Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie moglam inaczej

Kolezanka w ciazy poprosila mnie o pomoc, a ja odmowilam...

Polecane posty

Gość ,bx
Autorko. Twoja koleżanka dokładnie wie, że jesteś sama i masz warunki do tego by jej pomóc, dlatego dobija się do Ciebie. Prawdopodobnie właśnie z tego i wielu innych jak : nie będziesz jej suszyć głowy, przecież jesteś tylko koleżanką, będzie miała darmo wikt i opierunek bo kto weźmie od ciężarnej i zastanów się też czy ona przypadkiem nie chce żyć Twoim życiem. W końcu Tobie się układa, masz mieszkanie, pracę, narzeczonego.... Ona nie ma nic...no, poza bobasem które jest jeszcze w brzuchu. Przykro mi, ale nasuwa mi się tylko czarny scenariusz, bo osoba która chce sobie poradzić w życiu prosi o pomoc i przyjmuje ją w każdej postaci. Ale nie narzuca się , nie nachodzi i nie wydzwania. Odmówiłaś raz, drugi, a ona notorycznie próbuje się przebić * prawdopodobnie kiedyś pokazałaś jej świadomie lub nie, że można nagiąć Twoje zasady i teraz tylko chce złamać Cię. Fakt że tu napisałaś, dowodzi że szukasz poparcia dla odmowy swojej bo sama nie wiesz czy dobrze zdrobiłaś. ZROBIŁAŚ DOBRZE. masz swoje życie, problemy i nie potrzebujesz sobie komplikować życia. Obiecałaś że pomożesz jej poszukać tatusia dziecka i na tym powinno się skończyć. I pomyśl..... gdzie podziała się reszta rodziny ? I jeśli nie chcą jej przyjąć to dlaczego ? Dlaczego nie pomoże jej przyjaciółka ? Dla mnie krótka piłka. Poza tym pomyśl jak Twój narzeczony czułby się, gdybyście spotykali się u Ciebie, chcieli pobyć sami, zamieszkali razem, a za ścianą baba z brzuchem, albo już z dzieckiem. Sądzisz że to przetrwałoby próbę czasu? No i jeszcze jeden scenariusz.... przepraszam, może się mylę, ale doświadczyłam tego i dlatego przestrzegam..... Co jeśli koleżanka chce zająć miejsce w Twoim życiu, stać się niezależna Twoim kosztem i ... zaprzyjaźnić się z Twoim narzeczonym , biorąc go na litość gdy drgnie mu struna ojcowska ? Zastanów się...... Ja się nad tym nie zastanowiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moglam inaczej
caly czas jej odmawiam, moj narzeczony twierdzi, ze w ogole nie powinnam sie mieszac i nie odbierac jej telefonow. Tylko, ze az tak nie potrafie sie wycofac, chcialabym jej pomoc, doradzic, ale mam wrazenie, ze ona nie jest jakas zagubona bardzo i chce by sie nia zajac. Rozumiem, ze ma teraz ciezki okres, ale musi cos z tym zrobic. Bo co jesli nawet skontaktuje sie z nim, a on ja oleje? Jednak ona w ogole tego pod uwage nie bierze, twierdzi, ze on sie nia i dzieckiem zajmie. Jakos czarno to widze, bo gdyby mu zalezalo to sam by sie do niej odezwal po powrocie do UK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabinet pana prezesa
Ta koleżanka powinna poprosić o pomoc swoją przyjaciółkę, a nie Ciebie. Ja mam ze 30 koleżanek i co? Jak zajdą w ciążę, to mam je wziąć na utrzymanie? No bez przesady. Nie miej żadnych wyrzutów sumienia i jak jeszcze raz zadzwoni, to poradź się, żeby zorientowała się, jakie są możliwości w domu dla samotnych matek, żeby spróbowała u jakichś krewnych lub u swojej przyjaciółki, bo Ty masz inne plany dotyczące Twojego mieszkania i nie takiej opcji, że je zmienisz. Nawet nie tłumacz, że Twój chłopak być może zamieszka z Tobą, bo nie masz potrzeby się tłumaczyć. Wyjaśnij jej, że jej prośba jest bez sensu, bo nie zmienisz zdania? Proste? Jeśli nie proste, to idź na kurs asertywności, żebyś całe życie nie robiła za jelenia i nie miała wyrzutów sumienia tylko dlatego, że ktoś wymyślił sobie, że czegoś od Ciebie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeee.....................
