nie dostałam rozgrzeszenia bo mam wkładkę hormonalną...

jak w temacie. Ksiądz nawrzeszczał na mnie.... Dodam, ze mam już 2 dzieci i na więcej nie mogę sobie pozwolić... paranoja jakaś.

są rzeczy o których sie ksiedzom nie mowi :P

Buk ciem jusz nie kofuncia :(

Chwalić mu się tym sama nie chwaliłam. Zapytał czy nasze pożycie jest zgodne z kościołem. czy stosujemy jakąś antykoncepcje. Odpowiedziałam wymijająco ale naciskał (dość stanowczo i rzekłabym nawet po chamsku...) Miałam kłamać na spowiedzi?

a zalujesz, ze ja masz? bo jesli nie to nie spelniony kolejny obowiazek spowiedzi - czyli zal za grzechy :D:D:D

Czy jest to dla Ciebie problem?:)

PARANOJA TO JEST TWOJ STOSUNEK DO KSIEDZA ;/ to jest hipokryzja katolikow - wierza jak im wygodnie, a nauki kosciola i to co jest grzechem pojmuja na wlasny sposob ;/

No to jaką Ty jesteś katoliczką że masz wkładkę hormonalną? co z Ciebie za katoliczka. ŻADNA. Tak musisz myśleć - jestem ŻADNĄ KATOLICZKĄ. Potrzebuję rozgrzeszenie z wszystkiego co zrobię ŹLE. A gdzie moja refleksja głębsza nad grzechem? CZYM JEST GRZECH?

MAM TEN SAM PROBLEM, TYLE ZE JESTEM PRZED SPOWIEDZIĄ. moje dziecko idzie do komunii i przede mna spowiedz, co mam zrobic? zataić (tez mam wkładke)

jakby mnie ksiadz zapytal o moje zycie seksualne bym go pobila chyba

wiesz jak dziala wkladka?moim zdaniem duzo gorsza niz tabsy...wkladka tworzy stan zapalny w sciance macicy,wiec w jajowodzie moze sie wytworzyc zarodek ,ktory wleci do macicy i nie jestw stanie sie przyczepic...czyli teoretycznie co miesiac zabijasz zarodek-juz zlozony z ciebie i meza!tabsy przynajmniej nie pozwalaja na zaplodnienie. ja nie jestem przeciwna tabsom,ale wkladka to juz wykracza poza moja moralnosc

Ja uważam - Z MOJEGO PUNKTU WIDZENIA, że taka pani - autorka tego wątku to ona wszystko w życiu ma dziećmi. Tak to się robi? A dzieci gdzie ona ma? Ona nie dostała rozgrzeszania. No i co? Stało jej się coś w związku z tym? I czemu ma tę wkładkę i chce tego rozgrzeszenia z tą wkładką. BO MA ZŁE SUMIENIE. Bo tak. Bo nie powinna tego chcieć albo powinna usunąć tę wkładkę po otrzymaniu rozgrzeszenia i POMYŚLEĆ O DZIECIACH a nie że same się wychowają. I tyle. I powiem wam nawet się dziwię, że nie dostała tego rozgrzeszenia. Ale taki to jest Kościół Polski - bo dziecka by nie miała z żadnym księdzem to nie dali jej rozgrzeszenia. Też jakaś wiedza o życiu to jest.

Nie żałuję, to była trafna i dobrze przemyślana decyzja. Czy mam z tym problem- hmmm, nie jestem złym człowiekiem, po prostu nie chce mieć więcej dzieci, a tylko ta metoda wchodziła w grę. Mam problem z tym jak potraktował mnie ten ksiądz.Był nie miły, udzielam mi porad w sprawach, o których nie ma pojęcia. To była chyba moja ostatnia spowiedź indywidualna... Bóg -ok, księża-NIE!

