Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana :( [*].

Slyszeliscie o smierci jako postaci przychodzacej do czlowieka przed zgonem?

Polecane posty

Gość gość
na świecie istnieją różne dziwne zjawiska, w średniowieczu ludzie myśleli, że to magia, czary itd Dziś wiemy trochę więcej, ale nie wszystko... Mnie zawsze zastanawiały opowieści o postaciach pięknych panien które widywane były często o północy w blasku księżyca biorące kąpiel w jeziorze. Po latach znalazłem pewien artykuł który mógłby te opowieści wyjaśnić, oto on: https://slowianskibestiariusz.pl/bestiariusz/demony-wodne/rusalka/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojemu bratu się śniło że chorujący na raka wujek zmarł , rano jego żona zadzwoniła ze wujek jest martwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xanka
homosuperior666 To był wypadek samochodowy? Bardzo Ci współczuję i trzymam kciuki byś odzyskał sprawność 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie uwierzy ten komu się to nigdy nie przytrafiło. Mialam w życiu kilka takich sytuacji ale opowiem wam o ostatniej której najbardziej się bałam.   Moja córka czasami odwiedzała kuzynkę i zostawała tam na noc, tej nocy gdy miałam ten sen też tak było.  Tyle co zaczęłam zasypiać, nadal czułam i słyszałam co się wokół dzieje.  Nagle poczułam jak na rogu łóżka ktoś próbuje się tak jakby rozbujać żeby wejść na nie (moje lożko jest trochę wyższe niż te standardowe łóżka, np dziecko musi się trochę wysilić żeby wejść ). Pierwsza myśl to taka że wróciła córka od kuzynki bo nie chce tam jednak spać. Ciemna postać usiadła koło mnie z podkulonymi nogami i zaczęła sie troszeczkę bujać i zaraz domyśliłam się że to nie może być córka bo osoba obok jest za wysoka.  W jednym momencie znieruchomiałam, postać ta nie mówiła do mnie słowami nic, umiała przeniknąć moje myśli na wskroś i tak właśnie usłyszałam od niej że przyszła mi zabrać moje najmłodsze dzieciątko, które wtedy spało tuż obok mnie. Ogarnął mnie wtedy straszny lęk, nigdy wcześniej się tak nie bałam. W myślach miałam tylko jedno, żeby tego nie robiła bo więcej takich strat nie przeżyje, chciałam sie ruszyć, krzyczeć ale nie mogłam. I wtedy się obudziłam, jeszcze przez kilka sekund tkwiłam w takim bezruchu strasznie się bojąc, kontem oka sprawdzałam czy moje dzieciątko oddycha.  Dwa dni później odwiedziłam mamę,  siedzialysmy ze siostrą w kuchni i opowiadałam jej o moim śnie, siostre aż ciarki przeszły po całym ciele.   Później podeszłam do mamy do pokoju i mówię do siostry że albo mi się wydaje albo mama jest cała żółta.  W jej pokoju było słabsze światło i ciężko było od razu to stwierdzić, przeszłyśmy do kuchni i okazało się ze mam racje.  Później szpital, diagnoza guz trzustki.  Pół roku od diagnozy mama zmarła.   Siostra mówiła mi jak już dowiedziałyśmy się co mamie jest że wtedy we śnie przyszła do mnie chyba smierć.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzegeta

To nie śmierć przychodzi ale ta osoba znajoma lub krewna , która ma umrzeć, przychodzi prosić o modlitwę. Czasami przychodzi prześladowca, czyli duch zwykłego człowieka ale nie może nic zrobić złego gdy się pomodlimy do Jezusa o ratunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×