Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ktoś kto lubi miód

postęp po szwedzku

Polecane posty

Gość VIVA CRISTO REY
Opowiem o sprawie rodziny Olsson. Pomoc społeczna uznała, że rodzice mają za niski iloraz inteligencji, by móc wychowywać dzieci. Jednak z testu przeprowadzanego na polecenie adwokata wynikało, że rodzice mają normalne IQ. Wygrali więc sprawę w Europejskim Trybunale. Władze nie dały jednak za wygraną. Twierdziły, że ponieważ dzieci tak długo przebywają u rodziców zastępczych, więc nie powinny wracać do domu. W Szwecji jest tak, że jeśli o czymś postanowi opieka społeczna, to sądy się temu podporządkowują. Sprawa znowu powędrowała do Sądu Najwyższego, a następnie do Strasburga. I tu Szwecja przegrała jeszcze raz. Zanim to nastąpiło, dzieci dorosły. Skończyło się więc na odszkodowaniu dla rodziców. Ale przecież im nie chodziło o to, by sprzedać swoje dzieci... http://www.rp.pl/artykul/480850_Dyktatura_urzednikow_socjalnych.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIVA CRISTO REY
Ile dzieci rocznie jest obecnie odbieranych rodzicom w Szwecji? 20 tysięcy. Przyjeżdża dziś pani do Polski. Co chce pani przekazać polskim politykom? Jeżeli Polska chce wprowadzić takie prawo, jakie ma Szwecja, to musi mieć świadomość, że potrzeba na to dużo pieniędzy. System odbierania dzieci kosztuje około 28 mld koron (ponad 11 mld zł) rocznie. Poza tym dzieci są bardziej narażone na problemy psychiczne, częściej schodzą na złą drogę. Będę nawoływała, by Polska jako wolny od komunizmu kraj nie wpuściła do siebie tylnymi drzwiami socjalnej dyktatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIVA CRISTO REY
http://www.tvn24.pl/12690,1699720,0,1,bala-sie--ze-zabiora-jej-dziecko-i-zabrali,wiadomosc.html Dwutygodniowe dziecko odebrane rodzicom do pogotowia rodzinnego jako "przedmiot zabezpieczenia sądowego". Powód? Matka zabrała chłopca ze szpitala w trakcie leczenia antybiotykami.Państwo Czajkowscy mają już czwórkę dzieci. Filip był piąty. Rodzina jest biedna. Ma przydzieloną kuratorkę. W aktach nie ma jednak żadnych niepokojących notatek, jakoby w domu panowała przemoc, nadużywano alkoholu czy brano narkotyki.Bałam się, że ona je zabierze. I zabrała" Są biedni i "inni". Sąd zabiera im dzieci Agnieszka i Marek z Poznania nie piją alkoholu, nie biją swoich dzieci. Są... czytaj więcej Małgorzata Czajkowska, jak mówi reporterowi "Prosto z Polski, była wielokrotnie namawiana w czasie ciąży przez kuratorkę do oddania piątego dziecka do adopcji. - Pani kurator przychodziła i się pytała mnie, męża. Mówiła, że sobie nie damy rady, że najlepiej jak byśmy oddali dziecko opowiada mama Filipa i dodaje, że o ewentualną adopcję pytał też sam sędzia. To spowodowało, że kiedy najmłodszy syn państwa Czajkowskich pojawił się na świecie, jego mama po dwóch dniach, na żądanie, wypisała siebie i Filipa ze szpitala. Bił matkę. Sąd: dzieciom to nie przeszkadza Bił i znęcał się nad nią. Dlatego pani Agnieszka chce odebrać prawa... czytaj więcej Dlaczego? Bałam się, że ona (kuratorka red.) zabierze dziecko. I zabrała stwierdza Małgorzata Czajkowska. Wkrótce potem, 15 marca chłopiec trafił do pogotowia rodzinnego. Nieodpowiedzialna matka? Prezes Sądu Rejonowego w Pruszkowie tłumaczy, że to było nieodpowiedzialne. - Mimo że dziecko od dnia porodu było intensywnie leczone antybiotykami, matka przerwała tę terapię i zdecydowała, że na żądanie wyjdzie z dzieckiem do domu mówi prezes sądu, Ada Sędrowska. Na pytanie, czy w tej sytuacji nie można było posłużyć się jakimiś innymi środkami, zamiast odbierać dziecko rodzinie pani prezes stwierdziła, że działanie sądu było adekwatne, bo matka nie poddawała syna leczeniu, które było "konieczne dla jego życia i zdrowia".Tę "konieczność" podważa adwokat Czajkowskich. - W aktach jest informacja, że był w stanie ogólnym dobrym (Filip red.). Pogotowie nie chciało przyjechać po to dziecko, żeby je zabrać z powrotem do szpitala, bo ono nie miało ani temperatury, ani nie było w stanie takim, że wymagało nagłej hospitalizacji i konieczne było przewiezienie dziecka karetką pogotowia argumentuje Beata Cywińska. Jak poinformowała prawnik, w jednym z raportów kurator stwierdziła, że nie wie czy Czajkowscy będą chcieli wychowywać kolejne dziecko. Pani Małgorzata mogła więc mieć powody do strachu. Sama kurator nie chciała komentować sprawy. Prawnicy są w trakcie opracowywania tekstu apelacji. O tym, kiedy i czy w ogóle Filip wróci do domu zdecyduje sąd drugiej instancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo, że i u nas takich spraw nie mało ale jeszcze nam trochę do szwedów brakuje. Ale tylko trochę, niedługo będziemy ścigani za ,,myślozbrodnie", nasze dzieci będą nas szantażować, urzędnicy będą mówić co możemy a czego nie możemy jeść, co ja piszę już mówią!!! OMG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knotek
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obejrzalam
i jestem przerazona!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuup
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie kochani
chcecie aby tak w polsce wyglądało? obudźcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przepraszam bardzo, co jest takiego złego w tym, że tępym rodzicom zabiera się dzieci z wpadek, bo są za durni, żeby je wychować? jasne, że w Polsce to by działało na pewno o wiele gorzej, bo dzieciaki trafiałyby do bidulów, ale w bogatej Szwecji jest to dobre rozwiązanie. Wolę jak wy to nazywacie "socjalną dyktaturę" niż kapitalistyczną, polską dżunglę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyje w tym kraju od prawie roku, ale to co uslyszalam to wyjatki nagrywane w latach 90tych.jest inaczej co najmiej 1000 razy i kocham Abbe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×