Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie moglam inaczej

Kolezanka w ciazy poprosila mnie o pomoc, a ja odmowilam...

Polecane posty

Gość nie moglam inaczej

To dosc trudna sytuacja. Moja kolezanka mlodsza o 2 lata dowiedziala sie, ze jest w ciazy w tamtym tygodniu. Byla z jakims facetem, ktory wyjechal juz 3 tygodnie temu do Anglii, nawet nie wiem czy to byl normalny zwiazek. Tak czy siak ona jeszcze studiuje dziennie i mieszka z rodzicami. Sila rzeczy musiala im powiedziec o ciazy, wspieralam ja, ale wiedzialam, ze bedzie miala pieklo znajac jej rodzicow. I niestety tak bylo, rodzice kazali jej wynosic sie do niego (ojca dziecka). Ma 2 tygodnie na wyprowadzenie sie. Nie wiem jak tam u nich jest, ale zorientowalam sie, ze oni (rodzice) juz od jakiegos czasu mowia jej, ze ma sie wyprowadzic, a teraz to w ogole maja pretekst by ja wyrzucic. Tak czy siak ona poprosila mnie o pomoc, mianowicie czy moglaby sie u mnie zatrzymac do czasu az nie skontaktuje sie z tym chlopakiem i nie wyjedzie do niego. Jak dla mnie ta sprawa jest dziwna, bo ona nie ma do niego numeru tel tego, ktorego on uzywa w UK, a na polski jak dzwonila to byl wylaczony. Nie zna jego rodzicow, jego koledzy tez wyjechali i po prostu nie ma z nim zadnego kontaktu. Ona twierdzi, ze na pewno sie z nim skontktuje, ale potrzebuje spokoju, dostepu do internetu, a w domu ma pieklo. Niestety odmowilam jej, bo co jesli sie z nim nie skontaktuje? Teraz ona dzwoni caly czas do mnie i blaga mnie bym jej pomogla i juz coraz bardziej glupio mi odmawiac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna cola
Nie chciałabym mnieć takiej koleżanki jak Ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z jednej strony masz rację,
ale z drugiej... to przecież Twoja koleżanka, która potrzebuje Twojej pomocy. Wszystko zależy od tego jak dobrze znasz tą koleżankę, niewątpliwie jest to bardzo trudna decyzja, bo co będzie jak koleżanka się nie wyprowadzi-bo przecież na razie nie ma gdzie?! Kto będzie płacił za jej utrzymanie?! Wtedy będziesz musiała Ty płacić! Pomóż jej znaleźć jakąś pracę, niech wynajmie pokój, możesz jej też pożyczyć trochę kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam, że masz słuszne obawy. Koleżanka wprowadzi się do Ciebie do czasu, aż skontaktuje się z tym chłopakiem. A kiedy to będzie? Nikt nie wie. Poza tym, o ważne, nie wiadomo jak ten chłopak zareaguje na ciążę. Skąd pewność, że będzie chciał ją tam u siebie? Może rzucić słuchawką i tyle. A ona nadal u Ciebie będzie mieszkać... A pieniądze na utrzymanie? Piszesz, że studiuje dziennie, to jak ma zamiar się utrzymać? Ciąża niestety kosztuje. Nie wiem jaki charakter ma Twoja koleżanka, ale zakładając czarny scenariusz to w niedługim czasie będziesz miała małego bobasa w domu... I czy rodzice koleżanki są na tyle wstrętni, że wyrzucą ją na ulicę? Bo nawet prawo tego zabrania, tym bardziej, że dziewczyna w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty mieszkasz z
rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda, też mama ...