Śmisznym jest fakt, ze ludzie sami nie wiedzą po co wierzą. :) No cóz Dżej, sama swiata nie zbawisz. :)

a nie można tego załatwić: więcej grzechów nie pamiętam?

a niby dlaczgo tylko ta metoda wchodzila w gre?? a prezerwatywy parza? wbrew pozorom stosujac polaczenie kalendarzyka i tempki tez wystarczy...albo te aparaty do mierzenia owulacji.dajcie spokoj,uspokajacie wlasne sumienie

Wiecie co - to jest taka osoba - ta autorka topiku - zdrowie to już pomijam - nienajlepiej jej służy ta wkładka. Na rozum też. Bo wiecie - to jest taki paradoks, że taka babka to się tak rządzi - wszystkimi, wszystkim. Ale nie pomyśli, że ma tego grzecha i ta wkładka to też jest grzech. BO BY ZARZĄDZIŁA, że nie będzie współżycia na przykład. Nie. Ale z czego to wynika? Z tego że ona tak chce? Nie - że tak jej jest wygodnie wiecie. Bo ona nauczyła tego męża, że zawsze dostanie to co MUSI MIEĆ. No wiecie - tu by można dyskutować. I ma go z głowy - robi co chce. A tak? Miałaby go tak z głowy? I teraz tak myślę - jak ten mąż jej jest OK to jeszcze ujdą nawet i bez tego rozgrzeszenia, ale jest OK? A jakie są jego poglądy? On ma rozgrzeszenie? Bo wiecie - kobieta jest oskarżona, a ten facet? Miejmy nadzieje, że nie gwałci za jej plecami jej koleżanek bo wiecie w Polsce to wszystko jest możliwe... a gdzie indziej też :(

hahahahhahahahaa dobre ! tylko oni sie strasznie ciekawscy zrobili ;) marzyciele! siedzą tam słuchaja i wyobrazają sobie bog wie co!!! :P

Ja też mogę tylko wkładkę. I niech się w dupę pocałują te wszystkie zakłamane dewoty co jakby mogły to by każdemu księdzu do wyra wskoczyły. Ja na latex mam uczulenie, hormonów brać nie zamierzam. Mierzenie temp mija sie u mnie z celem gdyż mam reumatyzm i wieczny stan podgorączkowy. I co wy na to?

patrzcie - jest małżeństwo. Przecież to jest 2 ludzi. Nie wychodzisz za mąż za katolika to jest twoja sprawa - to jak możesz ślub kościelny dostać. Ale wychodzisz za wierzącego katolika i słuchaj - idziesz do tej spowiedzi. Ja tam zaraz to przestudiuje - przecież możesz powiedzieć, że rozmawiałaś z mężem i właściwie jak nie chcesz antykoncepcji wkładki to zostaje się rozwieść i tyle. A w ogóle wiecie - ona nie chce więcej dzieci. A czemu? Przecież w katolicyzmie nie wolno tak myśleć. Wyszłaś za mąż to musisz rodzić. Nie? To nie współżyj i tyle. Ale też masz grzech i tyle. No a reszta to moim zdaniem wynika z psychiki ludzkiej a nie z popędu. No tak jest, że myślisz , że człowiek jest zwierzęciem i ma POPĘD SEKSUALNY. Ale czemu on służy? Czemu służy popęd zwierzęcia na przykład? A człowiek jest w tym momencie zwierzęciem jeśli się kieruje popędem. No to teraz logicznie - rozmnażanie i koniec. A który katolik jest zwierzęciem? Ja myślę, że to wszystko jest po to, takie myślenie, żeby człowiek się potępił i tyle. I ten ksiądz nie miał na nią krzyczeć tylko być dobry dla niej i mógł nawet nie dać jej rozgrzeszenia, ale miał tak zrobić, żeby wróciła mu do tej spowiedzi. I tyle. A ona nie wróci bo na nią nakrzyczał. I tu już nie miał bo się nie krzyczy w konfesjonale na nikogo. Nie miał cierpliwości i przegrał. I tyle.