Odwiedziny uzgodnij- mają być zapowiedziane. Jeśli przyjdzie bez zapowiedzi to powiedz, że za 15 min wychodzisz bo jesteś umówiona bez tłumaczenia. Nie jesteś matką miłosierdzia. Masz własne życie i własne problemy. Uzgodnij godzinę w której będziecie mogły porozmawiać. Własne obawy o mieszkanie jej w Twoim domu jasno i otwarcie wytłumacz !! Dosadnie powiedz, że nie ma i nie będzie takiej opcji by zamieszkała u Ciebie- niech nie robi sobie nadziei. Spróbuj jej pomóc w każdy inny sposób. Stań na głowie by znalęść ojca dziecka. Udostępnij net. Ale to Ty jesteś panią własnego domu i czasu!! Prawdę mówiąc- koleżanka jest niedojrzała skoro składa taką propozycję. Najlepiej zwalić sie komuś na głowę i niech mnie utrzymuje i martwi sie moimi problemami.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego wciaz mowiciez
e do przyjaciolki powinna isc mieszkac. A z jakiej racji przyjaciolka ma brac sobie na kark taki problem? Sama zaszla w ciaze niech sie teraz martwi tez sama. Przyjaciolka moze wysluchac, poradzic, pomoc sie spakowac, przeniesc/przewiezc rzeczy do domu samotnej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybebłana
Ja bym ostatecznie poradziła Ci tak : pomóż jej jakoś, bo bedziesz mieć wyrzuty sumienia i będą targać tobą mysli, że nic nie zrobiłaś. Ale nie pomagaj jej w taki sposób, jak ona tego chce, czyli zamieszkanie u siebie.Zaproponuj rozmowę z rodzicami, ba, nawet idź tam z nią do tych rodziców. Zaproponuj dom zamotnej matki, pomóż w znalezieniu ojca dziecka,zaproponuj jej udanie się do jakiejś ciotki, babci, rodzeństwa , kogoś z rodziny, jest wiele możliwości. Zrobisz, jak Ci sumienie podpowie, ale ja nie godziłabym się na zamieszkanie z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moglam inaczej
Moj narzeczony ze mna nie zamieszka, to ja sie mam do niego wprowadzic i ona o tym wie wiec nie byloby sensu nawet jej oklamywac. Nie sadze tez by chciala mi odbic faceta, bo go nawet dobrze nie zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie wierzyć
że ma rzeczywiście takich "nieznośnych" rodziców bo jej zachowanie wskazuje na to, że jest rozpieszczona. może to jest powód jej takich a nie innych stosunków z rodzicami. ale nie wnikając w to, odmów jej, nie ma co, to nie "grzech", "grzech" to być naiwnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3krotka333
Może to przykre ale dziewczyna mogła pomyśleć o przyszłości NIM zaszła w ciąże-przecież to całkowicie nieodpowiedzialne,wiedzieć jakich ma sie rodziców(czyli takich co wyrzucają z domu ciężarną) i nie wiedzieć gdzie jest ojciec dziecka?Skoro nie ma z nim żadnego kontaktu,nr tel ani nic,to raczej świadczy o tym że to była przypadkowa znajomość a nie jakiś poważniejszy związek. A Ty autorko nie masz żadnego obowiązku jej pomagać,odf tego ma rodziców. Co innego ktoś naprawdę bliski,przyjacióła itp,a nie zwykła koleżanka ze szkoły.I też miałabym poważne obawy,że dziewczyna w takiej sytuacji jak już wprowadzi się do Ciebie,to nieprędko się jej pozbędziesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moglam inaczej
dziekuje wam za rady, na pewno jej nie pozwole zamieszkac u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@bananna wiesz skąd się biorą bezdomni? Z alkoholizmu. Nikt ich nie chce bo sa alkoholikami. Zresztą są noclegownie, ale tam nie mozna pić, więc nie uczęszczają tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybebłana
Jeśli masz zamieszkać u swego faceta i tak czy tak Twoje mieszkanie ma stać puste, to też inna sprawa. Możesz jej zaproponować wynajem Twego mieszkania. Ale tylko pod warunkiem, że będzie płacić.Ale tu jest ryzyko,że nie będzie płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeee.....................
