Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Masssakra

Gdzie tacy faceci?

Polecane posty

Gość Masssakra

Ja myślałam, że mężczyźni wiedzą czego chcą, nie boją się kobiet, nie zawsze pytają "czy im wolno", tylko po prostu zabierają się do dzieła. A trafiam... Kurde źle trafiam! Aaaaa! Ja to bym chciała, żeby mnie siakiś pan wręcz przygwoździł do ściany i obsypał pocałunkami, a potem zaniósł na wyrko, nie zastanawiając się czy mnie urazi. A zawsze jest tak, że podchodzą do mnie, jak do jajka. O wszystko pytają, zastanawiają się, czekają na moje jawne przyzwolenie, czasem są delikatni niczym kobiety. Też tak trafiacie? Czy to może być spowodowane np. tym, że powiedzmy... Głupio to zabrzmi- wyglądam niewinnie? Mam niestety dziewczęcy wyraz twarzy i drobną budowę. Myślicie, że to może być kłopotem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blackjack^^
Zalezy o czym myslisz. Ja sie jak do jajka nie zabieram, ale nie lubie tego przesadnego kokietowania. Strasznie meczace i wkurwiajace. Wiem, ze kobiety lubia byc zdobywane i adorowane. Ja z zasady lubie adorowac kobiete dopiero wowczas, kiedy juz jest moja. Zreszta, zauwazylem, ze nawet nie przypuszczaja, ze moze im byc ze mna tak dobrze, jak juz ze mna sa, a nie przed tym. Bo przyznaje sie bez bicia, nie przepadam, za "zdobywaniem" kokietek, a takich niestety pelno. Wracajac do obchodzenia sie z jajkiem i brania czego chce, to jakbym sie nie spytal wpierw o pewne rzeczy, to pewnie dostalbym ladnych pare razy po twarzy, albo trafil do kryminalu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widac ze nie trafiłaś jeszcze na takiego ja lubie robic to na co ja mam ochote bez zbednego gadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masssakra
No mówię, że nie trafiłam. Niestety. I nie mówię o kokietowaniu, tylko o jasnej sytuacji, kiedy się jest na etapie randek, bądź zaczyna się rozwijać coś większego. Po prostu odnoszę wrażenie, że podczas każdego spotkania oni zastanawiają się jedynie, co zrobić, żeby mnie nie urazić. I nagle nie ma już w nich pewności siebie, spontaniczności. Wszystko z rozmysłem przebiega. Czuję się traktowana jak małe dziecko i tylko brakuje, żeby mnie pogłaskali po głowie. Normalna jestem, normalne mam życie, a tu takie coś. Wiem, że powinnam się cieszyć, dziękować za ten szacunek, ale bez przesadyyyyyy. Nigdy chyba takiego nie spotkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli o mnie chodzi to staram sie zawsze zachowywac spontanicznie i zwykle to wychodzi ale jak wczesniej tu powiedziano trzeba ostroznie by nie dostac po mordzie albo nie trafic na policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refft
"nie zawsze pytają "czy im wolno", tylko po prostu zabierają się do dzieła." raz tak zrobilem, to mnie laska o gwałt oskarżyła. nigdy więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta wiec widzicie uważac trzeba bo mozna miec kłopoty,,mnie na szczeście cos takiego nie spotkało, choc poczatkowo pytam na co ma ochote, co lubi itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie to samo
chcialem napisac, tepe pizdy same nie wiedza czego chca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i nastepna
a jak facet ejst zdecydowany to narzekanie ze tylko o jednym mysli i tylko o sobie wy chyba lubicie po prostu pierdolic jak to wam zle i nie tak, bo jakby nie bylo to zwsze cos kurwa nie pasuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masssakra
Nie rozumiem po co od razu ktoś rzuca wulgaryzmami. Pan, który tak pisze chyba poczuł się dotknięty, czyż nie? Ja nie pisałam o gwałcie, przemocy, więc po co ta nadinterpretacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×