Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość geograf

Czy zdrade mozna wybaczyc ?

Polecane posty

Gość geograf
To czym ze jest Zdrada w oczach zdradzonych a czym w oczach zdradzajacych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkoo możnaaaaa
-Owszem, zdradę można wybaczyć (czas i jednak miłość.) -Zaufanie można odzyskać prawie całkowite (długi czas i uwierzenie że zdrada to był epizod który już się nie powtórzy) -Zapomnieć.....to nie jest tak że się całkowicie zapomni o zdradzie, ale po latach już się nieczęsto wspomina a przy mimowolnym wspomnieniu trochę stępiony jest ból i coraz mniejszy, uczymy się żyć z tym bólem i staramy się nie otwierać szufladki ze wspomnieniami). Pokochać ponownie zdrajcę....przy udanym życiu mimowolnie znowu pokochamy zdrajcę, jeśli wierzymy że on już nie zdradza i kocha, jeśli się stara i okazuje , jeśli ponownie zapracuje na zaufanie Ale....najczęściej to tylko jest iluzja, zdrajca wybaczenie traktuje jako przyzwolenie, i dalej perfidnie zdradza , tylko jest sprytniejszy i robi to dyskretnie w głębokim podziemiu, i oszukuje i oszukuje...po mistrzowsku oszukuje...oszukuje nawet miłość i staranie się............a ponowne wydanie się zdradzania boli jeszcze bardziej i całkowicie niszczy. Zdrajca jak zdradził raz i uzyskał wybaczenie, to będzie zdradzać dalej, a zdrada spowoduje zniszczenie więzi i zepchnie tego wiernego w wykorzystanie i podporządkowanie, zepchnie w żywienie się ochłapami (w sensie psychicznym), tak czy siak , następuje rozwalenie więzi i albo rozstanie albo życie obok siebie a nie razem...........nie warto Nie warto wybaczać zdrady, naprawdę nie warto, to jest jedyna sytuacja w której rozum powinien górować nad sercem. trudne to bo trzeba sobie osobiście wyrwać serce i zalać rozpalonym ogniem...boli ....ale jednak trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
"""" geograf I zyc normalnie , czy tak da rade ?"""" Na to pytanie nie można odpowiedzieć. Na pewno jest to trudne. Nikt ....jednak nikomu mózgu nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geograf
Zadalem to pytanie bo sam mam watpliwosci , ludzie z tym zyja ,czy wybaczaja ? niewiem ,zdrade mozna interpretowac kiedy tak naprawde ona sie dopelnia , czy to sex zinnym/a , czy niechec lub dluzsze zalamanie zwiazku w tej kwestii jest wiecej pytan niz odpowiedzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sprawa
indywidualna; jak dowiedziałam się o zdradzie, usłyszałam przepraszam, wybacz, to sie nie powtórzy... no i wybaczyłam, bo kochałam; ale tak naprawdę nigdy tego nie zapomniałam; a zresztą jak zdradzi raz to zdradzi i drugi... tak też było w moim przypadku, poczuł się pewny siebie, że ... głupia kolejny raz wybaczy, liczył, ale się przeliczył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geograf
Przyznal sie czy Ty nakrylas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pietja
zwracam się do was z moim problemem po 21 latach małżeństwa przyłapałem żonę na zdradzie monitorując jej skrzynkę email i zakładając jej gps w samochodzie przyznała się do jedneo incydentu w hotelu dzień wcześniej kochaliśmy się następneo dnia wieczorem też a pomiędzy był wspomniany incydent .Wcześniej może trochę zaniedbywałem żonę seksualnie ale od tygodnia przd incydentem miałem jakąś męską intuicję kochaliśmy się prawie codziennie a ona planowała hotel, nie mogę tego zrozumieć nie potrafię tego wybaczyć staram się zapomnieć ale to bardzo trudne a najdziwniejsze jest to że zdałem sobie sprawę jak bardzo ją kocham jeszcze tego samego dnia jak przyznała mi się do incydentu kochaliśmy się a potem codziennie to już trwa 3 tygodnie sam jestem zaskoczony moją sprawnościa seksualną ale tylko seks pozwala mi na jakiś czas zapomnieć potem wracają te koszmarne myśli nawet samobójcze .Pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Pietja
