Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jennifer8787***

chciałam się z wami podzielić

Polecane posty

"Jeżeli chodzi o prace Hitlera, to rzecz jasna nie są to dzieła klasyczne, to nie Van Gogh, Picasso etc., nie mniej - nie są to malunki beznadziejne, jak pragnie by postrzegano je w ten sposób ta część historyków, dla której negowanie Hitlera stało się życiową misją. Z drugiej strony, za ważną cechę, świadczocą o tym, iż Hitler posiadał dystans do własnej osoby, jest fakt, iż zaśmiewał się z faceta, który płacił krocie na aukcji za jego obraz. Co się tyczy głównego wątku... Wydaje mi się, że dla nas Polaków, sama myśl, iż Hitler był człowiekiem, a nie monstrum z najokropniejszego snu, wymaga chyba przełamania pewnej bariery psychicznej. Hmm... w jednej z pierwszych biografii Hitlera, napisanej przez Hugh Trevor Ropera, która zresztą jest pełna merytorycznych błędów, z prostych względów, pozycja ta była pisana "na świeżo" po wojnie, autor nawet nie miał pojęcia o roli jaką pełniła Ewa Braun u boku Hitlera choćby... znajduje się jednak we wstępie do tej pozycji ciekawa myśl, a mianowicie: z niskiego poziomu moralnego i etycznego, nie można wnioskować braku człowieczeństwa. Darujcie jest prawie czwarta nad ranem, więc może nie cytuję tego dosłownie, bo bardziej marzę sobie o kobiecie z mego dzieciństwa, niźli żyję tym co piszę w tej chwili;), wydaje mi się jednak, iż ta myśl oddaje sedno sprawy. Jeżeli ktoś rok po wojnie, potrafił tak to sformułować, to dlaczego my, po ponad sześćdziesięciu latach obdzieramy z człowieczeństwa Hitlera? Czy tylko dlatego, iż rzucałoby to jakiś cień na nas samych? Mówi się, iż druga wojna światowa była upadkiem dla humanizmu. A czy dzisiejsza rzeczywistość stała się jej rozkwitem? Chore idee zostały zastąpione otępiającym konsumpcjonizmem. Kult jednostki - kultem pieniądza. Przykłady można mnożyć. Wydaje mi się, iż w każdym drzemie jakiś talent. Dla Hitlera była to retoryka. Dziś, gdy ogląda się archiwalne filmy, człowiek chciałby zapytać, co w nim było magnetycznego, co pociągającego? Jestem pewien, iż archiwalne nagrania nie są w stanie oddać "szołu" w wersji live, zatem należy podchodzić do nich z pewnym dystansem. Przede wszystkim choćby z tego względu, iż dziś jesteśmy społeczeństwami myślącymi innymi kategoriami, nasza rzeczywistość jest zdeterminowana przez całkiem inne bodźce i impulsy, niźli rzeczywistość Niemca żyjącego w latach 30-tych XX wieku, i tej bariery postrzegania nie jesteśmy w stanie przeskoczyć. Hitler uwodził tłum, manipulował nim, a ten był święcie przekonany, iż ma przed sobą nowego Mesjasza. Spróbujcie to zrobić dzisiaj, mając większe możliwości techniczne na polu propagandy. Wydaje mi się, iż największym nieporozumieniem jest łączenie dwóch pojęć w jedno: Hitler jako osoba prywatna i Hitler jako polityk, a niestety - chcąc kogoś poznać dogłębnie, należy rozebrać go na czynniki pierwsze - i potem powoli wszystko układać w całość. Tak to z ludźmi bywa, że prywatnie to on i bywa miły, a w pracy tyran nie lubiany przez nikogo, albo na odwrót - przecież to znany schemat, który scharakteryzowałby nie jednego z nas. W mojej opinii Hitler - prywatnie - był osobą do przyjęcia, jako polityk: paranoikiem-psychonoidalnym z bezustanną manią prześladowczą. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Wszakże jesteś kobietą. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wydaje mi się, iż największym nieporozumieniem jest łączenie dwóch pojęć w jedno: Hitler jako osoba prywatna i Hitler jako polityk" Nieporozumieniem jest w taki sposób myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" W mojej opinii Hitler - prywatnie - był osobą do przyjęcia, jako polityk: paranoikiem-psychonoidalnym z bezustanną manią prześladowczą. " Takiego skurwiela potrafią jednak tłumczyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Niekoniecznie. Nie zapominaj także, że Hitler (zarówno jaki i wujek Stalin) otoczeni byli równie bezwzglednymi (jeśli nie bardziej) ludźmi. Ale z racji, że to oni byli wodzami, odpowiedzialność za ruchy podwładnych spadala na nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z drugiej strony, gdyby ta szmata nie znalazła tylu zwolenników, to może nie byłoby takiego piekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Sztama - gdyby życie było tak uroczo czarno-białe, to teraz bym mial Twoje frywolne fotki. Ale jest jak jest. