problem

Mam 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny. Nie uprawiałem nigdy seksu, nie całowałem się. Skończyłem studia, potem miałem trudności ze znalezieniem pracy. Pracowałem przez jakiś czas jako telemarketer, ale ta praca to mamienie ludzi i wciskanie im kitu. Teraz szukam czegoś ambitniejszego. Jak nie znajdę, to będę musiał znowu podjąć taką pracę albo pójdę na kasę do hipermarketu. Jednak moim prawdziwym problemem jest samotność, potrzeba bliskości z drugim człowiekiem, której nigdy nie zaznałem. A mam już 26 lat. Nie jest łatwo w tym wieku zacząć robić coś, czego się tyle czasu nie robiło. Pomóżcie, proszę, jak się do tego zabrać!

up

Nie umiesz zabrać się za własne życie a chcesz się za związki brać... Kiepsko ci to wróży...

właśnie chcę, żebyście mi doradzili, jak się za to zabrać. To chyba normalne, że chciałbym kogoś poznać.

może jednak mi coś doradzicie...

Witaj:) nie jest łatwo znaleźć kogoś takiego, kto będzie nam odpowiadał i komu my bedziemy odpowiadac....niestety nie jest to takie proste...czasem lepiej być samemu niż cierpieć:(

czekoladka: ale widzisz, ja mam 26 lat i zero doświadczeń z dziewczynami. Porównaj mnie z takim chociażby 16latkiem czy nawet 18latkiem. Czuję się jak ktoś z innej planety.

Uważam że nie masz powodu żeby się źle czuć. To, że jesteś taki a nie inny oznacza że masz jakieś swoje zasady, wiadomo o co chodzi.... W końcu spotkasz odpowiednią osobę i bedziesz szczęśliwy, warto czasem poczekać. Ucucie przychodzi a my nawet nie wiemy kiedy.

tu nie chodzi o żadne zasady. Nie jestem typem człowieka, który chce z seksem czekać do ślubu itd, mieć jedną partnerkę całe życie itd.

czekoladka: jesteś jeszcze?

a może być gej :P

Jestem.....ale nie wiem co Ci mam powiedzieć....może jesteś zbyt nieśmiały....

może. Teraz to nie mam w ogóle zbytnio kontaktu z ludźmi. Ale jak miałem, to nie było lepiej.

a jak myślisz: 26 lat, to późno żeby zaczynać takie rzeczy?

wierzę jednak, że da się jeszcze coś zmienić.

chujowo masz. ja bym się na twoim miejscu chyba rozchorowała . jak już ci tak samotnie a takim starym prykiem jesteś, to może wejdz na jakiś czat czy coś i tam poszukaj sobie jakieś taniej laski albo przyjaciółki chociaż czy tam znajomej. może miłości ? kto wie.

złośnica: dlaczego byś się pochorowała? I dlaczego nazywasz mnie starym prykiem?

telemarketer to praca jeszcze gorsza niż na kasie w biedronie :o

bo ja mam 19 lat i dla mnie to jest już starość. wiem, trochę mam głupią mentalność, w każdym razie żeby dostrwać do twojego wieku i się jeszcze CHOĆBY nie całować to , to już conajmniej dziwne. czemu tak jest ?

nie wiem, czemu tak jest. Jestem raczej typem samotnika, może przez to.

jeśli chodzi ci o pewnego rodzaju zaspokojenie to już bys dawno się całował, co to jest iść do klubu i zarwać jakąś laskę ? więc sam sobie robisz krzywdę. miałbyś o jeden problem mniej a więcej o dodatkowe doświadczenie,które mężczyzni w twoim wieku powinni mieć już z 10 lat za sobą.

wiem, ale nie chodzi mi o jednorazowy seks. Znajomość może być krótkotrwała, ale na pewno nie coś takiego.

z tymi 10 latami to trochę przesadziłaś.

spoko. tylko może najpierw nabierz doświadczenia JAKIEGOKOLWIEK. chodzisz n imprezy w ogóle ?

w ogóle na imprezy nie chodzę. Jak napisałem, nie mam teraz zbytnio kontaktu z ludźmi.

siedz w domu a cię znajdą ... skoro nie masz kontaktu z ludzmi to koniec tematu.

staram się nie być do nikogo źle ustosunkowany do momentu, gdy ta druga osoba nie jest do mnie źle nastawiona. Wiele osób ma do mnie uprzedzenia bez powodu. Nie rozumiem tego i nie lubię.

nie każdy jest typem imprezowicza. Uważam, że jestem całkiem porządnym, normalnym człowiekiem.

wszystko siedzi wyłącznie TYLKO w tobie. znam to skądś gdyż sama sobie czasem paskudzę umysł głupimi myślami i rzeczami ,które tak naprawdę nie mają prawa bytu. nie wiem co ci poradzić, umów się z kimś z internetu, tak na dobry początek, wygadaj się, nie wiem, może otwórz się na kogoś. powodzenia :)

łatwo powiedzieć, trudniej wykonać. Jak się czegoś nie robiło przez tyle lat, to teraz trudno jest zacząć.