I co z tego że wie, że masz się wyprowadzić do narzeczonego. To Twój dom!!!!!!!!! Kto będzie płacił za media??????? TY??????? Jak ją przyjmiesz na mieszkanie to Cię UDUSZĘ................... KONSEKWENCJE WŁASNEJ GŁUPOTY KAŻDY PONOSI SAM!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfuieuhgifrphbgvrhgv
A nie moze po prostu usunac ciaze i po problemie, w ciazy jej nie chca rodzice, rodzina ani przyjaciele ani znajomi, bo to balast zaden pracodawca jej nie zatrudni, bo komu potrzebny chodzacy na zwolnienia i macierzynskie pasozyt studia musi zawiesic na razie jeszcze sie okaze ze facet sie na nia wypnie, bo jakby mu zalezało to by kontaktu nie urywał prawda? kobieta w ciazy ma przerypane z kazdej strony i nawet nie moze sie bronic ani usamodzilnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem osób, które wyzywają autorkę od egoistek:-O Ciekawe czy sami wzięliby na utrzymanie znajomą w ciąży, która nie ma żadnych perspektyw? A co do zarzutu, że przyjaciołom się pomaga, owszem przyjaciołom tak ale nie ledwie koleżance i to w tak istotnej sprawie. Koleżanki z brzuchem na pewno nie przygarnęłabym pod swój dach, co innego przyjaciółkę. Swoją przyjaciółkę znam długo, wiem o każdym wydarzeniu w jej życiu, znam jej charakter, o swoich związkach opowiada mi wszystko jak "na spowiedzi" :) więc znam ją bardzo dobrze i wiem czego mogę się po niej spodziewać. A do autorki wprasza się jakaś koleżanka, o której autorka niedużo wie tylko tyle, że jakiś ledwo znamy facet zrobił jej dzieciaka. A teraz koleżanka nęka ją bo wie, że autorka ma swoje mieszkanie:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,bx
Niestety w naszej Polskiej mentalności przyjęte jest to, że jak ktoś potrzebuje pomocy, to MUSISZ mu pomóc, nie bacząc na własne potrzeby i konsekwencje z tego wynikacjące. A ja Ci autorko powiem : NIC NIE MUSISZ Nie wiem dlaczego , ale wydaje mi się że jesteś z nią w stałym kontakcie telefonicznym ? Kilka telefonów dziennie? Nie znajduje innego wytłumaczenia dla nachodzenia Cię bez uprzedniego poinformowania . Jeśli tak jest, ogranicz sie w wysłuchiwaniu żalów i pretensji do całego świata. Jeśli chodzi o internet, może równie dobrze pójść do kafejki. Ale w tych czasach prawie każdy ma komputer i internet w domu. Jaka jest przyczyna że ona nie ma ? Masz bardzo mądrego faceta. W pierwszej kolejności powinnaś jego zapytać o zdanie i przemyśleć to . W końcu chcecie żyć razem, tworzycie parę i oboje obarczacie się w ten sposób konsekwencjami swoich poczynań . Sądzisz że chciałby oglądać wijącą się przed nim ciężarną pannę ? Nie sądzę...... I jeszcze raz powtarzam..... Przestań czuć się współwinna temu co się dzieje i odpowiedzialna za koleżankę. To są konsekwencje jej postępowań i to ona powinna teraz odczuć skutki. Pomogłaś rozmową, pocieszeniem, pomożesz znależć tego chłopaka. I koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabinet pana prezesa
Jak się wprowadzisz do znajomego, to możesz wynająć mieszkanie studentom za pieniądze, a nie żeby ona sobie u Ciebie mieszkała i może narobiła jeszcze zaległości w czynszu. Może iść mieszkać do kogoś obcego, skoro ma pieniądze na wynajem. Powiedz zatem, że masz już plany dotyczące tego mieszkania, że podjęłaś je z narzeczonym i nie ma takiej opcji, byś te plany zmieniła. Nie tłumacz nawet jakie to plany, a jak będzie bardzo się dopytywała, to oświadcz, że nie powiesz, żeby nie zapeszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bericha
ale moze ona wlasnie wie, ze ty masz sie wprowadzic do faceta i liczy, ze pozniej ewentualnie zostanie sama w tym lokalu i jako twoja kolezanka nie bedzie musiala duzo ci placic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moglam inaczej
tak, tylko, ze ja sie do narzeczonego wprowadze dopiero w lipcu. A mieszkanie palnowalam wynajac dwom dziewczynom, ktore sa z mojej rodzinnej miejscowosci i od pazdziernika beda studiowac w miescie, w ktorym mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeee.....................
