jego dorosłe dzieci z poprzedniego związku

Związałam się z facetem z przeszłością, po rozwodzie z dwójką dorosłych dzieci.Jak planowaliśmy wspólne życie to słyszałam,że córki są dorosłe, mają własne życie i idą swoją drogą.Dodatkowo była żona nastawiała je wrogo do ojca.Teraz starsza tez po rozwodzie i z małym dzieckiem pokornie przeprosiła tutusia i podrzuca mu dzieciaka 3 razy w tygodniu.Matka oczywiście olała temat i nie chce zajmować się wnuczką.A ja mam mieszane uczucia, nie czuję się komfortowo w tej sytuacji i mam wrażenie,że jesteśmy zwyczajnie wykorzystywani w charakterze pogotowia rodzinnego i głownie o to w tym wszystkim chodzi a nie o przełamanie lodow.Była to niezła intrygantka i nie wykluczam też scenariusza w którym chodzi o zwyczajne mącenie w naszym związku.Nie wiem czy potrafie się w tym wszystkim odnależć, oczywiście nie mam nic przeciwko kontaktom ojca z dziećmi, czy wnuczką ale nie chcę dopuścic do tego, by były az tak częstym elementem w naszym życiu.Wydaje mi się to chore, próbowałam rozmawiać na ten temat ale kiepsko nam idzie.Moj facet to dobry człowiek ale odrobiną zbyt uległy.Z matką spędzamy prawie wszystkie weekendy na działce, bo mamusia samotna i ma depresję, odkąd jesteśmy oficjalnie razem nie udało nam się wyjechać we dwoje ani razu bo zawsze jest teściowa, siostra i szwagier, teraz doszła jescze córka i wnuczka.Dla mnie to nienormalne, poradźcie co robić, zależy mi na tym związku i nie chcę zepsuć tego, co dobre.

WIDZIAŁY GAŁY CO BRAŁY

cóż, to jego rodzina, jego córka, jego wnuczka. pogódź się z tym, on wybierze ją nie ciebie. to jego krew. jeśli jemu będzie to przeszkadzać, to on powie stop. nie mieszaj się w ich sprawy. ewentualnie porozmawiaj na spokojnie, w cztery oczy z partnerem. powiedz jak się do tego odnosisz, ale nie naciskaj. jeśli chcesz od jego rodziny odpocząc, umów się z koleżanką, wyjdź gdzieś. nie musisz być zawsze uczepiona swojego faceta. Pozdrawiam i powodzenia http://gogroup.pl/zaproszenie/1842