A czy zauważyłeś, że natychmiast zacząłeś doszukiwać się swojej winy po stronie seksualnej? Jest taki błędny stereotyp który wpędza facetów w przekonanie że powodem zdrady żony jest jej niezaspokojenie seksualne....a to bzdura...bo choćbyś był najsprawniejszym ogierem świata i seksił się na potęgę z mega częstotliwością dzienną , to nie ma najmniejszego znaczenia dla chęci zdradzania , chęć do zdradzania wykluwa się w głowie zdrajcy i wynika z jakiegoś moralno-etycznego defektu tkwiącego w tej głowie.........więc chłopie nie szukaj swej winy tam gdzie jej być nie może. Mówi się że za zdradę odpowiada tylko "kuurewski charakter" ...i tak jest. Oczywiście niezbyt satysfakcjonujące życie seksualne ....może prowadzić do jakiegoś kryzysu , ale tylko do kryzysu i oboje mogą sobie z kryzysem jakoś poradzić i naprawić................ale zdrada jest czymś innym i powstaje tylko z chęci do zdradzania. Jak zdradzi raz, to znaczy że w jej głowie jest taki defekt i kuurewski charakter.......więc zdradzi znowu i znowu...............choćbyś był najcudowniejszym facetem na świecie i najbardziej seksualnie nadzwyczajnym facetem.......dla zdradzieckiej natury TO nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pietia
nie chce słuchać że moja żona ma ...... charakter ja dalej ją kocham tylko nie wiem czy jesem w stanie wypędzić te moje złe mysli i czy kiedykolwiek będzie normalnie bardzo tego chcę, ale nie wiem czy podołam, zemsty nie dopuszczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tracerka
Nie będzie już normalnie, będzie rysa do końca. Mi się nie udało, ale może Tobie się uda- powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tracerka
Ja wybaczałam kilka razy i niby zapominałam bo kochałam. Tak się nie da - myśli i wspomnienia wracają, już nigdy tak nie jest jak przed zdradą. To nam się tak wydaję, że jest dobrze, że się ułożyło, że wyciągneliśmy właściwe wnioski. Zdrada siedzi w głowie, tu nie chodzi nawet o seks- tak to prawda to jest defekt w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZDRADZICIELKA
Zdrade można wybaczyć jak sie kocha pamiętaj. Ale nie wiem czy na forum powiedza ci prawde albo doradzą ,szczeże [nie obrażając nikogo] po wypowiedziach trudno wywnioskować . Serce samo musi ci powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za młodu wybaczałam
ale to zostaje. Zostajemy z naga prawdą, która jest niemiłosierna: zdradził, kłamał, szedł po gazetę- a lądował w objęciach (a bo to tylko:) innej kobiety. Kim więc dla niego byłam i jestem? Kłamca będzie kłamcą. Powroty są dla tchórzy. Dojrzałam, wybrałam samotność, ale swoją własna, nikt mnie nie okłamuje. Dla nikogo nie jestem kobietą, której można zafundować wszystko, a która i tak przyjmie, wybaczy, uwierzy w tanią gadkę, zero wartości. Nie odbuduje się nici między duszami, to zostaje, rośnie, nabiera siły i rozdziela. Z wiekiem (mowa o młodszych) to do Was będzie docierać. Kiedy prawda aż kole w oczy, nie można już inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petia
nie wiele mi pomogliście może jakiś mężczyzna który przeszedł to co ja się wypowie i jak z tym żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona.com
A czy to jest zdrada jeżeli pan odchodzi od żony dla wielkiej miłości,(nowa para nie mieszka razem)a pan obcuje z byłą ,zdaża mu się mieszkać po kilka dni w starym domu,to ten pan zdradza nową panią,czy to się nie liczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
To jest naprawdę trudne pytanie . Wszystko zależy od indywidualnego podejścia.....Na zasadzie ....ja lubię lody śmietankowe a Ty truskawkowe. Tu nie ma recepty.. Sam musisz sobie poukładać.Jeżeli jeszcze coś do niej czujesz....nie mówię o obrzydzeniu , ... to proponuję .....daj sobie czas. Emocje opadną.....wtedy zaczniesz myśleć i czuć racjonalnie. Ile to potrwa ....nie wiem , to znów indywidualna sprawa. By jednak zacząć jakoś racjonalnie postępować to proponuję unikać wszelkich zbliżeń z żoną ,bo nigdy do racjonalności nie dojdziesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