Ja postąpiłabym podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moglam inaczej
znam ja z liceum, jak bylam w 3 klasie to ja poznalam i wiem, ze zawsze miala problem z rodzicami. Potem poszlam na studia, pozniej ona i studiuje ten sam kierunek co ja skonczylam takze bylysmy zawsze w kontakcie. Ogolnie to fajna z niej dziewczyna i wiem od dawna, ze ma nieciekawa sytuacje w domu jednak nigdy nie chciala sama nic z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
trudna sprawa bo co jesli jej pomożesz a ona zostanie na dłuzej?? bo co potem, wyrzucisz ja w ciązy na bruk?? na twoim miejscu zrobiłabym tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moglam inaczej
nie, ja mieszkam sama, mam swoje mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z jednej strony masz rację,
przecież Twoja koleżanka jest zameldowana w swoim domu rodzinnym, więc nikt nie ma jej prawa stamtąd wyrzucić, a już zwłaszcza będąc w ciąży! Jak rodzina będzie jej urządzać awantury niech to zgłosi na policję, przyjadą raz, drugi, trzeci i w końcu się uspokoją. Skoro była na tyle nieodpowiedzialna, że zaszła w ciążę z pierwszym lepszym, to chyba od Ciebie szybko by się nie wyprowadziła! Ty nie masz obowiązku czuwać nad nią i odpowiadać za jej czyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jadna.ja
no ciezka sytuacja ja pozwolilabym jej zamieszkac ale m,usialaby podac dokladna date (miesiac) kiedy mialaby nastapic jej wyprowadzka w koncu prawdziwych przyjaciol poznajemy w biedzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moglam inaczej
a jak sie nie wyprowadzi do daty jaka mi poda? Z tego co wiem nie mozna wyrzucic kobiety w ciazy. Co do jej rodzicow to ona twierdzi, ze ma takie pieklo, ze nie chce tam zostac, bo sie boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ott co
Panie Boże uchroń mnie od przyjaciół, bo od wrogów uchronię się sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ty masz dzieci meza
rodzine?Mieszkasz z kims czy sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ty masz dzieci meza
Sorki, nie bylo pytanie, widze, ze odpowiedz jest u gory. Wspolczuje kolezance tego, ze nazywsz sie jej przyjaciolka :O Jestes egoistycznym potworem :o No, jeszcze bylabym w stanie zrozumiec, gdybys miala rodzine, meza dzieci, mieszkala z rodzicami, ale jestes SAMA JAK PALEC i nie chcesz pomoc komus w duzej potrzebie. Wstydz sie mega egoistko :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybebłana
Ja się nie dziwię, że nie chcesz na takie coś pójść, dlaczego masz zwalać sobie na głowę koleżankę w ciąży, jaki masz obowiązek ? To niezręczna sytuacja, nie będziesz sobie zwalać na głowę ciężarnej dziewczyny, nie wiedząc, jak to się potoczy dalej. To jej sprawa i jej rodziny, nie jej koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybebłana
No sorry, kto by chciał wdawać się w coś takiego, a nie daj Boże koleżanka nie znajdzie lokum i skończy się na tym, że będziesz mieszkać i z nią i z bobasem. Może lepiej pogadaj z jej rodzicami, że nie masz zamiaru wykonywać ich obowiązku zajmowania się ich córką i udzielania jej dachu nad głową. Pytanie też, jak bliska jest Ci ta dziewczyna, czy to jakaś zażyła przyjaźń, że jesteście prawie jak siostry,czy zwykła dobra koleżanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moglam inaczej
dobra kolezanka, na pewno nie jakas bliska przyjaciolka to po pierwsze. Po drugie nie jestem sama jak palec, mam narzeczonego choc jeszcze razem nie mieszkamy, ale planujemy niebawem. Nie uwazam sie za egoistke tylko dlatego, ze obawiam sie utrzymywac nie wiadomo ile kolezanke, ktora wpadla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaaaardzo prosze
