Mój topic.

Kultura - "dyskutujemy". Ty mi starasz udowodnić swoje racje, ja Ci swoje racje, a Sztama jest skandującą Cheerleaderką...

a Wy tu wciąż o tym kto jest większym hipokrytą... może wymyślimy przyjemniejsze tematy? :)

Sztama - w sobotę pierwszy raz na oczy Cie zobaczyłem, chyba, że piszesz pod różnymi ksywkami. Kiedy Ci dopiekłem - daty?

Sztama dawiej wypowiadala się na forum pod innym nickiem ;)

Mysia - ale ja jestem tu od niedawna* *W skali Kafeteryjnej pół roku to mało...

Mi akurat IMO chyba nie dopiekł Plan miał być wcielony ogólnie, by ogłupić wszystkich. Ale cienki bolek ze mnie jak widać

IMO, nie powiem ci bo istnieje szansa, ze mnie skojarzysz i co wtedy ? Mysia, no wlasnie:)

Sztama, są ludzie bardziej wrażliwi i wyczuleni na pewne rzeczy. Ogólnie to mają przerypane, niestety. Ja stosuje pojebany mechanizm obronny, bawie się w naukowca. Wtedy mniej boli i można sobie ten ból oddzielić i w próbóweczkę wziąć

Sztama "IMO to taki wypierdek, nie porozmawia jak człowiek tylko zaczepia jak szczeniak, a na dodatek pie**oli od rzeczy" Tej wypowiedzi kurwa nie zauważyłem. Powiedziała laska wpadająca na tematy, gdzie rzuca obelgi do wybranych Kafeterianek i nieliczne koplementy do innych. Mistrzyni dojrzałej rozmowy...

Jaki ból? Boleć może jak ktoś Ci w Prawdziwym Życiu(TM) dopieprzy, ale na forum? Sztama - nie jesteś przypadkiem tą idiotką od wampirów?

Nic się nie bierze samo z siebie IMO, każde działanie miało swoją przyczynę Ej, a Wy jesteście szczęśliwi?

Kulturka, dokładnie tak jak napisałas. IMO, pytalam, czym sie interesujesz? To pierwszy ruch w strone "normalnej" rozmowy

IMO, niet. A ja szczesliwa nie jestem ani trochę

ja tu już dlugo przesiaduję, wcześniej tylko czytalam dopiero po czasie odważylam się na wlasny nick :D

Masz szczęście Sztama, bo bym rozszarpał na miejscu. Kultura - a teraz czym jesteś? Facetem, czy kobietą? A odpowiadając na pytanie: trwam i jest mi nawet dobrze.

Zachowanie na forum jest odbiciem tego w życiu. A ja akurat tam pisałam ogólnie Forum tylko pogłębia czasem, gdy komuś przypadkiem uda się trafić w ten sam punkt. W samo sedno. I wtedy się zastanawiasz Ale ja nie należę do typowych ludzi (to nie jest pozytywne stwierdzenie raczej) więc typowo moich wypowiedzi nie da się odczytywać

ja pod wplywem ostatnich wydarzeń w ostatnich dniach stwierdzam, że szczęśliwa nie jestem. Nie ubolewam nad tym jakoś strasznie, bo tragedia się u mnie nie dzieje, inni mają o wiele gorzej więc nie mam co narzekać trzeba się wziąć w garść tylko.

Też nie jestem szczęśliwa

"Zachowanie na forum jest odbiciem tego w życiu." Nic bardziej mylnego. Ponawiam pytanie: facet, czy baba, bo widze zmianę w tonie wypowiedzi.

Uwazam, że wiele osób, które dość duzo czasu tu spedzają nie nie nalezy do grona szczesliwych, ale mało kto sie do tego przyzna, bo chamy to wykorzystują..

Mówiłam raczej o mechanizmach Przecież to widać

Sztama - trochę to czarno-białe. Czy istnieją tylko szczęśliwi i nieszczęśliwi?

np. Dzenifer, wydaje mi sie ze jest nieszczesliwa, dlatego szukała uwagi na forum, niestety robiąc z siebie kretynkę.. Na poczatku ją to cieszylo, pozniej przerosło, dlatego postanowiła sie zmienic

Kultura - ładny slalom powiędzy pytaniami.

Bo tak jest w życiu, gdy pokażesz słabość to wykorzystają tę wiedzę przeciwko Tobie. A jak nie ujawnia się czułych punktów to strzelają na chybił trafił. Ale czasami się uda. Po takim razie wciąż nie mogę podnieść się z kolan Ale wolę to niż pokazywać co mnie boli i liczyć na czyjąś dobroć, że tego nie wykorzysta

Ja na forum jestem taka jak w zyciu, opryskliwa, czasem miła, sukowata, wredna, chamska, ale tez wrazliwa. Jak ludzie do mnie - tak jak do ludzi. Przede wszystkim.

Sztama - ja tam zauważyłem, że ciągle się czepiasz. Tylko Biedronka jest poza strefą rażenia...

" A jak nie ujawnia się czułych punktów to strzelają na chybił trafił. Ale czasami się uda. Po takim razie wciąż nie mogę podnieść się z kolan" To tak samo jak u mnie, dlatego zmieniłam nick, przyznaje.. Ale kiedyś sie ujawnie, czekam na pewien moment, bardzo sie zdziwicie :)

Kultura mądrze piszesz. Czasami nie warto się uzewnętrzniać. Nie robimy tego wśród bliskich w tym realnym świecie - bo boimy się odrzucenia i wykorzystania naszych slabości. W wirtualnym świecie coraz mniej osób to robi. Niby jest anonimowo ale jednak jak się wypowiadasz pod jednym nickiem na jakimś forum i uchylisz kawalek swojego prywatnego życia zaraz Cię zjadą jak najgorszego śmiecia. Niestety niektórzy są wrażliwi i nawet te wirtualne obelgi trafiają w sedno i.. po prostu sprawiają ból. Racja.

Sztama - pytanie. Fotka naprawdę Twoja?