to kwestia oddzielenia emocji od uczuć moim zdaniem. Myslę, że można wybaczyć zdradę i żyć szczęśliwie ale zdradzający powinien poświęcić wiele uwagi pracy nad sobą ponieważ zdrada uderza przede wszystkim w zdradzającego. Jesli kłamiemy przestajemy ufac innym. Bo skoro mogliśmy skłamać, zdradzić- dlaczego ktoś obok nas nie może nas okłamywać? to prosty mechanizm.Myślę też, że wybaczenie nie jest procesem ani krótkim, ani łatwym i wcale nie świadczy o głupocie czy naiwności bo nie należy go mylić z chowaniem głowy w piasek i udawaniem, że nic się nie stało. Zdrada zmienia relacje międzyludzkie ale bywa też wielką nauczką- bo skoro żona , mąż nie odeszli to mieli swoje powody by pozostać mimo zdradzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrada była jak gwóźdź
w moim życiu. Dopiero w takim momencie się ocknęła i zorientowałam, ze nic juz nie zostało z dawnej miłości, szacunku wobec samej siebie jego. Zaczęłam się zastanawiać, co będzie później? Co jeszcze musi się wydarzyć, żebym zrozumiała, ze jest pozamiatane? Wyszło mi, ze już nic, ze w zasadzie już koniec. Rozwód. On do innej, ja dla siebie i dziecka. Zdrada nie wynika z niczego. W moim małżeństwie to był ostatni i najmocniejszy sygnał, że nie a co zbierać. Wszyscy się tego po prostu bali, baliśmy się to stwierdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geograf
No musze przyznac ze temat jest ciekawy , mnie zona zdradzila po 18-tu latach teraz chce rozwodu , i jeszcze jedno moj znak zodiaku to wlasnie RYBY ,moze dlatego ale nadal niewiem czy wybacze !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba. cud że po 18 latach
2 II na niebie jedna z najdziwniejszych planet, patron neurasteników i lunatyków - Neptun. Zaczynają się rodzi upiory, zmora innych znaków, skłonne do używek, niemożliwe do zaakceptowania Rybki. Niestety, jak dotąd nikt jeszcze nie znalazł sposobu na wyeliminowanie tego znaku. Dziecko RYBA to mały rozdygotany histeryk. O ile w ogóle przestaje płakać, zanosi się piskliwym idiotycznym chichotem bez powodu. Sika w majtki do wieku maturalnego. Obgryza paznokcie i doprowadza rodziców do stanów samobójczych. PAN RYBA Bul, bul. Kobieta, która ma nieszczęście zakochać się w Panu Rybie, o ile nie chce zwariować i móc uratować swoją tożsamość, niech ucieka na koniec świata, albo od razu się otruje. Romantyczny, kruchy chłopiec z bukiecikiem niezapominajek. Samotny i uciekający od światowego życia, doprowadza energiczne koleżanki do szaleństwa z miłości. Wiecznie obrażony na cały świat, niedoceniany w swoim pojęciu przez nikogo, narzuca Pan Ryba pewien niepowtarzalny, tandetno-sentymentalny styl romansu. Blady, na pograniczu samobójstwa, skłócony z matką i całym światem, jest idealnym uosobieniem romantycznego kochanka. Bierny, niezdecydowany, zakompleksiony, bez problemu o dziwo, odnajduje się w seksie. Jest do szpiku kości zepsuty i nieprzyzwoity. Dzięki intuicji właściwej znakom wodnym, znajduje słynny guzik, który uruchamia seksualnie i gubi każdą kobietę. Będąc na zewnątrz zaszczutą ofiarą, cały czas w defensywie pozwala się łaskawie, godzi i zdobywa. Kłamie potwornie, zarzucając kłamstwo każdemu. Doprowadza do konfliktów, które natychmiast wykorzystuje na swoją korzyść. Kobieta, która ma nieszczęście mieć męża Rybę, powinna zdawać sobie sprawę, że jakakolwiek negatywna uwaga może spowodować rozwód lub romans wyżej wymienionego, nawet ze starą dozorczynią tylko po to, by niedowartościowany Pan Ryba poczuł się lepiej. Np. siedzimy sobie z naszym kochankiem Rybą, pijemy szampana i słuchamy jego serenady. Od kilku dni jest cudownie. Zaadaptowaliśmy parcel na Sadybie i jesteśmy w upragnionej przez Pana Ryb ciąży. Po czym Pan Ryba