nie pasuję do tego nowoczesnego świata, ten świat nie pasuje mi

mam swoje poglądy, nikomu ich nie narzucam, nie nakazuję, nie rozkazuję, za to wszyscy próbują mi wcisnąć swoje. co jest z tymi ludźmi? w Waszym środowisku też tak jest?

tak, też mam to samo :) uważają mnie za dziwoląga w niektórych poglądach ;)

a można wiedzieć, jakie to poglądy?

A ja kocham zwierzeta, za to ludzi bym wybiła w 90% na tym świecie, tylko zaledwie te 10% populacji bym zostawiła, i wiec takze mają mnie za "dzikusa" :P Mam neta ale niue mam konta na NK, ani na Faceb..nie czatuje , ludzie mnie wkurwiają, tylko z siersiuszkami czworonogowymi potrafie sie nogadac:)i nie tylko 4nog.. z owadami także :p

różne :P z seksem tak jest - to ostatnio rzucilo mi się w oczy. Moi znajomi preferują przygodny, z nieznajomym albo takie uklady spotkanko na bzykanko :P a ja bym tak nie potrafila dla mnie to intymne zbliżenie między dwojgiem kochających się ludzi. Musi być przyjaźń, partnerstwo itd a nie takie hop do wyra i spadaj :o Ja ich nie oceniam, ich życie ich sprawa a oni z kolei próbują mi narzucić swoje poglądy, wmawiając, że gadam tak bo jestem dziecinna i niedojrzala a zarazem staroświecka :o to tylko jeden przyklad a jest ich więcej tylko nikomu się nie będzie chcialo czytać jak się zaraz tu rozpiszę :P

tak, a jak facet napiszę że chce tylko dziewicy to zaraz się na niego rzucicie

ja się na nikogo nie rzucam ;) i nie zgrywam żadnej cnotki która się nie da dotknąć a w lóżku leży jak kloda. Jakoś jestem otwarta na różnorodności, zmiany, urozmaicenia. Mi samej do glowy wpadają spontaniczne, szalone pomysly które mam chęć natychmiast zrealizować - sęk w tym, że nie z byle kim ;)

ostatnio wcisnęli mi biblie światków jehowy i jeszcze kazali za to płacić a ja nie umiałam odmówić tej biednej staruszce w rezultacie jestem w tej sekcie

Sacryfical Suicide ooojjj też mam swoje wady :P ale poważnie jestem takiego zdania a niestety wszyscy dookola mnie wkręcają mi, że na takie coś w dzisiejszych czasach nie ma opcji i albo pieprzysz albo jesteś pieprzony :D ja jakoś mam przyklad swoich rodziców chociażby którzy są ze sobą tyyyyle lat i nadal się kochają :D jakoś tak nie potrafilabym seksu traktować tak zimno, bez uczuć to dla mnie nie byloby to samo, musi być ten ogień :D:D

to lepiej byc pieprzonym, skoro to ci nie pasuje, nie? w nie swojej skorze i tak bedzie ci niewygodnie

nieswojej :o

"Mam neta ale niue mam konta na NK, ani na Faceb..nie czatuje , ludzie mnie wk**wiają" ale na kafe to jednak piszesz

ja wlaśnie wolę być sobą i żyć po swojemu wedlug swoich poglądów niż podporządowywać się innym i żyć tak jak oni tego chcą by im się podobać, wali mnie to ;) bo jeżeli ja respektuje ich poglądy to tego samego wymagam od nich a jeśli oni oczekują zmian z mojej strony abym to ja się do nich dopasowala to na co mi tacy znajomi/przyjaciele.

SS Ty to masz zajebiście wręcz :) siedzisz sobie w tych Twoich cudownych Bieszczadach z dala od tych wszystkich idiotów którzy na codzień postępuą tak samo. Monotonia, oni to nazywają uporządkowanym życiem, systematycznością. Ja się pytam gdzie przygoda, gdzie spontaniczność?? gdybym miala możliwość.... wyjechalabym daleko stąd....... gdybym mogla...

jak na niesmiala, samotna dziewczyne to wyjatkowo duza czesc populacji chcialaby usmiercic

aaa... a moze by to pierdolnac, wyjechac w bieszczady...? :D

co do zasady czyjeś poglądy mnie nie interesują, ale denerwuje mnie, gdy mi ktoś chce narzucić swoje. lubię monogamię, stałe związki - jestem nudna nie usunęłabym ciąży, nie popieram aborcji na żądanie- jestem moherem nie machnę sobie dziecka z byle, by je mieć, bo dziecko powinno mieć pełną rodzinę, a nie tylko matkę i jej zachciewajki - jestem pokorną kobietą swego pana i władcy nie gotuję - nie kocham naprawdę, nie jestem prawdziwą kobietą, "chłopu trzeba nagotować" - kurwa mać, za wciskane na siłę mądrości ludowe powinna być chyba kara chłosty :) i tak ciągle mam swój świat, w którym żyje mi się dobrze wyznaje prostą zasadę prostych reguł prostego życia i zawsze komuś coś nie pasuje i musi mi uświadomić w jak wielkim błędzie jestem i i le mi nieszczęścia przynoszą moje poglądy

i najczęstszy powód do radości: nie palę, nigdy niczego nie ćpałam i nie wiem, jak to wygląda - jestem obiektem muzealnym

lubię monogamię, stałe związki - jestem nudna nie usunęłabym ciąży, nie popieram aborcji na żądanie- jestem moherem nie machnę sobie dziecka z byle, by je mieć, bo dziecko powinno mieć pełną rodzinę, a nie tylko matkę i jej zachciewajki - jestem pokorną kobietą swego pana i władcy u mnie tak samo :) tylko z tym gotowaniem inaczej ALE ja uwielbiam gotować, eksperymenty w kuchni itd. tymbardziej uwielbiam to robić dla kogoś jeśli widzę, że mu to smakuje :) i ogólnie nie tylko gotować ale też cokolwiek robić co sprawi drugiej osobie przyjemność - uwielbiam. Daję od siebie nie oczekując nic w zamian a dookola sami egoiści którzy myślą tylko o sobie i oczekują od innych stuprocentowego dopasowania.....