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten tekst to potwierdzenie tego, że nie był psychopatą, a to prowadzi do jego kompletnej dewaluacji w moim mniemaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak IMO... Np. w obozach, Kapo, mieli na celu wykonywanie konkretnych działań, ale mimo wszystko przekraczali bariery, robili to, czego robic nie musieli, tylko zwyczajnie chcieli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Sztama - taka jest natura ludzi. Znajdź sobie słynny eksperyment polegający na symulacji więzienia przez studentów. Niestety tak już jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi mi np. o to że w blokach, mieli utrzymać porządek, czystość i rygor, a bicie, mordowanie i poniżanie było prawem niepisanym, nie mieli obowiązku tego robic, ale robili, bo byli zwyrodnialcami.. Kapujeta mnie, czy nie bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Nie musieli być zwyrodnialcami (nie mówie tutaj o specjalnie do tego szkolonych SS-manów). Sytuacja w jakiej sie znaleźli na niektorych jednostkach takie 'piętno' wywarla. Tak samo z resztą Żydzi. Z jednej strony bezgraniczna władza, z drugiej walka o Życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Chodzi Ci o zdjęcia dla mnie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IMO, musieli, skoro nikt nie nakazywał im bić, mordować, a mimo to robili takie rzeczy to o jakim pietnie mowa? Nie musieli, chcieli, zeby sie przypodobać, tylko komu? Skoro tego nikt nie wdzial? No poza wiezniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stoi SSman, kapo bić powinien (taka była "zasada") ale w blokach, barakach te cale sztubowe musiały? NIe, a robiły to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Laska - znalazłaś ten eksperyment o którym mówiłem? Dokładnie to samo stało się ze studentami, kolegami z tych samych działów PO DWÓCH TYGODNIACH! Taka jest ludzka natura. Tak samo Żydzi bezwzględnie (i bezprawnie) zabijali SS-manów już po wojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko to na przemyślanych zasadach "urządzone" było..do "najwyższych" rang przydzieleni byli kryminaliści i inne marginesy społeczne, szmaty bez uczuć i litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Sztama - przytulić Cię? Bo pewnie z nerwów, aż dygoczesz. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
A zauważ fajną sprawe, że Żydzi robią teraz to samo z Arabami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tu 10 loginów :P
ide spac🖐️ hitlerowcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Były też rozne inne sytuacje, nietypowe. Niemiec, hitlerowiec potrafił uratować zycie żydowi. Polak, jakiś pionek w obozie - potrafił wydać za kromkę chleba swojego rodaka, który został niewinnie powieszony... Boze, swiat oszalał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Ty jeszcze tutaj się unosiłaś po temacie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IMO, nie porównujmy "dzisiejszych" Zydów do tych, którzy żyli w tamtych czasach. Tak samo ja nie porównuję "dzisiejszych" niemców do tych 60lat wstecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Jedna fajna sytuacja była. Bardzo wysoko postawiony oficer SS załatwił całą ciężarówkę, aby Żydzi mogli w niej bezpiecznie uciec po czym swoimi wpływami utorował jej wolną drogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IMO, takich sytuacji czytalam wiele wiele wiele. Biegnij, uciekaj, żeby cie nikt nie zobaczył! a za drzewem "pułapka" albo lepiej - 3 strzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Sztama - czy to oznacza, że "dzisiejsi" Żydzi są zwolnieni z 'człowieczeństwa', bo dużo wycierpieli? Powiedziałbym, że są nawet gorsi od Hitlerowców. Dlaczego? Bo akurat oni POWINNI wiedzieć jak to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13758
Sztama - jakie sytuacje? Po co użądzać pracochłonna pułapkę jak Żyd jest już w klatce czekając na śmierć? Takie przedstawienia robili niekiedy wartownicy w obozach, bo dostawali za 'stres' zastrzelenia więźnia wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A o tym jednym przypadku uratowania polaka przez niemca, wiem z filmu Pianista, ale nie mialo to nic wspolnego z pobytem w obozie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×