wychodzi na chwil do toalety. z toalety za 10 minut wypełza wstrętny nienawidzący nas gad, który przypomina nam przypalenie marchewki w 1964 roku, poddaje w wątpliwość ojcostwo upragnionej ciąży, pakuje się, wycofuje wkład na parcelę i wraca do matki. Słaby, sentymentalny, ograniczony, wygodny egoista, przed którym słusznie ostrzegają wszystkie astrologie świata. RYBA - mąż Naiwny nieudacznik, któremu pieniądze i okazje życiowe przeciekaj przez palce. Histeryczny i infantylny w domu mówi bez przerwy, domagając się pochwal nawet za drobiazgi. Wprowadza się w różne stany psychiczne sam. Nigdy nie wiadomo jaki będzie miał humor. Nie jest on zależny od jakichkolwiek czynników zewnętrznych. Żona pana Ryby, niczym saper, musi uważać na jego nastroje i znosić awantury, patrząc jak za dużo je i pije coraz bardziej tracąc kontur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybaczyć można ale czy można
dalej żyć razem, ufać sobie? moja szwagierka wybaczyła pierwszą zdradę, bo brat i cała rodzinka bardzo staraliśmy się załagodzić sytuację brat - tak się wydawało - naprawdę żałował głupoty, przepraszał, doceniał ją, bo to jest naprawdę fajna babka, a gdy wszystko się udało posklejać i niby grało, po pięciu latach ten zaplątał się w kolejną koleżanką z pracy czy ratowanie takiego związku miało sens? moim zdaniem nie, a co najdziwniejsze, bo zupełnie nie potrafię tego zrozumieć, on dalej walczył, płakał, klęczał, prosił o wybaczenie, my już nie wtrącaliśmy się, nawet wspominał o terapii, ale gdy mimo wszystko ona nie zgodziła się, to odskoczył do tej kochanki w jeden dzień i raptem z oplutej i badziewnej kurwy z pracy, bo tak ją nazywał stała się miłością jego życia może jestem naiwna i niedorosła, ale nie tak widzę miłość i bycie w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geograf
Do RYBA niewiem z kad pobierasz te monotonne teksty ale lepiej daj cos od siebie ! Mysle ze Twoj Ryba dal Ci niezle popalic bo widzisz w nim tylko te najgorsze zachowania ale to byla twoja ryba a ja jestem ryba szlachetna i mam tez dobre strony a nawet barzdzo dobre !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba. cud że po 18 latach
uuu, widzę, że strzał był celny geografie:-) Nie, nie zadaję się z rybami , wystarczy że się na związki innych napatrzę:-) Dla poprawienia Ci humoru napiszę parę pozytywów- co Ty na to? P. s. Spod jakiego znaku jest żona ? Niektóre, bardzo odporne znaki są w stanie wytrzymać z mężczyzną spod Twojego znaku:-) Geografie- przyznaj, że spojrzenie na siebie z tej perspektywy inaczej każe spojrzeć na kwestię zdrady?;-) a teraz zgodnie z obietnicą- parę miłych słów;-) PAN RYBA W pewnym momencie każda dorosła kobieta dochodzi do wniosku, że potrzebuje dziwnego, romantycznego, acz lekko nieprzyzwoitego romansu. Niestety, mężczyżni z biegiem lat coraz bardziej toną w męskich wódkach. Jest natomiast jeden wyjątek- Kochanek Zodiaku- Pan Ryba. Od młodości niekonwencjonalny, romantyczny roznosiciel bukietów i ploteczek, jest wymarzonym kochankiem dla absolutnie wszystkich sfrustrowanych kobiet. Z natury przystojny a jednocześnie mistyczny i pełen intuicji, niczym Zeus zstępuje w urzędnicze szarzyzny życia Pań. Potrzeby ma minimalne. Wystarczy dobre cygaro i willa z niedużym tarasem. Jest niby czara rozkoszy, z której piją spragnione czułości i upodlone przez innych mężczyzn kobiety. Wielki psycholog- amator, godzinami potrafi rozprawiać o małych kłopotach, najnowszych tomikach poezji i stroikach do kapeluszy. Acz, broń Boże, nie jest zniewieściały. W młodości zostaje buddystą, kulturystą, który ćwiczy ciało i ducha. Rezultatem tego jest mężczyzna niezniszczony i zdrowy. Tylko na prośbę koleżanek nie zostaje pustelnikiem. Rewelacyjny, pomysłowy i niestrudzony kochanek, jest osłodą życia i nadzieją sfrustrowanych żon kolegów. Kobieta, której współczuje wystarczająco, żeby zostać jej mężem- nie zazna nudy. Chętnie je, jak również pije. Do tego nie potrzebuje towarzystwa, a pojawiające się po 30. sadełko dodaje mu tylko uroku. Niektórzy na starość zarzucają mu opilstwo, lenistwo i pantoflarstwo, ale to tylko niektórzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geograf