jesteś mądrą dziewczyną z uczuciami- na tych uczuciach gra.......... zajmij sie narzeczonym i własnymi sprawami.......... Jej pomagaj ale z rozsądkiem, niech nie mąci Ci w głowie własnymi problemami. Pozdrawiam i trzymam kciuki pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t45hurefsedise
Jesteś jej winna coś WIELKIEGO, żeby takie rzeczy dla niej robić? Nie... nie rób sobie problemów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybebłana
Niestety jest duże ryzyko, że jak jej wynajmiesz, zwalisz sobie na głowę koszty utrzymania mieszkania, a ona będzie nadużywać Twojej dobroci, tłumacząc się, że teraz nie może zapłącić, bo nie ma, ale że np. jak znajdzie pracę, to Ci odda.Tak że chyba głupi pomysł z tym wynajmowaniem jej. Tak jak pisałam, pomoc w inny sposób, ale nie udostępniać mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeee.....................
no i oczywiście wynajmij mieszkanie koleżankom tak jak sie umówiłaś!!! To Twoje mieszkanie!!!!!!! W jaki sposób chce koleżanka ciężarna bez dochodów płacić czynsz i media????????? Boże- jak do Ciebie przemówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t45hurefsedise
Nie ró sobie problemów... nie wiemy, jaki charakter ma koleżanka, czy jest uczciwa czy nie, ale TAK CZY INACZEJ będą problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabinet pana prezesa
No to i tak możesz jej powiedzieć: że masz plany wobec tego mieszkania, że nie możesz ich zmieniać, bo nie będziesz robiła z gęby cholewy. Proste? Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeee.....................
na dzisiaj znikam stąd. Jak wejdę tutaj jutro i będziesz miała wątpliwości to Ci wleję ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t45hurefsedise
Też nie mogę sobie wyobrazic tego że nie ma do kogo innego się zwrócić, ale ja bym nawet jej o tą sprawę nie pytała, odmów i tyle. Poza tym to że tak na ciebie naskakuje telefonami świadczy o tym, że idealnego charakteru nie ma. Nie rób sobie problemów.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3krotka333
Podam Ci jeszcze przykład mojej koleżanki- jej koleżanka (dość bliska,ale nie przyjaciółka) rozwodziła się z mężem.Ponieważ postanowili sprzedać wspólnie kupione mieszkanie,musieli poszukać czegoś do wynajęcia.I owa koleżanka wprowadziła się do mojej koleżanki,oczywiście miało być tylko chwilowo.Zaznaczę,że dziewczyna była asystentką prezesa w dużej firmie i zarabiała naprawdę nieźle.Wprowadziła się do mojej koleżanki i w efekcie mieszkała u niej przez bodajże 5miesięcy nie płacąc ani grosza i się nie dokładając do czynszu!! Więc w Twoim przypadku mogłoby być podobnie,z tym że koleżanka bez pracy,w ciąży...wiadomo,na dołożenie się do "życia"raczej nie mogłabyś liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .inga87.
Trzeba być osobą skrajnie nieodpowiedzialną i głupią żeby zajść w ciążę z przypadkowym facetem. Myślisz że jak ona go odszuka skoro nie ma jego adresu ani telefonu, nie zna też jego znajomych ? Nie odszuka go, zwali Ci się na głowę. Skoro jest tak głupia żeby dać sobie zrobić dziecko to niech sama płaci za swoje błędy. Ma rodzinę, są domy samotnej matki - nie zginie. Może to doświadczenie ją czegoś wreszcie nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż a bo to mało było
tutaj już takich tematów dotyczących problemów z niechcianymi lokatorami w mieszkaniu -znajomymi którzy mieli się zatrzymać na chwilę, do momentu znalezienia pracy itp. I niestety ale nic z ich deklaracji nie wynikało -pracy nie szukali, do opłat się nie dokładali a właściciele tylko mieli problem bo się ich nawet pozbyć z mieszkania nie mogli. Niestety ale nasze państwo wspiera oszustów -możesz wynająć mieszkanie -nie płacić za nic i właściciel nic ci nie może zrobić -jeszcze lokal zastępczy ci musi załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×