam umowę na czas określony 3 lata, jest to druga już umowa. Prawo pracy mówi, że dopiero po 12 tygodniu można powiedzieć szefowi o fakcie. Jest to praca biurowa, ale ponieważ on nie dba o normy hałasu i zapachów chemicznych, trochę ciężko się pracuję. W firmie jest zimno tylko +14 stopni, więc można łatwo się przeziębić. No i kantowanie na umowie, płacą podatki od najniższej krajowej :( W tej sytuacji chcę ukryć ciążę, niby mnie chwali i dostaję premie, ale jego żona to chamska baba, pracuje u nas chwilowo i jest cholernie zazdrosna.... Czy znacie jakieś sposoby? Bo moi koledzy od jakiegoś czasu żartują sobie ze mnie, ze jestem w ciąży i mi dogryzają, bo jestem kierownikiem i knują za moimi plecami. Szef już raz mnie pytał, czy nie jestem.... Poradźcie!

przecież do 12 tygodnie nie będzie widać, że jesteś w ciąży!!! Cyba, że intensywnie wymiotowałabyś

skad ty masz takie info ze do 12tyg nie mozesz powiedziec?? poczytaj kodeks pracy :> mozesz w twojej syt powiedziec pierwszego dnia ciazy i nikt cie nie wyrzuci skoro umowa nie bedzie ci sie konczyc przed 12tc

a czy to nie jest przypadkiem tak, ze przy umowach na czas okreslony okres wypowiedzenia wynosi 2 tygodnie? i oczywiscie, mozna powiedziec od razu, ale nalezy liczyc sie z tym, ze nastepnego dnia bedzie czekalo wypowiedzenie na biurku... a prawo chroni kobiete od 12 tygodnia ciazy i jesli minelo te 12 tygodni, to pracodawca nie moze wypowiedziec umowy przed koncem ciazy... wydaje mi sie, ze tak to wlasnie dziala.

a w którym tyg. ciąży jesteś?

mialam syt kiedy w 6 tyg ciazy zaraz po tym jak sie zorientowali ze jestem w ciazy dostalam wypowiedzenie, i okazalo sie ze musieli je uniewaznic poniewaz umowa na czas okreslony konczyla mi sie dopiero 13 lipca a ja wypowiedzenie dostalam bedac w 6tc 25 stycznia, prawo chroni w takich przypadkach ciezarna od pierwszych dni ciazy i nawet gdybym wtedy nie wiedziala ze jestem w ciazy to musieliby mnie przywrocic do pracy, zwolnienie mialo by skutek tylko gdyby umowa konczyla sie z uplywem okresu na jaki zostala zawarta i wypadaloby to przed 12tc, jak masz umowe na jeszcze rok czy dwa czy trzy to nikt cie nie zwolni, a termin wypowiedzenia jest taki jak w umowie nic nii jest skracane ani wydluzane, no mozna oczywiscie zwolnic kogos w czasie ciazy ale nie za ciaze :D

zwracam honor, mysza ma rację, sprawdziłam. faktycznie, jeśli masz tak długą umowę, to nic ci nie grozi.

A czy ktoś był w podobnej sytuacji? Boje się, że będę wymiotować, łazienkę mamy na parterze a biuro jest na pierwszym piętrze. Przez 3 dni czułam się niedobrze, zapachy mnie dobijały i musiałam nasłuchać się czemu jak tak często chodzę do łazienki...Ta chamska baba wszystko zauważy i spowiada się szefowi co widziała i słyszała. Żyję w stresie...

to idz na zwolnienie i piernicz chamskie abby i kolegow skor wiesz ze tam nei wrocisz, po co sie stresowac

skoro piszesz o jakichś zapachach/chemikaliach to idź do ginekologa, weź zaświadczenie o stanie ciąży i zwolnienie lekarskie i śmigaj na chorobowe. dodatkowo zalecam kontakt z lokalnym oddziałem PIP w celu ustalenia rzeczywistej wysokości wynagrodzenia - jeśli oczywiście masz siłę walczyć z pracodawcą.

A jak wasi szefowie zareagowali na wiadomość o ciąży?

prawo chroni kobietę od samego początku ciąży i nawet jak powiesz od razu, to pracodawca nie ma prawa Cię zwolnić, a jeżeli nawet da Ci wypowiedzenie, to Ty go po prostu nie przyjmuj, bo jest to niezgodne z prawem. Jeżeli pracujesz w takich warunkach, to szef ma obowiązek przydzielić Ci inne zajęcie, albo zwolnić z obowiązku świadczenia pracy z zachowanie wynagrodzenia, a jak będzie robił problemy, to idź na zwolnienie i już, bo zdrowie Twoje i dziecka ważniejsze. A ciąży absolutnie nie powinnaś ukrywać, masz obowiązek poinformować pracodawcę.

Moja szefowa była wściekła ale ja przerwywalam wychowawczy, wiec naslucalam sie od naciagaczy bo od razu poszlam na zwolnienie lekarskie. Ale nie mam wyrzutow - moja szefowa to wredna suka !!! Przez nia jedna z dziewczyn poronila a jak poszla na zwolnienie po tym poronieniu to nasza szefowa raz na tydz jej to wypomina ...

powiedziałam w pracy o ciazy w 7tc,a od 11tc poszłam na L4.dałam im czas na przeszkolenie osoby na moje stanowisko.mnie zle nie traktowali,ale np.były tylko 2 kabiny dla kobiet,a w biurze pracowało ok 100 dziewczyn...u mnie wszystkie dziewczyny szly na l4 max w 10tc i nikt nigdy nie robil z tego problemu.