Ciekaw jestem czy jestes szmotna i zawiedziona . przypominasz mi pewna znajoma ktora miala subiektywne spojrzenie na zycie jest polonistka i wszystko ubierala w poezje . Pytalas z pod jakiego znaku jest moja ona , wiec jest strzelcem a ja ryba ,chocaz w tym co piszesz troche prawdy jest !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba. cud że po 18 latach
nie jestem polonistką, mam rodzinę - choć uważam że każdy człowiek rodzi się i umiera samotnie i nie ma co się pieklić... Napiszę CI teraz o kobiecie strzelcu.....Zazdroszczę tym kobietom bo zawsze uganiają się za nimi faceci- są po prostu najlepsze w łóżku. PANI STRZELEC Paskudna zołza. Złośliwa, nienawidząca kobiet, gnuśna bałaganiara. Wyjątkowo wredny charakter idealnie odbija się na jej pretensjonalnej, nalanej twarzy. Ludzie specjalnie się do niej nie garną, a wręcz przeciwnie. Jest agresywna, zaczepna i pełna wulgarnego, jadowitego zadowolenia z siebie. W młodości ugania się za chłopcami, po czym wchodzi jej to w nawyk i trwa do późnej, groteskowej starości. Nie przepuści żadnemu osobnikowi płci przeciwnej. O ile jest przystojny, ciągnie go podstępnie do sypialni i gotuje mu "to co mamusia". O ile nie jest przystojny, przyczepia się do niego jak rzep i popisuje się niewybrednymi złośliwościami, żeby zwrócić uwagę towarzystwa. Aby rozszerzyć swój zakres znęcania się nad światem kupuje, a chętniej podkrada zwierzęta, na które może się bezkarnie wydzierać lub dręczyć wymyślnie, co uwielbia. W gnębi duszy jest skąpa. Chętnie wyłudza stare ubrania i zaproszenia od bogatych znajomych, gdzie je i pije bez opamiętania. Z oszczędności hoduje jarzyny, choćby na parapecie kawalerki, 3 m od autostrady. Ma zawsze rozmazany tani makijaż i brudne ręce, bo na mydle też oszczędza. Przeważnie ma jakiegoś rozdeptanego męża i dzieci, ale trwa to relatywnie krótko, bo mężczyźni uciekają od niej na koniec świata, wymyślając jakiekolwiek wykręty, żeby w ogóle wydostać się z domu, w którym Pani Strzelec nie przepuści nikomu rechocąc z własnych konceptów. Na starość na żylastych nogach z trudem nadąża za ukochanymi młodzieńcami. Siedzi na balkonie, ciągnie kota za ogon i je nie umyte marchewki własnego chowu, przeglądając się z zachwytem w lustrze. STRZELEC - żona Złośliwa, pewna siebie wścibska sknera terroryzuje męża i dzieci w niewybredny sposób. Zawsze ma rację, zawsze sięga wyżej niż powinna. W sposób nieelegancki podlizuje się silniejszym i bogatszym od siebie. O ile mąż się podporządkuje, ma szanse nie zostać wyrzucony z domu pod byle pretekstem. Źle wychowana i mająca słabość do młodszych, najlepiej ciemnoskórych chłopców, jest z siebie ni zwykle zadowolona. Dokucza wszystkim, szokuje ordynarnymi dowcipami, zaszywa oszczędności w sienniku i wysyła nieletnią córeczkę sprzedawać zapałki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta strzelec
Z tym łozkiem to cala prawda, mialam zawsze żonatych kochanków :) Pozdrawiam wróżke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można wybaczyc wszystko
czas leczy rany. Zdrada moze zdarzyc sie każdemu. Nie wierze, że nigdy nie zdradziliscie partnera chociażby w myślach czy tez moze psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werbla
jeśli nie można zapomnieć to nie można wybaczyć jeśli ma ktoś skłonności do zdrad to będzie zdradzał ale jaką mamy pewność że to tylko jednorazowo jeżeli dopuścił się delikwent zdrady może to uczynić jeszcze raz związki muszą być dojrzałe trzeba do bycia ze sobą być emocjonalnie przygotowanym i gotowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×