lisek, niby madrze i slusznie prawisz, ja tez nie pale, niczego nigdy nie cpalem... niby moglibysmy sie dogadac... ale chlopu trzeba nagotowac przeciez :( :D

Sacryfical Suicide logiczne, ja tak samo bym chciala poznać chociaż jednego czlowieka który nadaje na tych samych falach co ja :P oczywiście rozumiem ktoś ma inne poglądy itd ja to szanuję potrafię ale oni nie. Oni oczekują ode mnie, że to ja się dostosuje do większości bo inaczej to ze mną jest coś nie tak. Nie mam takiej potrzeby, bo mi dobrze być sobą i tkwić w swoich poglądach :P Każdy powinien moim zdaniem pielęgnować swoją indywidualność a nie dopasowywać się pod otoczenie aby inni go akceptowali, polubili. ROzumiem w pewnych sytuacjach się nie da ale jednak zawsze można chociażby na prywatnym gruncie. Btw. też nie palę, nie ćpam, nic z tych rzeczy ;) nie widzę w tym nic fajnego.

chłopa już mam, nie domaga się gotowania :) nawet jest na tyle dobry, że sam dba o jedzenie dla mnie

Jestem byłym alkoholikiem, mam połowę ciała w tatto, częściej widuję wilki niż ludzi, paliłem - Kiedyś wierzyłem w wielką miłość i jesteś super jak dla mnie :P i piszę to od serca, bo na prawdę doceniam ludi, którzy są otwarci, szczerzy a przede wszystkim mają silną wolę. Trzeba mieć swoje poglądy i nie podlamywać wiary w nie tylko dlatego, że pare osób na Ciebie naskoczy, trzeba postawić sobie jasne cele w życiu i za nimi podążać - owszem ale przy tym nie wolno nam zapomnieć o przygodnie i spontaniczności aby nie popaść w rutynę.

to widac to tam u was nosi spodnie

kurczę, przepraszam Was za te moje literówki.. a Wy to czytać musicie :P SS ja też wierzę ;) to skoro jest na świecie jakaś kobietka i jakiś facet którzy wierzą to na pewno nie są jedynymi, czyli da się ;) tylko szkoda, że to mniejszość :(

Mysia kiedyś miałam podobne poglądy do ciebie , niestety zostałam przerobiona :(

"to widac to tam u was nosi spodnie" :D dobrze mi z tym, chociaż kwestie finansowe nie są dla mnie, bo nie nadaje się do oszczędzania, a właściwie nie oszczędzam i już większość decyzji podejmuję faktycznie ja, ale najczęściej pytająco-gdybająco i w liczbie mnogiej albo drugiej osobie liczby pojedynczej:) możemy..., a może byśmy..., masz ochotę..., jeśli nie masz nic przeciwko itd. grzeczna władczość nie mam problemu ze swoim zdaniem, mam problem z niezrozumieniem wciskania swoich poglądów innym skąd w ludziach taka potrzeba nawracania całego świata na swoją ideologię, jedyną i słuszną, i uzasadnieniem wszystkiego postępem, nowoczesnością nie rozumiem tego związku przyczynowego

skąd w ludziach taka potrzeba nawracania całego świata na swoją ideologię, jedyną i słuszną, i uzasadnieniem wszystkiego postępem, nowoczesnością nie rozumiem tego związku przyczynowego ja to myślę sobie, że Ci ludzie gdzieś tam w swojej podświadomości mają wątpliwości widząć czy slysząc, że jednak ktoś wierzy że może być inaczej stąd chcą temu komuś wbić do glowy swoje poglądy aby sami mogli poczuć się lepiej, odtrącić wątpliwości chociaż na chwilkę...

ta.. juz ja znam takie grzeczne wladczynie i nie czujesz sie nigdy zagubiona? odpowiedzialna? :p no i czemu tak usilnie probujesz nam wciskac, ze nie wolno wciskac swoich racji?

SS Matko jedyna tylko nie rutyna !!!! "Nie pije 10 lat. Myślicie, że abstynencja jest mile widziana ??? " - wiesz co? Ja Ciebie na prawdę szanuję i wręcz podziwiam. Brat mojego ojca jest alkoholikiem - mój chrzestny. Ich ojciec też byl alkoholikiem - zachlal się na śmierć. Także może troszkę znam ten świat.. może nie tak bezpośrednio ale jednak. To boli jak wlasny chrzestny którego można powiedzieć kochasz, brat Twojego ojca który niegdyś byl jak przyjaciel - nie pamięta daty Twoich narodzin, urodzin. Osiemnaste urodziny czy inne ważne daty w moim życiu... on po prostu o mnie zapomnial. Baaa nawet mnie nie poznal pewnego razu ale to bylo prawie rok temu ;) Podziwiam. Poważnie. Gdybym miala taki zaszczyt poznać takiego czlowieka jak Ty w realnym świecie.... autorytet.