1.) Nigdy przenigdy w moim zyciu nie pozwolilabym zeby jakis klecha na mnie krzyczal. 2.) Nikomu oprocz mnie i mojego chlopa nic do tego co mam w swojej macicy.

no dokładnie :D

naprawdę wierzycie że spowiedź was rozgrzesza, że mozecie powiedzieć to księdzu a on słowem rozgrzeszam cie i grzech znika, sumienie czyste i żyjemy dalej jak by to co zrobiliśmy już nie istniało, przecież to absurd, ludzki wymysł na usprawiedliwienie swoich grzechów i słabości,

Wiecie to jest problem taki tej kobiety dla mnie - wcale nie jest problemem ta wkładka tylko to jak ona ma pracę - ona ma pracę dzięki małzeństwu i rodzinie. Tak to się robi w Polsce, ale tak to powinno być? Jak ona ma sobie przemyśleć MORALNOŚĆ swoją jak ona ma życie i kasę dzięki temu że ma MĘŻA I DWOJE DZIECI. Tak to powinno być? Jak ma biznes rodzinny - a to wtedy by sobie to przemyślała, a tak to się uprze, że nie i tyle. I wiecie - gdzie indziej ludzie się nie nazywają katolikami w takiej sytuacji. I tyle. A w Polsce co - jak nie wyjdziesz za mąż to co? To jest przegrany. No ale tak powinno być? Skomplikowane to jest. W każdym razie ten ksiądz miał jej to wytłumaczyć. A on ją olał. I wiecie - może miał powiedzieć, że tego męża prosi do spowiedzi? No bo jak on by na niego nakrzyczał to powinien tę kobietę rozgrzeszyć, żeby tego żalowała, ale cóż... takiego ma męża, że jedynie pozostaje jej modlić się za niego bo normalny to on nie jest. A tak? Czyja to jest wina? Bo wiecie - nie poszłaby do tej spowiedzi i tyle. MOJE ZDANIE.

no ba, wzielam slub koscielny, dzieci ochrzcilam. Lecz teraz moja świadomość sie zmieniła. Ja sama rządzę moim życiem. Kośćiól katolicki jest mi, ze tak powiem troche nie po drodze.

No wypowiedz , że tylko ja i mój mąż wiemy co mam w macicy uważam za niepoważną. No ja rozumiem, że rozmnażanie jest ważne, ale ja stawiam na głowę jako najważniejszy organ człowieka. A wg kościoła SERCE jest najważniejsze. No taka spowiedz jak tej autorki to sami sobie przeczą, ale tak powinno być.

jesli ON jest doskonały to zna moje wszystkie grzechy i po cholere nam jacys pośrednicy :P

no ba, wzielam slub koscielny, dzieci ochrzcilam. Lecz teraz moja świadomość sie zmieniła. Ja sama rządzę moim życiem. Kośćiól katolicki jest mi, ze tak powiem troche nie po drodze. ======== A jesteś dla siebie katoliczką? Bo faktycznie w życiu nie wiadomo coś ty za jedna. Ślub kościelny masz, dzieci ochrzciłaś, przed tobą komunia. No rzeczywiście wielki katolicyzm to jest. Ale to oprócz KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO Ty nie widzisz niczego w tym katolicyzmie jak dla mnie. No śmierć , grób, pogrzeb. Czy na tym polega katolicyzm? I ksiądz i zakonnica to jeszcze i msza. No a gdzie ten Bóg w tym? Nie ma miejsca dla niego. Zawsze tak było. Od Betlejem po Jerozolimę.

Mirażowa. Żyj zgodnie z własnym sumieniem! Jeśli ktoś potrzebuje do tego księdza... też mu wolno.;):)

i niestety tak zostanie. KK to jest jedna wielka firma, ktora ma za zadanie mącić nam w glowach i wyciagac kase.