mogłabym się ewntualnie zgodzić, żeby jakis czas u mnie mieszkała, ale pod warunkiem, że bedzie sie utrzymywała sama i troche dołoży do rachunków. Ale z tego co czytam, to ona nie ma kasy, wiec sorry gregory, ale dlaczego mam kogoś utrzymywać, tym bardziej, że niebawem urodzi sie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgsgsgsgsggsgsg
A ja rozumiem autorke, tez ialabym obiekcje przed przyjeciem takiej osoby do domu. Ale jednak nie zostawilabym samej kolezanki. Moze jakis dom samotnej matki? Apoza tym jesli dziewczyna studjuje i nie ma skonczonych 26 lat,to przeciez naleza jej sie alimenty od rodzicow. Moze warto ich tym postraszyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tez uwazam ze jestes
cholerna egoistka, bo sytuacja jest wyjatkowa, a ty tylko o wlasnej dupie myslisz :o Typowa polska katoliczka :o Tak wlasnie wychowywane jest polskie spoleczenstwo, zeby tylko o wlasne dupska dbac :o Normalnie az sie plakac chce czytajac takie samolubne posty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybebłana
Zgadzam się z Tobą i uważam, że koleżanka źle robi, tak narzucając Ci się z prośbami o pomoc. Człowiek mający trochę honoru, nie wpraszałby się tak koleżance.Ty masz swoje życie , nie będziesz odpowiadać za czyjeś błędy. Lepiej zastanowić się, jak inaczej jej pomóc. Ona ma jakieś źródło dochodu ? Jeśli tak, niech coś wynajmie sama.Albo rodzice niech jej dadzą. Jeśli się uczy, studiuje, rodzice mają obowiązek łożyć na nią pieniądze, jeśli nie łożą, zakładac sprawę o alimenty w sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybebłana
I prawda, są domy dla samotnych matek, poza tym ta dziewczyna chyba ma jakąś rodzinę poza rodzicami , do której mogłaby się zgłosić.Sorry, w takich sytuacjach można pomóc siostrze, córce, rodzinie, ale nie obcej koleżance.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co innego gdyby to była przyjaciółka. A tak naprawdę NIC o niej,jej związku,rodzinie nie wiesz! Prawda taka że teraz strach komuś dać dach nad głową! Potem dopiero byś musiała się nagłowić jeśli by koleżanka się u Ciebie "zasiedziała" To że nie chce jej przyjąc do domu to nie znaczy że egoistka!Gdyby tak było to by nie pisała tutaj tego postu.Zreszą już ja widzę ja inne dziewczyny przyjmują obcą osobę do siebie :P Przecież można pomóc też inaczej - dać dobre słowo,podnieś na duchu, pomóc w formalnościach np zasiłki czy alimenty itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybebłana
A co, jak facet zawinie ogon i jej nie przyjmie, gdzie pójdzie ? Ja bym zaczęła od rodziców, że muszą dawać jej kasę, nawet, jak jej przyjąć pod dach nie chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moglam inaczej
do tych co pisza, ze jestem egoistka: a czy ja jej to dziecko zrobilam, ze mam ja teraz utrzymywac? No prosze was, mam swoje zycie, wydatki i plany i mam prawo obawiac sie takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybebłana
No pewnie że masz prawo. Ciężka sytuacja, bo głupio tak olać tę dziewczynę, racja, zgodzę się, że można pomyśleć, jak jej pomóc,nie zostawić jej na ulicy, ale nie że zwalać ją sobie na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ulega wątpliwości ze dziewczynie potrzebna jest pomoc i wsparcie, zwróciła się do koleżanki , a tu co!,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jetseś egoistką. Strach
przyjąć taką koleżankę, z małym dzieckiem później zostanie |Ci na głowie. Nie wiem tylko czy rodzice mają prawo wyrzucić ją z domu? przecież ona tam jest zameldowana. Może powinna opójśc z tym na policję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpka mała
pewnie że nie jesteś egoistką tylko myślącym człowiekeim. Trzeba uważać, ludzie są różni, uważam, że ta koleżanka bardzo naduzyła waszą znajomość prosząc o zamieszkanie u Ciebie. I to ona jest nie w porządku, pamietaj o tym jesli masz wyrzuty sumienia. Trudna sytuacja, ale niestety wg nie warto się na to godzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×