NO I KUTAS, DO KONCA ŻYCIA NIE BEDE MIEC

pamietam jak bylam mala mialam jakies 4-6 lat to lubiałam sie TAM dotykac, ocerac o recznik, czy plastikowa paletkę ...;) jako kilkuletnia gowniara mialam juz fantazje hoho i to jakie, zdazylo mi sie raz czy dwa obejrzec sceny milosne chocby w titanicu. przestalam sie tak bawic z czasem pojscia pierwszy raz do szkoly, potem juz tego nie robilam. zawsze mama mowilam mi ze to be, złe ze pojde do piekla jak bede tak robic itp...no i co? jestem dorosła mam 20 lat i nigdy nie mialam orgazmu... nawet sie nie masturbuje. mam ochote na seks i to dosc czesto ale chociazby facet nie wiem jak sie starał chocby mi ci*ke lizal 2 godziny to i tak nie dojde... a uwierzcie mi jest dobry w te klocki :( czy to mozliwe ze przez matke stalam sie taka oziebla? nie wiem juz co robic, nie chce udawac w lozku......

idz do psychologa albo seksuologa, ale predzej psycho

ja mam 37 lat i nigdy nie mialam orgazmu

nie wiem czy sie odwazę :(

A skąd wiesz że jest dobry skoro nie potrafi Cie zaspokoić?

bo nie jest pierwszy. jest mi z nim dobrze, nawwet bardzo potrafi mnie rozgrzac w pare sekund. lubie sie kochac ale w koncu chcialabym miec ten orgazm... staram sie zbyt intensywnie o tym nie myslec bo to tez slyszalam ze pogarsza sprawe

a sama potrenuj,a potem naucz faceta.

ale wlasnie mnie juz nie kreci ze sie sama dotykam itp nawet mnie to nie podnieca ani nic :( kilkanascie lat temu to owszem bylo fajne ale potem to juz gdzies przepadło

up