Czy ja nie mam poczucia humoru? Czy może to z nią jest coś nie tak?

Mam dobrą kumpelę. To ładna, przebojowa dziewczyna, zmieniająca facetów jak rękawiczki. Ma spore poczucie humoru i często mówi sprośne żarty. I zawsze mnie to śmieszyło, do momentu, gdy... nie zaczęły dotyczyć mojego męża ! :0 Dzisiejsza sytuacja: spotkalismy ja w CH na parkingu. No i gadka szmatka, mój mąż żartuje, że juz mu ciśnienie podskoczyło, że zaciągnęłam go na łażenie po sklepach, a ona: "Gdzie ci podskoczyło? To pewnie na mój widok" :D :o Druga scenka podczas tej samej rozmowy: On schylił się, zagląda jej do auta (siedziała w samochodzie) i pyta: "Jak sie jezdzi na automatycznej skrzyni biegów", na co ona: "Wsiadaj, to Cię przewiozę hahahha" :o Ale zreflektowała sie później i mówi "Was przewiozę" (bylismy z córką). Wczesniej bylo wiele podobnych akcji. No i nie podoba mi sie jej zachowanie względem mojego faceta. Zarty żartami, ale chyba jest gdzies jakas granica?

To powiedz jej to anie tutaj piszesz.

ma duze mniemanie o sobie, ze moze miec kazdego faceta mam podobna kolezanke nawet idac ulicą wymusza spojrzenia mężczyxn obrzydliwe;/

ggggggggg---> no właśnie zamierzam to zrobić. Ale ona - podobnie jak mój mąż- uważają to za niewinne żarty :o

i tak się rodzą romanse.

no tak z innych facetow se mozna jaja robic i sie smiac :) ale z twojego meza to juz nie ... typowe :D

jak fajnie mieć takie ''kolezanki'' :O

Na Twoim miejscu z pewnością bym zainterweniowała. Niewinne żarty? Dobre sobie! Niech sobie żartuje z innych, ale od Twojego faceta trzyma się z daleka! A mu również możesz wspomnieć, że nie popierasz takiego zachowania oraz nie wyrażasz zgody na takie "niewinne żarty"!

weraqmklrela---> no tak :) no bo co mnie obchodzą inni faceci ?

uwazaj zeby kiedys z tych zartow nie skonczyli w lozku. z tego co piszesz to z niej niezla kokietka ktora owija sobie facetow wokol palca. daje twojemu mezowi do zrozumienia ze jej sie podoba. a faceci nie mysla czesto glowa tylko czym innym. lepiej uwazaj na nia. no i na niego tez

hihuhahu----> po tym tekście z samochodem powiedziałam z poważną miną: "Udam, że tego nie słyszałam" :o A co wy byście powiedziały przy dziecku i facecie?

Problem w tym, że ona ma juz taki sposób bycia i taką własnie gadkę. Lubię z nią przebywać, jest z nią zawsze wesoło, ale gdy mówi tak przy mnie do mojego faceta to czuję sie conajmniej dziwnie :O Ona chyba nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że ktoś może zwracać uwagę na takie "niuanse".

Dla przykładu przytoczę wam sytuację, gdy była u ginekologa. Opowiada mu, że nie ma faceta. On robi jej usg dopochwowe, a ona do lekarza: "Muszę sobie kupic cos takiego":D

co ja robie hihuhahu----> po tym tekście z samochodem powiedziałam z poważną miną: "Udam, że tego nie słyszałam" A co wy byście powiedziały przy dziecku i facecie? On chyba też powinien coś powiedzieć-np że takie przejażdżki to tylko z tobą.

"Ona chyba nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że ktoś może zwracać uwagę na takie "niuanse"." bo pewnie mało kto zwraca. z Twoim mężem na czele

pioi---> co masz na myśli?

ggggggggadafdsa z pewnością powinien tak powiedzieć. każdy facet marzy, żeby mieć opinię pantofla;)

co ja robie mam na myśli to, że Twój prawdopodobnie też żadnych "niuansów" nie zauważył i pięć minut później już o tym nie pamiętał. a Ty przeżywasz

Kiedyś jak u nas była potrafiła walnąć do niego takim tekstem: "Masz w pracy jakies fajne laski?" albo "Zdejmujesz obrączkę przed pojsciem do pracy?" On wtedy sie z tego nie smial i mówil: "Nie, czemu?" Ale obawaim sie, że te jej "zarty" mile łechczą jego ego :o

"Ale obawaim sie, że te jej "zarty" mile łechczą jego ego" to może Ty byś je połechtała od czasu do czasu?

pioi---> tak, on chyba tego nie zauważył, bo juz zna jej żarty. Ale mnie mimo wszystko sie to nie podoba.

pioi---> a skąd wiesz, że ja tego nie robię?

co ja robie jesteście po ślubie i macie dziecko

nic sprosnego w tym tekscie o przejazdzce samochodem z automatyczna skrzynia biegow?

bo tam nie ma nic sprośnego poza urojeniami autorki tematu?"

to dobrze, bo myslalam, ze mam niedowlad mozgu:P

Nic sprosnego w tekscie o jeździe samochodem? A jak wy byście sie poczuły, gdyby wasza kumpela w waszej obecnosci proponowała takie rzeczy waszemu facetowi?

A teksty o obrączce i laskach w pracy? Czy wy też mówicie tak do facetów przyjaciółek/kolezanek?

co to za przyjaciolka, kopnij ja w dupsko nim bedzie za pozno! :P

"Dla przykładu przytoczę wam sytuację, gdy była u ginekologa. Opowiada mu, że nie ma faceta. On robi jej usg dopochwowe, a ona do lekarza: "Muszę sobie kupic cos takiego" haha dobry tekst :D