Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dłużej tego nie zniosę

nienawidzę swego męża

Polecane posty

Gość Yolka...
A ja myślę, że dałyście się zdominować, zamiast żyć własnym życiem... Nie rozumiem jednego. Autorko - masz ochotę wyjść do opery, a tego nie robisz, dlaczego? Boisz się, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZYTAM CO NAPISAŁAŚ. PRZEZ MOMENT PRZESZEDŁ MNIE DRESZCZ, JAKBYM SAMA TO PISAŁA. Pomyślałam, że może cos wypiłam i sama nie wiem kiedy napisałam:) Twoja sytuacja jest identyczna jak moja - wręcz ze szczegółami...nie chce mi się tylko tu pisać, czyta to masa ludzi, którzy nie powinni, nic Ci nie doradzą. Jak inaczej można się z Tobą skontaktować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już ok
Co można doradzić kobiecie, która nienawidzi, nie szanuje, zdradza swojego męża i obwinia wszystkich wokół tylko nie siebie? To proste - ona go nie kocha. Po co te zastępcze tematy, skoro prawda jest oczywista: nie chcesz nic zmienić (czytaj: zacząć od siebie) to się rozstań. Większość tu obecnych zna tę oczywistę prawdę, autorka nie chce jej przyjąć do wiadomości. Niech żyje dalej w takim bagnie, to przecież nie nasze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najgorsze jest to
że zdradziła męża :-( a on się o tym dowiedział :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yolka....
A ja się dziwię, że najbardziej autorce przeszkadzają pierdoły, typu ZARAZ zrobię, itd. Większym problemem mogłoby być bezrobocie męża, pijaństwo, zdrady.... Gdy czasem oglądam programy z dziećmi chorymi na raka, to myślę, że TO JEST PRAWDIZWY PROBLEM :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terenia bez pieska
tylko dlatego że dzieci umierają na raka a inni mężowie napierdalają swoje żony nie znaczy że autorka nie ma problemu ma problem bo związała się z facetem którego nie kocha a zresztą nigdy nie kochała więc nie ma jej co współczuć czy pocieszać bo dobrowolnie sama sobie to przyjęcie urządziła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yolka....
Zgadza się, chyba NIGDY NIE KOCHAŁA :-( :-( Jeśli po roku wyrzuciła obrączkę, to naczy, że od początku było źle.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już ok
Budowanie od nowa związku z problemami, choćby największymi, zaczyna się od uświadomienia "dlaczego to robię". Autorka obwinia innych żeby usprawiedliwiać siebie, nawet terapeutę odsądza od czci i wiary, zarzucając mu niekompetencję. Prawda o sobie bywa bolesna, ale trzeba mieć odwagę wziąć ja "na klatę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytam wprost
Mąż był z przydziału?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co to znaczy
z przydziału?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już ok
zastanawia mnie tylko, skąd pęd autorki do ślubu, do płodzenia dzieci z takim "śmieciem" , zaciągania kredytu, urządzania domu (ach, ten kawałek podłogi ) nie mogę tego zrozumieć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolnoślązaczka...
Kurcze. Może ja mam z przydziału, a nie wiem... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yolka...
No właśnie - ciężko zrozumieć :-( Ale wygląda na to, że autorka ma problem: sama ze sobą :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już ok
Dolnoślązaczka... z przydziału czy bez, istotne aby to był ten właściwy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulk1107
No i autorka chyba sie wycofała z dyskusji. Chyba nie to chciała przeczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabla ....
Autorko, może zdziwi Cię to co napiszę ale przeczytaj uważnie. Zdradziłaś? Trudno, stało się. Podjęliście decyzję, że zostajecie razem, OK, fajnie. Teraz pora by mąż przestał Cię karać za to co było, przestał Cię maltretować psychicznie. To nie jest tak, że do końca życia masz teraz znosić fochy zazdrosnego męża. Przeszkadza mu Twoja zdrada? Mógł odejść. Został, więc też niech poniesie konsekwencje. Dlaczego zdradziłaś? Bo Ci się nudziło? Nie! Czułaś się zaniedbana, lekceważona przez męża. Wina nie leży tylko po Twojej stronie. Indywidualna terapia bez wątpienia Ci się przyda, choćby po to byś nauczyła się asertywności i szacunku dla siebie samej. Bo czy naprawdę uważasz, że mąż ma prawo Cię karać za zdradę przez tyle czasu? To zamknięty temat, pora tamtą historię zostawić w przeszłości. I jeszcze jedna praktyczna rada. Gdy się z kimś kłócisz, wypowiadaj tylko krótkie zdania, tylko 12 słów. Dlaczego? Bo po tych kilkunastu słowach, osoba z którą się kłócisz już Cię nie słucha i nie rozumie, a tym bardziej nie pamięta co mówiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytam wprost
Jeśli nie z przydziału to widziały gały co brały :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabla ....
Jeszcze jedno - dla osób uważających, że Autorka ma wymyślony problem - tak się tylko Wam wydaje, dla Autorki to poważny problem, z którym nie potrafi się uporać. Wyśmiewanie się tego problemu, umniejszanie jego wagi w niczym Autorce nie pomoże. Wręcz przeciwnie, wzmocni poczucie krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już ok
blablabla .... czytaj ze zrozumieniem bawisz się w doraźne przylepianie plastra na ropiejącą ranę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już ok
autorka ma problemów bez liku , jeden goni drugi, ale dopóki nie zrozumie, że powinna zacząć od siebie nikt i nic jej nie pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabla ....
Uważasz, że zarzucanie komuś brak zrozumienia cokolwiek pomoże? Może sam powinnaś przeczytać ze zrozumieniem co napisałam? Czyżby zabolała prawda? Widać, że nie czytasz wystarczająco uważnie. Wyraźnie napisałam, że Autorce jest potrzebna terapia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już ok
Wyraźnie napisałam, że Autorce jest potrzebna terapia Ameryki nie odkryłaś, wałkujemy to od jakiegoś czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już ok
może niech zgłosi się do innego terapeuty, najlpiej do trzech różnych :-P jeśli od każdego usłyszy to samo to może uzna, że warto tę terapię podjąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytaczka
Byłam autorko po Twojej stronie, nat jesli chodzi o zdradę, dopóki nie przeczytałam zdania, ze nic mu nie przysięgałaś przed ołtarzem, a obrączkę wyrzuciłaś. Masakra. Dalej nie czytałam i już mi Cię nie żal. Ty w ogóle nie masz MĘŻA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabla ....
już ok - ale chyba wałkujesz to już sama ze sobą, bo jak widać próby Twojej "pomocy" tylko wypłoszyły Autorkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie na luz
kobitki niech sama sobie radzi:)ja na jaj miejscu bym się rozwiodła nawet po skręcanych ręcach i nogach nie piewsza i nie ostatnia będzie rozwódką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już ok
bo jak widać próby Twojej "pomocy" tylko wypłoszyły Autorkę nie sądzę myślę, że przeczyta co tu napisaliśmy jeśli nie jest głupia to wyciągnie odpowiednie wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhh
A ja myslałam, że tylko jeden taki jacus jest na swiecie :D Tam na pierwszej stronie jest post o 12:19. I to jest to co musisz, zrobić. Zajac się sobą, odpuscić niektóre rzeczy, a te najbardziej denerwujące rozwiazać. Np. wziać fachowca. ja tak zrobiłam i wciaż tak robie, i mam w głębokim powazaniu, ze potem jest darcie mordy że "przeciez on by to zrobił".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhh
a z tą obrączką, czemu ją tak jedziecie? Ja mojej od tego pana też już nie założę. Bo nosiłam przykładnie, nawet na popuchniętych od ciaży paluchach, a on w tym czasie swoją miał w szufladzie, zresztą nigdy nie nosił praktycznie i zgrywał kawalera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INEZAAAAAAA
hej a ja proponuje prosta metode OLEJ GO spedzaj czas tylko z córka jak on wraca z pracy to ty idz z dzieckiem na spacer, nie rob mu jedzenia nie pierz nie sprzataj nie rozmawiaj z nim wogole traktuj go jak powietrze jak w lozku cos bedzie chcial to po prostu spelnij swoje malzenskie obowiazki nie wydajaqc z siebie zadnego dzwieku i nie wykonujac nawet jednego ruchu (wiem ze to trudne ale dasz rade) a jak on jest w domu to nawet na niego nie patrz jak juz musisz z nim gadac to tylko zdawkowe tak nie niewiem itp. Mojemu to pomoglo po 3 tygodniach sam sie kajal jak pies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×